Najnowsze badania wskazują, iż drukarki 3D używane w salach lekcyjnych mogą stanowić umiarkowane zagrożenie dla jakości powietrza, głównie poprzez emisję ultradrobnych cząstek (UFP) i lotnych związków organicznych (VOC).
Badacze podkreślają, iż sam drukarka zamknięta w obudowie (enclosure) z odpowiednią wentylacją znacznie redukuje ryzyko – jego brak zwiększa stężenie zanieczyszczeń w pomieszczeniu.
Prusa i większość producentów w swojej ofercie posiada obudowy do drukarek.Kluczowe wnioski
- Druk materiałów takich jak ABS czy żywice powoduje emisję UFP i VOC, które mogą mieć negatywny wpływ na układ oddechowy i sercowo-naczyniowy
- Użytkowanie drukarek w pomieszczeniach bez obudowy lub bez odpowiedniej wentylacji prowadzi do wzrostu stężenia cząstek i gazów.
- Zastosowanie obudowy z filtracją powietrza i/lub skuteczną wentylacją stanowi skuteczne środki ograniczające ekspozycję użytkowników.
Praktyczne wskazówki
Dla zapewnienia bezpiecznego otoczenia druku 3D warto wziąć pod uwagę:
- Instalację obudowy z wentylacją wyporową lub filtrem HEPA + węglem aktywnym.
- Użytkowanie materiałów o niższej emisji (np. PLA zamiast ABS) gdy drukarka działa w mniej kontrolowanym środowisku.
- Zapewnienie dobrej wentylacji pomieszczenia lub umieszczenie drukarki w osobnej strefie, tak by ograniczyć bezpośrednią ekspozycję osób.
Podsumowanie
Badanie potwierdza, iż technologia druku 3D – choć niezwykle przydatna w edukacji i prototypowaniu – niesie ze sobą realne zagrożenia związane z emisją zanieczyszczeń. Kluczowym zabezpieczeniem staje się obudowa drukarki z odpowiednią wentylacją lub filtracją. W praktyce oznacza to, iż planując pracę z drukarką 3D (zwłaszcza w edukacji lub biurze), należy traktować system obudowy i wentylacji jako integralny element zestawu, a nie tylko dodatkiem
Badanie opublikowano w czasopiśmie Building and Environment


3 dni temu







