
Bomba UMPB‑5R ma skrzydła, napęd i aż 130 km zasięgu. Rosjanie przetestowali ją w ataku na ukraińską Łozową.
Rosja wprowadziła do walki nową broń. W sobotni wieczór Łozowa w obwodzie charkowskim została zaatakowana bombą szybującą UMPB‑5R – nowym typem uzbrojenia, który potrafi pokonywać dystans choćby 130 km. W wyniku uderzenia rannych zostało 6 osób. To pierwsze potwierdzone bojowe użycie tej konstrukcji.
To nowa generacja bomb szybujących
Jak czytamy na łamach Defence24, bomba UMPB‑5R powstała w efekcie rosyjskiego programu modernizacji starych bomb lotniczych. Zwykłe, niekierowane ładunki – takie jak popularne FAB‑500 – są wyposażane w zestawy skrzydeł, systemy sterowania i, w przypadku tej wersji, dodatkowy silnik rakietowy. Dzięki temu po zrzuceniu z samolotu mogą szybować na znaczne odległości i trafiać w cele z dużo większą precyzją.
UMPB‑5R korzysta z połączenia nawigacji inercyjnej i satelitarnej, prawdopodobnie opartej na rosyjskim systemie GLONASS. Pozwala to zachować przyzwoitą dokładność uderzenia przy znacznie niższych kosztach, niż w przypadku pocisków manewrujących. Każda bomba przenosi ładunek o masie kilkuset kg. Jest on wystarczający, by zniszczyć magazyn, halę produkcyjną czy węzeł kolejowy.
Test bojowy nad Łozową
Według ukraińskiej prokuratury atak nastąpił w sobotę wieczorem. Samolot, który zrzucił bombę, znajdował się nad terytorium obwodu ługańskiego lub donieckiego – co najmniej 120-130 km od celu. Tak duży dystans sugeruje użycie napędzanej bomby szybującej, a nie standardowego ładunku swobodnie spadającego.
W wyniku eksplozji rannych zostało 6 osób. Uszkodzeniu uległy budynki mieszkalne i gospodarcze. Ukraińscy śledczy zabezpieczyli fragmenty konstrukcji, które mają potwierdzić, czy rzeczywiście chodzi o nowy typ uzbrojenia.
Rosyjski patent na tanie rażenie
Rosja od miesięcy rozwija tanie alternatywy dla pocisków manewrujących. Zamiast produkować nowe rakiety, modernizuje zapasy bomb jeszcze z czasów ZSRR, montując na nich zestawy aerodynamiczne i systemy sterowania. Taki sposób pozwala tworzyć setki precyzyjnych ładunków w krótkim czasie i przy relatywnie niewielkim koszcie. Nowa UMPB-5R to kolejny krok tej strategii – łączy cechy bomby i rakiety. Dla obrony przeciwlotniczej Ukrainy oznacza to nowe wyzwanie. Takie ładunki nadlatują z większej odległości i po płaskiej, nieprzewidywalnej trajektorii, przez co systemy radarowe mają mniej czasu w reakcję.
Zasięg UMPB‑5R sprawia, iż rosyjskie lotnictwo może atakować cele, nie przekraczając linii frontu. Dla Ukrainy oznacza to konieczność wzmocnienia radarów dalekiego zasięgu i rozwinięcia sieci wczesnego ostrzegania. Nowa konstrukcja jest prawdopodobnie w fazie testów bojowych. Jej rzeczywiste możliwości – prędkość, celność czy moc ładunku – poznamy dopiero po analizie szczątków z miejsc uderzeń.
*Grafika wprowadzająca wygenerowana przez AI