Centrum Prognozowania Pogody Kosmicznej NOAA wydało ostrzeżenie G4 (Severe) o nadchodzącej silnej burzy geomagnetycznej, która uderzyła w Ziemię w nocy z 11 na 12 listopada o godzinie 2:20 czasu polskiego (01:20 UTC). To czwarty alarm tego poziomu wydany w obecnym cyklu słonecznym, co czyni to wydarzenie “bardzo rzadkim”. Brytyjski Geological Survey potwierdził, iż lokalna aktywność w Wielkiej Brytanii osiągnęła poziom G5 (maksymalny), z najsilniejszym zarejestrowanym polem geoelektrycznym indukowanym od 2012 roku. NOAA ostrzega, iż burza wciąż trwa i warunki burzowe G3-G4 są przewidywane aż do 14 listopada, a najsilniejsze i najbardziej energetyczne CME dopiero zbliża się do Ziemi.
Burza geomagnetyczna została wywołana przez serię trzech koronalnych wyrzutów masy (CME) z Słońca, które nastąpiły w dniach 9-11 listopada z aktywnej grupy plam słonecznych AR4274. Pierwsze dwa CME (z 9 i 10 listopada) dotarły do Ziemi wcześniej, ale trzecie i najsilniejsze CME, związane z rozbłyskiem słonecznym klasy X5.1 – najsilniejszym w 2025 roku – dopiero zbliża się do planety. Ten masywny wybuch osiągnął szczyt 11 listopada o godzinie 11:04 czasu polskiego i wywołał poważne zaniki radiowe nad Afryką i Europą, poważnie wpływając na komunikację radiową wysokiej częstotliwości. Z modeli prognoz NOAA i NASA wynika, iż uderzenie trzeciego CME może nastąpić między godziną 16:00 a 20:00 czasu polskiego 12 listopada, co może wywołać kolejne maksimum aktywności geomagnetycznej o sile G4, a miejscami choćby ekstremalną G5.
Naukowcy obserwują obecnie, czy kolejne CME mogą połączyć się, tworząc tzw. “kanibalistyczne CME” – zjawisko, w którym szybszy wyrzut pochłania wolniejszy, tworząc wyjątkowo gęstą i naładowaną magnetycznie chmurę plazmy, która potrafi wywołać potężne burze geomagnetyczne choćby klasy G4. Według polskich ekspertów z Nocne Niebo: “W środę 12 listopada 2025 roku warunki w magnetosferze Ziemi pozostają bardzo dynamiczne. Trwa ciągła burza geomagnetyczna, która w każdej chwili może ponownie nasilić się do poziomu G4, a choćby G5”.

Burza geomagnetyczna poziomu G4 ma potencjał, aby spowodować szeroko zakrojone problemy z kontrolą napięcia w sieci energetycznej, uszkodzić transformatory, a w skrajnych przypadkach choćby spowodować całkowite zaciemnienia. Według NOAA propagacja fal radiowych wysokiej częstotliwości może być niemożliwa w wielu obszarach przez jeden do dwóch dni, nawigacja satelitarna może być zdegradowana przez dni, a nawigacja radiowa niskiej częstotliwości może nie działać przez godziny. Dla Europy szczególnie istotne są wpływy na infrastrukturę technologiczną – brytyjskie BGS zarejestrowało najsilniejsze pole geoelektryczne indukowane od ponad dekady, co wskazuje na potencjalne ryzyko dla sieci przesyłowych energii elektrycznej. Z drugiej strony, burza przyniosła spektakularne zorze polarne widoczne daleko poza typowymi regionami polarnymi – polscy obserwatorzy mają realną szansę zobaczyć kolejną falę zórz w nocy z 12 na 13 listopada, jeżeli pole magnetyczne nadchodzącej plazmy zachowa korzystny południowy kierunek.

3 godzin temu















