Przed wami kolejna dawka ciekawszych projektów z crowdfundingu. Często bardziej niszowych, oryginalnych rozwiązań, które potrzebują wsparcia finansowego. Zbierających fundusze w kampaniach, gdzie pierwsze partie produkcyjne są znacznie tańsze od finalnej wyceny. Niektóre z tychże koncepcji z większą, niektóre z mniejszą szansą na realizację. Kiedyś o tych wynalazkach pisałem oddzielnie. Dziś zbieram je w przeglądzie Kickstartera i Indiegogo – dwóch najpopularniejszych platform dla crowdfundingu. Oto przegląd subiektywnie wybranych, IMO najciekawszych (najdziwniejszych?) propozycji.
Czym w ogóle jest crowdfunding?
Crowdfunding – kampanie promujące nowe, unikatowe, oryginalne projekty oraz koncepcje, które mogłyby nie mieć szans na realizację w innej formie jak zbiórka funduszy. Trwające kilkadziesiąt dni akcje poszukujące fundatorów to najczęściej startupowe wizje, potrzebujące środków na masową produkcję i dopracowanie prototypu. Wyroby takie realizują się przeważnie w kilka miesięcy po zebraniu pieniędzy, a kuszą klientów sporo tańszą ceną w zamian za pomoc w finansowaniu. Niekiedy się nie udaje z doprowadzeniem produktu do końca. Wtedy kasa wraca do wspierających (zdarza się jednak inaczej).
Na blogu przedstawiam wiele propozycji z serwisów crowdfundingowych znacznie obszerniej. Wszystkie artykuły znajdziecie pod tagiem “crowdfunding“. Uruchomiłeś startup? Masz interesujący projekt i zbierasz na niego tą drogą fundusze? Napisz do mnie. Chętnie go przedstawię, a później przetestuję.
1. AYN Odin 2 – konsolka ze Snapdragonem
Zbliża się start crowdfundingowej kampanii konsolki AYN Odin 2, o której już na blogu wspominałem. Model ten jest jednym z nielicznych z Androidem, choć w ostatnim czasie pojawią się zbiórki trzech podobnych gadżetów. W tej chwili większym zainteresowaniem cieszą się modele z Windowsem/Linuxem na pokładzie. Urządzenia korzystające z platformy Google wcale nie muszą być gorsze. Owszem, uruchomią natywnie lżejsze gry, ale mogą też służyć do zabawy chmurowej. Tego typu jednostki są wygodniejsze właśnie pod streaming. Do tego przystępniejsze cenowo.
#AYNOdin2
Which is your favorite color? pic.twitter.com/zqK7l3Zq83
— AYN Loki (@Ayn_Loki) August 9, 2023
Jeszcze przed startem akcji znane są poszczególne parametry maszynki. AYN dozuje je na swoich kanałach społecznościowych. Odin 2 ma być dostępna w konfiguracjach 8GB/128GB, 12GB/256GB lub 16GB/512GB. To pierwsza ma na Indiegogo startować od 299$. Na platformie X (do niedawna Twitter) pokazano też pięć opcji kolorystycznych i wygląd gadżetu. Przypomina poprzednika. Dysponuje kompletem przycisków oraz dodatkowymi czterema do obsługi Androida. Dźwiękiem zajmą się dwa frontowe głośniczki dla stereo. Obliczeniami zajmie się jakiś Snapdragon, ale nie wiadomo jaki konkretnie.
Podobnie do Odin pierwszej generacji, w Odin 2 również będzie aktywne chłodzenie. W konstrukcji widać spory wlot powietrza na tyle i mniejsze wyloty z przodu. „Klimatyzowanie” powinno być efektywne. U góry widzę chyba czytnik palca w przycisku uruchamiania sprzętu. Nie powinno zabraknąć stacji dokującej. Spodziewam się portu słuchawkowego i USB. Poprzednik posiadał mini HDMI i Wi-Fi 5 oraz Bluetooth 5.0, więc i to minimum powinno być obecne (jak nie w wyższym standardzie).
- Cena w crowdfundingu: od 299$ (8 GB RAM i128 GB na dane)
- Premiera: kampania czeka na start
- Wyróżnienie za: upgrade możliwości i Snapdragona (dla Androida)
- Znalezione na Indiegogo
2. Hydroponics Gardem Tower – domowy ogródek dla przypraw
Na rynku jest już sporo inteligentnych „ogródków” i mini szklarni przystosowanych do domowych warunków. Czujniki i systemy monitorowania są coraz inteligentniejsze. Najwięcej takich smart rozwiązań pojawia się w crowdfundingu, gdzie znalazłem zresztą kolejne podobne. Nutraponics Gardem Tower to jeden z większych, jak zresztą sugeruje nazwa AGD (bo do takich można je chyba zaliczyć). Ma pomieścić naprawdę wiele przypraw i małych roślinek, które z czasem nadadzą się do konsumpcji.
Wieża pomieści choćby sto roślinek, ale niestety zajmie sporo miejsca. Coś za coś. jeżeli zależy wam na zdrowej żywności z własnego „ogródka” to musicie pójść na kompromis. Urządzenie, podobnie do innych automatów (np. od LG – też go chyba na blogu pokazywałem), niemal samodzielnie zadba o nawadnianie i odżywianie zieleni. Różnica jest jednak taka, iż nie potrzebujemy żadnych wkładów, za które trzeba dodatkowo bulić (nie są tanie). Wystarczą własne nasiona. Trzeba tylko pamiętać o uzupełnianiu zbiorników z wodę i minerałami. LEDowe doświetlenie wspomoże wzrost. Pomocna będzie aplikacja mobilna, z poziomu której można też sterować i kontrolować urządzenie.
- Cena w crowdfundingu: od 399$ (za model z trzema poziomami i bez doświetlenia LED), i od 899$ (za pięć poziomów z doświetleniem – 699$ bez LEDów)
- Premiera: październik/listopad 2023
- Wyróżnienie za: domowy system dla przypraw
- Znalezione na Indiegogo
3. MIOPS Spark – grip do iPhone’ów
Już od dawna nie muszę przekonywać, iż telefon w kieszeni w zupełni wystarczy do wykonywania dobrej jakości zdjęć. Oczywiście model modelowi nierówny, a i dodatkowe akcesoria wpływają na finalne efekty. Amatorzy mobilnej fotografii zwracają więc wzrok ku dodatkowym modułom, które podnoszą komfort użytkowania telefona i usprawniają proces uchwytywania widoków. W crowdfundingu trafiłem na ciekawą propozycję jednej z tureckich marek. MIOPS Spark to zaawansowany grip do iPhone’ów.
Spark to kolejna już na rynku propozycja uchwytu z dodatkowymi funkcjami, pozwalającego na przekształcenie telefonu w aparat klasy DSLR. Gadżet jest oczywiście kompaktowy i wyposażony w sporo rozwiązań kojarzonych z bardziej profesjonalną fotografią. Od zabawy ekspozycją, aż po spust migawki. Oczywiście również do tworzenia filmów, timelapse’ów i malowania światłem. Najlepiej akcesorium współpracuje z modelami telefonów Apple ze standardem MagSafe. Twórcy oferuję sporo narzędzi software’owych oraz współpracę z Apple Watchem. Ulubione ustawienia można zapisać. Sprzęt posiada własną baterię, więc nie będzie drenować iPhone’a.
- Cena w crowdfundingu: od 99$
- Premiera: maj 2024
- Wyróżnienie za: kompleksowy adapter fotograficzny do telefonów
- Znalezione na Kickstarterze
4. Ayaneo Pocket Air – konsolka z Androidem
O tej maszynce już na blogu pisałem i to wielokrotnie. AYA zapowiadało model Pocket Air z Androidem już w styczniu. To pierwsza maszynka producenta na platformie Google i rywal bardziej dla urządzeń pod chmurę, czyli Logitech G Cloud i Razer Edge, niż bezpośrednio dla PC-konsolek. Właśnie ogłoszono start kampanii na Indiegogo. Crowdfunding ruszy już niedługo. Link do zbiórki już działa, więc można zapisywać się do newslettera, za pomocą którego będziemy mieli szansę na wcześniejszy zakup gadżetu w niższej cenie. Przypomnę, Pocket Air to pierwszy z modeli tej marki na Androidze. Wcześniej celowano wyłącznie w fanów gier klasy PC (Windows).
Introducing #AYANEO’s first Android #handheld, Pocket AIR! Slim, compact, and ready to dive into the world of retro Android gaming.
Register for the IGG Pre-launch now and embark on a journey of gaming nostalgia with #PocketAIR! pic.twitter.com/DbvL0qNztf
— AYANEO (@AYANEO__) August 9, 2023
Wyróżnikiem urządzenia ma być retro stylistyka nawiązująca do dawnych konsol Nintendo. Specyfikacje są już określone. Poniżej wybrane (te najważniejsze):
- ekran AMOLED 5.5 cala (1920 x 1080)
- chip: MediaTek Dimensity 1200
- dwa analogowe joye (+ komplet niezbędnych przycisków)
- wygodny grip i kompaktowe wymiary (224 x 89.5 x 17 mm)
- Android 12 z launcherem AYA Home i apką AYA Space
- aplikacja Cloud Game Database do rozpoznawania gier na urządzeniu (pobierania okładek i aranżacja biblioteki, by zaoferować wygodniejsze menu)
- motorek wibracyjny
- bateria 7450 mAh
- aktywne chłodzenie klasy ”x86-level”
- łączność i porty: WiFi 6, Bluetooth 5.2, audio jack 3.5 mm, slot na karty microSD, USB 3.2 Gen 2 Type-C i drugi USB-C tylko do ładowania baterii
Podsumowanie akcji:
- Cena w crowdfundingu: kampania czeka na start
- Premiera: kampania czeka na start
- Wyróżnienie za: konsolowego Androida i retro design
- Znaleziono na Indiegogo
5. Dasung Paperlike Color – pierwszy kolorowy monitor E Ink
Nie jestem pewien, ale chyba marka Dasung była pierwszą, która zaproponowała monitor w technologii e-papieru. Teraz firma powraca z nowym modelem. Paperlike Color, jak sama nazwa wskazuje, będzie kolorowy! Oczywiście pierwszy na rynku z barwami w E Ink. Czytniki książek, tablety i notatniki z kolorowym e-tuszem pojawiają się już od kilku lat, ale tego typu monitorów raczej nie spotkacie. Dasung skorzysta z rozwiązań Kaleido 3, więc ekran z 25.3 cala będzie oferował filtr dający 4096 kolorów (zwykłe panele E Ink proponują zwykle szesnaście odcieni szarości).
Zapotrzebowanie na e-papierowe monitory jest na pewno niskie, ale skoro E Ink daje już coraz lepsze wyświetlacze, to warto zacząć specjalizować się w dostawie oryginalnej elektroniki. Monitory w takim formacie są przeznaczone do specyficznej pracy. Mają swoje ograniczenia (ale i zalety), co przyciągnie raczej wąskie grono odbiorców. Nie zabraknie to oświetlenia, ale zewnętrznego, więc powinno mniej męczyć wzrok. Głębia kolorów będzie słaba (i lekko poszarzała), rozdzielczość i odświeżanie dużo niższe, a to nie pozwoli wygodnie odczytywać wszystkich rodzajów materiałów.
Dasung podaje, iż ekran w Paperlike Color ma 3200 x 1800, co powinno dać jakieś 145 ppi (małą gęstość pikseli na cal), o ile to parametry trybu kolorowego. Wygląda mi raczej na specyfikację przy wyświetlaniu czarno-białym. Z pozostałych parametrów warto jeszcze dopisać o obecności portów HDMI, DisplayPort, USB-C oraz wsparciu protokołów transmisji Miracast i AirPlay. Panel można obrócić o 90 stopni, dzięki czemu wygodniej będzie czytać dokumenty. Aha, są też wbudowane głośniczki stereo. Na razie nie podano ceny ani dostępności. Wiadomo jednak, iż sprzedaż zostanie uruchomiona w ramach crowdfundingu. Zapowiedziano też wariacje z zakrzywionym ekranem (4000R).
- Cena w crowdfundingu: kampania czeka na start
- Premiera: kampania czeka na start
- Wyróżnienie za: niszowe podejście do monitorów
- Znalezione na Indiegogo
6. Nomvdic L500 – najmniejszy z potrójnym laserem
Drugi z projektorów dzisiejszego zestawienia nie jest przenośny, ale jest kompaktowy. Nomvdic w modelu L500 zaproponował najmniejszy na rynku model rzutnika z potrójnym laserem. W poprzednik roku marka przygotowała model z głośnikami Harman Kardon. W tym roku powróciło do crowdfundingu z jednostką z laserem RGB o niewielkich gabarytach. Oczywiście, jak na technologie, które oferuje.
Nomvdic L500 wytrzyma 20 tysięcy godzin pracy, rzuci obraz o przekątnej 180 cali w rozdzielczości 1080p ze wsparciem HDR10 oraz HLG. Kolorystyka będzie na bogato. Producent zapewnia 100% BT.2020. Co prawda, tylko w 650 ANSI lumenach. Podobnie jak wcześniej wymieniony model Anker, w L500 też pracują algorytmy AI do odpowiedniego wyświetlania obrazu. Czujnik ToF ułatwi ustawienia AF, keystone i dopasowanie narożników. Na pokładzie są wszystkie niezbędne standardy: HDMi 2.0, Wi-Fi ac, Bluetooth, jack 3.5 mm oraz aplikacje do streamingu serwisów VOD.
- Cena w crowdfundingu: od 649$ (finalnie 1099$)
- Premiera: wrzesień 2023
- Wyróżnienie za: kompaktowość i audio od Harman Kardon
- Znalezione na Kickstarterze
7. Shock Clock Max – wybudzanie szokowe
Gdy wiele lat temu pisałem o pierwszej generacji bransoletki Shock Clock (wtedy jeszcze pod inną nazwą) nie przypuszczałem, iż jej twórcy przygotują kilka kolejnych generacji. O tych kolejnych już nie pisałem, ale najnowsza propozycja wydaje się już większym upgradem – na co zresztą twórcy wyraźnie zwracają uwagę. Wciąż wszystko skupia się na budzeniu, ale teraz w bardziej zaawansowanej odmianie. Wearable ma znacznie głębiej analizować nasz sen.
Wcześniejsze modele to głównie szokowa pobudka przez integrację „prądziku” z naszym budzikiem. Teraz twórcy proponują bardziej kompleksowe narzędzie w formie zegarka z ekranem, na którym zobaczymy m.in. informacje związane z jakością wypoczynku. Shock Clock Max ma być efektem pracy aż dekady istnienia marki stojącej za gadżetem. Co znajdziemy w topowej odmianie?
- ekran z adekwatnym do późnej pory podświetleniem (by nie męczyć wzroku przy odczytach i ustawieniach budzika bezpośrednio z nadgarstka)
- czytnik pracy serca (do głębszej oceny snu, oddechu itd.)
- mini gry pozwalające szybciej wybudzić głowę po alarmie (wciąż „kopiącym”)
- tryb latarki (ekranowy) – w razie nocnej potrzeby
- nowe optymalizacje algorytmów przetwarzających dane (metryki, czy wskazówki dotyczące utrzymania najlepszej dla organizmu pory spania)
Podsumowanie zbiórki:
- Cena w crowdfundingu: od 99$
- Premiera: kampania czeka na start (26 sierpnia)
- Wyróżnienie za: interesujące połączenie smart zegarka i „kopiącego” motywatora
- Znalezione na: Indiegogo
8. Clip Mouse – ubieralna myszka
Kojarzę kilka nietypowych myszek i klawiatur w ubieralnym formacie, ale tak na gwałtownie wymieniłbym góra dwie. W crowdfundingu pojawił się interesujący projekt wearable, które proponuje rodzaj myszki 3D na palce. Zwykle palcami stukamy w przyciski myszy, tu „myszka” będzie zakładane bezpośrednio na nie. Clip Mouse ma tę zaletę, iż nie potrzebuje płaskiej powierzchni do nawigacji. Niemiecki startup obiecuje replikacje funkcji Magic Mouse od Apple, no i rzecz jasna kompatybilność z PC. Gadżecik wyposażono w czujniki ruchu rozpoznające gesty. prawdopodobnie moduł wymaga nauki obsługi, ale jeżeli jest intuicyjny i prosty to może będzie alternatywą dla klasycznego odpowiednika?
- Cena w crowdfundingu: od 59€
- Premiera: październik/listopad 2023
- Wyróżnienie za:
- Znalezione na Kickstarterze
Podobał ci się mój przegląd najciekawszych crowdfundingowych projektów z tego tygodnia? Zobacz podobne zestawienia z wcześniejszych tygodni. Poniżej w powiązaniach znajdziesz więcej start-upowych rozwiązań, które być może już dotarły lub właśnie zmierzają na rynek: