Nokia X30 i ekologia, a więc kilka w zestawie
Nokia, czyli marka dbająca o środowisko. Takie wnioski możemy wysunąć, rzucając okiem na pudełko z Nokią X30 5G, ponieważ jak można na nim przeczytać, telefon wykonano w większości z materiałów pochodzących z recyklingu. A skoro producent dba o naszą planetę, zgodnie z obowiązującym trendem, w zestawie próżno szukać ładowarki czy etui. Oprócz telefonu znajdziemy w nim jeszcze kabel USB-C, „kluczyk” do slota SIM oraz widocznie niezbędną papierologię (w imię ekologii).
Budowa Nokii X30 5G. Jest wodoodporność IP67 oraz standard eSIM
Do testów otrzymałem model w wersji Cloudy Blue, a w rzeczywistości utrzymany jest w szaroniebieskiej kolorystyce. Aluminiowe ramki przechodzą zaś w bardziej błękitną tonację. Pod kątem wyglądu Nokia X30 5G nie wyróżnia się jakoś szczególnie z tłumu. Wizualnie trudno jest mi zbyt wiele zarzucić, może poza faktem, iż plecki telefona, choć pokryte matowym plastikiem, dosyć mocno zbierają odciski palców. A to raczej domena gładkich powierzchni.
Wysepka z aparatami wyposażona jest w dwa obiektywy i lampę (o zdjęciach piszę w dalszej części recenzji). Podobnie jak w przypadku większości telefonów, przyciski umieszczone są na prawym boku, a slot na karty SIM, złączę USB-C oraz głośnik na dolnej krawędzi. Sam głośnik, grający w mono, nadaje się raczej tylko do rozmów czy dźwięków powiadomień. Słuchanie na nim muzyki męczy słuch już po kilku sekundach.
Warto odnotować wodoodporność klasy IP67, co umożliwia krótkotrwałe zanurzenie w wodzie na głębokości nie większej niż 1 metr.
Telefon wyposażony jest w standardowe technologie łączności bezprzewodowej: NFC, 5G, Bluetooth 5.1 i Wi-Fi 6. telefonem zapłacimy więc zbliżeniowo czy wykorzystamy internet najnowszej generacji. Nokia X30 5G obsługuje również eSIM, czyli wirtualne karty SIM, które dostępne są już u wszystkich operatorów telefonii komórkowej w Polsce.
Czytnik linii papilarnych umieszczony jest w dolnej części ekranu. Działa poprawnie, a gdyby tylko odblokowywał telefon minimalnie szybciej, wystawiłbym mu ocenę bardzo dobrą.
Wyświetlacz – ładny 6,43-calowy AMOLED
Obraz wyświetla 6,43-calowy AMOLED z adaptacyjnym odświeżaniem do 90 Hz i rozdzielczością FullHD+. Jak na ekrany tego typu przystało, raczej trudno mieć zastrzeżenia. Na wyświetlaczu Nokii X30 5G z powodzeniem oglądać można filmy, grać czy korzystać z aplikacji. Obraz jest wyraźny, pełen kolorów, cechuje go odpowiedni kontrast i poprawne dostosowywanie jasności ekranu do warunków oświetleniowych. Brak też jakichkolwiek zastrzeżeń pod kątem reagowania na dotyk.
Ustawienia wyświetlacza są podstawowe. Przydatne może być podświetlenie nocne, które nadaje kolorom na ekranie pomarańczowego odcienia, co mniej męczy oczy podczas patrzenia na ekran. Szczególnie warto z tego korzystać w wieczornych porach, o czym świadczy sama nazwa funkcji, ponieważ bardziej przyjazne światło ułatwia zasypianie. Dostępna jest też opcja dodatkowego przyciemnienia ekranu przy jego minimalnej jasności, co może przydać się podczas korzystania w całkowicie ciemnym otoczeniu.
Pozostając jeszcze przy jasności wyświetlacza, maksymalnie jest on w stanie wygenerować 700 nitów. I chociaż na papierze wydaje się, iż nie jest to duża wartość, to podczas testów nie zauważyłem, by ekran świecił zbyt słabo.
Wydajność i system. Średni procesor, który nadrabia dzięki czystemu Androidowi
Sercem Nokii X30 5G jest procesor Qualcomm Snapdragon 695, który wspiera 8 GB pamięci RAM. O ile trudno narzekać, iż brakuje RAM-u, to procesorowi dość daleko jest do demona szybkości. Na szczęście nie jest najgorzej.
Na co dzień z telefonu korzysta się całkiem komfortowo – przełączanie się pomiędzy aplikacjami czy korzystanie z nich jest wystarczająco szybkie, by nie przeszkadzało to w użytkowaniu telefonu. Oczywiście, jeżeli tylko ktoś korzystał wcześniej z mocniejszych urządzeń, z pewnością będzie potrzebował chwili, by się przyzwyczaić, bo nie mogę też powiedzieć, iż telefon działa bardzo płynnie. Jest natomiast tak, jak można tego wymagać od Snapdragona 695.
Nokia X30 5G nie jest telefonem do gier czy innych zadań, które wymagają dużej mocy obliczeniowej. jeżeli natomiast chcemy korzystać z najpopularniejszych aplikacji – Messenger, WhatsApp, YouTube, TikTok, Instagram, Facebook czy Spotify – nie trzeba się martwić, ponieważ X30 da sobie radę.
Android One
Na sprawne działanie telefonu, mimo budżetowego procesora, wpływa system Android One. Często nazywa się go czystym Androidem, ponieważ taka wersja wolna jest od nakładek, zmian interfejsu czy dodatkowego systemu (prawie, bo fabrycznie zainstalowany jest choćby Spotify czy Amazon Prime Video). Twierdzę jednak, iż sam system można jeszcze nieco lepiej zoptymalizować, by wycisnąć troszkę więcej z wydajności telefonu.
Poza tym system ten zawiera wszystkie podstawowe funkcjonalności. Z pewnością kto korzysta ze telefonów innych producentów, nie znajdzie niektórych ficzerów, które te telefony oferują, ale taka jest sztuka kompromisu. Oczywiście sam Android One nie ogranicza możliwości urządzenia w taki sposób, by trudno było z niego korzystać. Po prostu jest to, co ma być.
Bateria i ładowanie – całkiem dobra optymalizacja zużycia energii
Nokię X30 zasila bateria o pojemności 4200 mAh. Muszę przyznać, iż początkowo chciałem przyczepić się, iż nie jest to około 5000 mAh, ale po kilku dniach z telefonem, okazało się, iż zamontowane ogniwo sprawdza się bardzo dobrze. telefona zwykle odłączałem od ładowania pierwszego dnia rano, a kolejny raz potrzebował świeżej energii drugiego dnia wieczorem. Można więc powiedzieć, iż przy umiarkowanym korzystaniu z X30, wytrzyma ona niecałe dwa dni na jednym ładowaniu. W przypadku ekranu włączonego bez przerwy było to nieco ponad 5 godzin.
Smartfon obsługuje ładowanie o mocy 33 W, co pozwala uzupełnić energię od 0 do 100% w nieco ponad godzinę. Wynik więc nienajgorszy. Jednak w zestawie z telefonem brakuje ładowarki. Jest za to kabelek z dwiema końcówkami USB-C. Pominę już roast związany z brakiem ładowarki i tym razem powiem tylko krótko, iż jestem na „nie” w przypadku takich rozwiązań.
Nokia X30 5G – aparat. Jak testowany telefon radzi sobie z robieniem zdjęć?
Nokia w modelu X30 zdecydowała się zamieścić łącznie trzy obiektywy (dwa z tyłu i jeden z przodu). Na papierze ich parametry prezentują się następująco:
- obiektyw główny – 50 Mpix, przysłona f/1.8, 1/1.56”, OIS, PDAF,
- obiektyw szerokokątny – 13 Mpix, przysłona f/2.4, 1/3.06”, 123°,
- obiektyw do selfie – 16 Mpix, przysłona f/2.0, 1/3.06”.
Nokia nie bawiła się w dokładanie trzeciego obiektywu z tyłu, co uznaję za plus. Lepiej, jeżeli słabiutkiego makro czy innego wynalazku nie ma, niż gdyby był i nie nadawał się do niczego.
Obiektyw główny
Jak Nokia X30 radzi sobie ze zdjęciami? Najlepiej pasuje mi tutaj określenie – różnie. Przede wszystkim brak powtarzalności – można zrobić kilka fotek w tym samym miejscu i w tych samych warunkach, a każde z nich wyjdzie nieco inaczej. Na fotografiach brakuje mi też kontrastu.
I w tym miejscu muszę wspomnieć o cenie telefona. Gdyby kosztował tyle, co budżetowe telefony, powiedziałbym, iż zdjęcia są w porządku. Niestety przekładając cenę urządzenia na jakość zdjęć, uważam, iż jest słabo, ponieważ sporo jest tańszych telefonów, które z mobilną fotografią radzą sobie lepiej.
Przykładowe zdjęcia oceńcie zresztą sami. Wszystkie z nich robione są na automatycznych ustawieniach aparatu.
Zdjęcia nocne
Dobrych zdjęć nocnych nie zrobimy bez wykorzystania trybu nocnego. Wspominam o tym dlatego, iż z automatu nocnego nie ma co korzystać, ponieważ fotki są przejaskrawione i pozbawione szczegółów. Z kolei tryb nocny radzi sobie poprawnie, choć cudów też nie ma co oczekiwać.
Zoom
W telefonie nie zabrakło zoomu. Muszę jednak przyznać, iż znośne jest jedynie dwukrotne przybliżenie. Na wyższych wartościach (maksymalnie 8x) trudno już coś dostrzec.
Filmy
Nokia X30 nagrywa filmy takie, jakich można się spodziewać po telefonie ze średniej półki. Stabilizacja obrazu radzi sobie dobrze, nieźle jest z ostrością czy z kolorami. Oczywiście jak na klasę aparatu.
Stabilizacja obrazu dostępna jest w tylko rozdzielczości 1080p i 30 fps. By zwiększyć liczbę klatek, rezygnujemy ze stabilizacji obrazu. Innych rozdzielczości do wyboru nie dostajemy. Warto w opcjach włączyć też opcję OZO Audio oraz redukcję szumu wiatru, ponieważ poprawia to dźwięk.
Smartfon nagrywa również w trybie kinowym, czyli w proporcjach 21:9, rozdzielczości 1920 x 822 i formacie H-Log. Sam film ma jednak zaledwie 24 fps-y i pozbawiony jest stabilizacji obrazu. Trudno znaleźć praktyczne wykorzystanie trybu bez użycia statywu, a ponadto przeszkadzać może niski klatkaż.
- 1080p i 30 fps ze stabilizacją obrazu
- 1080p i 60 fps bez stabilizacji obrazu
- tryb kinowy
Obiektyw szerokokątny
Szeroki kąt radzi sobie nieco gorzej od głównego aparatu. Przede wszystkim na zdjęciach widać mniej szczegółów i w oczy rzuca się rozmazanie na rogach ekranu. Wiem, to typowe dla ultraszerokich kątów, ale tutaj widoczne jest to mocno. Szczególnie w oczy rzuca się zdjęcie boiska, na którym po prawej stronie widać blok mieszkalny.
Zdjęcia nocne
Tym razem nie było sensu zestawiać zdjęć automatu z trybem nocnym, ponieważ obiektyw szerokokątny nieco odstaje od głównego. Nie inaczej było w przypadku zdjęć nocnych, które trudno jakoś szczególnie pochwalić.
Aparat do selfie
Aparat przedni zachowuje się podobnie jak wspomniany wcześniej obiektyw główny. jeżeli chcemy zrobić selfie, trzeba zrobić kilka zdjęć jedno po drugim, a potem zastanowić się, które wyszło najlepiej. Na przykładach wykorzystałem tryb portretowy.
Nokia X30 5G – solidny średniak, ale za drogi. Podsumowanie recenzji
Nokia żyje i radzi sobie nieźle. A przynajmniej tak mogę powiedzieć po testach modelu X30 5G. Wykonany jest solidnie i wyróżnia się bardzo dobrym wyświetlaczem. W telefonie nie zabrakło wodoodporności czy obsługi standardu eSIM. Na szczególny plus zasługuje długi czas pracy baterii na jednym ładowaniu (prawie dwa dni), choć w zestawie zabrakło ładowarki.
Wydajność jest w mojej opinii poprawna dla telefona ze średniej półki. Natomiast w tym miejscu trudno nie wspomnieć o cenie, ponieważ za tę samą kwotę znaleźć da się sporo telefonów, które działają szybciej. Przyjemnie korzystało się natomiast z Androida One, na który to zdecydował się producent.
Tak naprawdę w testach najgorzej wypadł aparat. O ile aparat główny i ten do selfie gwarantują w miarę niezłe zdjęcia (jak na średnią półkę), to szeroki kąt pozostawia wiele do życzenia. Nie ukrywam, iż ocena aparatów spadła też przez cenę telefona, ponieważ tańsze telefony robią lepsze zdjęcia. I nie trzeba daleko szukać, by takie znaleźć.
Wniosek z tego taki, iż głównym problemem Nokii X30 5G jest cena. Bo jak na średniaka, ze telefona korzystało się całkiem przyjemnie. Natomiast na tle konkurencji, kwota, jaką trzeba zapłacić za ten telefon, jest zwyczajnie za wysoka i w dużej mierze wpływa na ostateczną ocenę urządzenia. Na rynku dostępnych jest naprawdę dużo telefonów, które kosztują mniej, a oferują to samo lub choćby nieco więcej. Gdybym tylko mógł, do wystawionej siódemki dopisałbym jeszcze minus. Szkoda, bo nie jest to zły telefon.
Minusy
- cena
- przeciętne aparaty w porównaniu do telefonów w podobnej cenie
- słabiutki głośnik mono
- brak ładowarki w zestawie
Plusy
- ładny design i solidne wykonanie
- bardzo ładny wyświetlacz AMOLED
- poprawna wydajność jak na telefon ze średniej półki
- dobry czas pracy baterii na jednym ładowaniu
- Android One na pokładzie (brak nakładek systemowych)
- wodoodporność IP67
- dobrze działający czytnik linii papilarnych
- obsługa standardu eSIM