Nowa polska tarcza przeciwko dronom. Wreszcie zabetonujemy nasze niebo

konto.spidersweb.pl 3 godzin temu

Polska buduję warstwę obrony przeciwlotniczej, która ma walczyć z zagrożeniem w postaci dronów. Projekt San ma pochłonąć miliardy złotych i zabetonować polskie niebo.

Wiceminister Tomczyk zadeklarował, iż szczegóły tego przedsięwzięcia poznamy jeszcze w tym roku. Czym ma być San? To dodatkowa, wyspecjalizowana warstwa naszej obrony powietrznej, dedykowana wyłącznie walce z bezzałogowcami

Drony to specyficzny przeciwnik często zbyt mały dla tradycyjnych radarów i zbyt tani, by strzelać do niego rakietami wartymi miliony dolarów. Projekt San ma załatać lukę pomiędzy klasyczną obroną przeciwlotniczą, potężnymi systemami takimi jak Patriot czy Narew, a zagrożeniami typu dron.

Według zapowiedzi MON, San ma integrować różne technologie. Mowa tu o systemach, które będą wykrywać, zagłuszać, a w razie potrzeby fizycznie eliminować wrogie maszyny. To odpowiedź na fakt, iż dziś komercyjny dron za kilka tysięcy złotych może stanowić realne zagrożenie dla infrastruktury krytycznej, baz wojskowych czy dużych miast.

Program San nie powstanie za darmo. niedługo ruszą miliardowe inwestycje w technologie dronowe i antydronowe. Część pieniędzy pochodzić ma z unijnego programu SAFE.

OSA w Warszawie. Wojskowy akcelerator innowacji

Jednym z kluczowych elementów tej strategii ma być Ośrodek Systemów Autonomicznych (OSA), który powstanie w Warszawie. Choć formalnie zlokalizowany w stolicy, jego działalność ma obejmować wiele miejsc w Polsce, uczelnie, firmy technologiczne i ośrodki badawcze.

OSA ma pełnić rolę pierwszego wojskowego akceleratora innowacji. To oznacza szybszą ścieżkę od pomysłu do wdrożenia. Zamiast wieloletnich procedur i testów, wojsko chce współpracować z inżynierami i startupami w trybie niemal ciągłym, reagując na realne potrzeby armii.

Symbolika nazwy nie jest przypadkowa. Jak podkreślił wiceminister, przyszłe polskie drony mają być jak osy: czasami niewidoczne, czasami żądlące, zawsze niebezpieczne. To czytelna metafora nowoczesnych systemów, które nie muszą być duże ani widowiskowe, żeby być skuteczne.

Więcej na Spider’s Web:

Miliardy na drony i antydrony

Siły Zbrojne RP wchodzą w nową erę, w której masowe nasycenie wojska systemami bezzałogowymi stanie się jednym z głównych filarów naszej obronności – powiedział sekretarz stanu MON Cezary Tomczyk.

Minister dodał, iż Departament Innowacji MON od początku roku prowadzi nabór propozycji technologicznych mogących wesprzeć Narodowy Program Odstraszania i Obrony „Tarcza Wschód”. Do tej pory wpłynęło ponad 500 propozycji, z czego 100 dotyczy bezzałogowych systemów uzbrojenia. Analizująca je wojskowa grupa robocza wyłoniła 41 podmiotów oferujących drony o potencjale do wykorzystania na lądzie, w powietrzu oraz w środowisku wodnym.

Projekt San i Ośrodek Systemów Autonomicznych pokazują, iż MON wyciąga wnioski z tego, co dzieje się za wschodnią granicą. Nowoczesna wojna to nie tylko czołgi, myśliwce i rakiety, ale także algorytmy, sensory i bezzałogowce, które kosztują ułamek ceny klasycznego uzbrojenia, a potrafią zmienić przebieg operacji.

Idź do oryginalnego materiału