Zeszłoroczne zestawienie najlepszych fotosmartfonów na rynku powiązałem z moimi planami zakupowymi. Zbudowałem wtedy listę najciekawszych propozycji z najwyższej półki, by przy okazji ułatwić sobie wybór. Celowałem w topowego Androida, ale finalnie (pod sam koniec rozważań, trochę spontanicznie) postanowiłem postawić na iPhone’a. Wiem, kto mnie zna, ten potwierdzi – weird decision! Później wyjaśnię powody. Na razie skończę wstępniak. Jest już równo połowa 2023 roku, a więc najlepszy czas na odświeżenie zestawienia najlepszych telefonów do robienia zdjęć i nagrywania video.
Wcześniejsza lista wciąż wydaje się aktualna (flagowymi telefonami wykonamy bardzo dobrej jakości zdjęcia jeszcze przez kilka lat), ale pora na najnowsze modele. Najnowsze zestawienie, jak zwykle zresztą, to bardziej przegląd rynku, a nie ranking. Chciałem raczej zebrać najciekawsze telefony do mobilnej fotografii i krótko wskazać ich wyróżniki oraz najlepsze cechy (i może też wady). W tegorocznym materiale ponownie z podkreśleniem specyfikacji poszczególnych sensorów i najważniejszymi rozwiązaniami. jeżeli w poprzednich latach było ciekawie, to zobaczcie, co producenci telefonów przyszykowali w ramach modułów fotograficznych w 2023 roku!
Mam nadzieję, iż moje zestawienie ułatwi fotomaniakom wybór lub chociaż zawęzi listę modeli. jeżeli jakiegoś telefona tu zabrakło, śmiało dopisujcie modele w komentarzach. Pamiętajcie, kolejność na liście całkowicie przypadkowa. W tym roku dorzuciłem daty premier, by wskazać względne różnice w okresie wydania urządzeń.
Przy okazji zapraszam też do moich cotygodniowych przeglądów tygodnia w ramach mobilnej fotografii – jednego z moich flagowych cyklów blogowych. Co środę aktualizacja nowości (link do jednego z nich pod pierwszych obrazkiem).
Apple iPhone 14 Pro i 14 Pro Max
Chyba najlepiej zacząć od iPhone’a 14 Pro. Właśnie z usług tego telefona aktualnie korzystam. Prywatnie i blogowo. Zdaję sobie sprawę, iż nie jest to najlepszy z wymienionych telefonów do zdjęć, ale przy osobistym zakupie potrzebowałem nie tylko bardzo dobrego zestawu sensorów, ale też codziennego dostępu do iOS. Androidy trafiają w moje ręce bardzo często, więc znacznie łatwiej mi o testy.
Czternasta generacja iPhone’ów w edycji Pro zaoferowała sporą zmianę w specyfikacjach zastosowanych matryc. Pierwszy raz od lat gigant z Cupertino postanowił skorzystać z 48-megapikselowego sensora od Sony. jeżeli dobrze kojarzę, odpowiednio dostosowanego do potrzeb Apple. To znaczny skok względem poprzedników, w których kurczowo trzymano się dwunastu megapikseli, ale w porównaniu do Androidów już dawny standard (dziś częściej stosowane są w nich kamerki 50 mpx, 64 mpx, 108 mpx, a ostatnio choćby 200 mpx!).
Skorzystać ma oczywiście czułość aparatu (przez łączenie pikseli – czyli wciąż efektem będą zdjęcia 12 mpx, ale z lepszymi efektami). Możliwe będzie też wykonywanie ujęć w pełnej rozdzielczości, gdzie zebranych będzie więcej szczegółów.
// to co niżej do listy najważniejszych cech
Największe wady aparatu iPhone’a? Chyba brak dostępu w systemowej aplikacji aparatu do manualnych ustawień najważniejszych parametrów (można to zrobić przy użyciu aplikacji zewnętrznych). Chodzą jednak plotki, iż taki tryb pojawi się w końcu w iOS 17. Stosunkowo małe zbliżenie optyczne.
iPhone 14 Pro/14 Pro Max dysponuje potrójnym aparatem:
- 48 mpx z f/1.78, piksele 1.22µm (2.44 przy łączeniu), dual pixel PDAF, OIS
- 12 mpx z f/2.8 (teleobiektyw z optycznym 3x), PDAF, OIS
- 12 mpx z f/2.2 (ultra szeroki kat 120˚), piksele 1.4µm, dual pixel PDAF
- czujnik ToF 3D (skaner LiDAR do głębi)
- selfie: 12 mpx z f/1.9, sensor 1/3.6″, PDAF + czujnik głębi 3D
iPhone 14 Pro/14 Pro Max w rankingu DxOMark: 146 punktów (8. miejsce i pierwsze w chwili testów)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w iPhone 14 Pro/14 Pro Max:
- nowy sensor Sony z 48 mpx (wyższa czułość i wyższa rozdzielczość
- tryb ProRAW z opcją natywnego zapisu pełnej rozdzielczości
- teleobiektyw ze zbliżeniem 3x
- Photonic Engine (poprawa efektów w trudniejszych warunkach świetlnych)
- tryb nocny Night Mode
- przedni czujnik głębi 3D i tylny skaner głębi ToF 3D z LiDAR
- bardzo dobry tryb portretowy i efektowny tryb kinowy (dla video)
- tryb lepszej stabilizacji przy nagrywaniu dynamicznych ujęć (Action Mode)
- bardzo dobre efekty selfie (zdjęcia przednim aparatem)
Cena/data premiery: od 6500 zł (128 GB) / wrzesień 2022
Czytaj więcej o: iPhone 14 Pro i 14 Pro Max
Samsung Galaxy S23 Ultra z sensorem 200 mega
Zacząłem od Apple to od razu pójdę za ciosem. Kolejny model na mojej liście będzie ten od Samsunga – bezpośredniego rywala (tak mawiają). W 2023 roku topową propozycją koreańskiej marki jest Galaxy S23 Ultra. Największym upgradem tegorocznego flagowca ma być nowy sensor w rozdzielczości 200 megapikseli. Androidy z takimi matrycami już debiutowały (choć w bardzo nielicznych propozycjach), ale przewagą Samsunga nad konkurentami ma być trzecia, czyli bardziej dopracowana generacja czujnika.
Samsung Electronics stosuje sensor ISEOCELL HP2 (1/1.3” i pikselami wielkości 0.6μm) w Galaxy S23 Ultra na wyłączność. Przynajmniej na razie, nie wiadomo na jak długo, będzie domeną high-endowego telefonu tej marki. Z technologiami Tetra2pixel ma łączyć piksele i jeszcze mocniej zwiększać czułość aparatu. choćby video skorzysta z trybu łączenia pikseli, więc i tu efekty powinny być lepsze. Wciąż w zasobach urządzenia będzie peryskopowy teleobiektyw z dziesięciokrotnym zoomem, co uważam za jedną z lepszych funkcji całego zestawu Galaxy S23 Ultra.
Najnowsza generacja flagowej serii Galaxy odróżni się też od wszystkich poprzednich. Po raz pierwszy Samsung zdecydował się na zastosowanie procesora od Qualcomm we wszystkich swoich modelach (także tych przeznaczonych na rynek europejski). W końcu nie będzie różnic w osiągach, czyli wszyscy otrzymają ten sam mocny chip – Snapdragon 8 Gen 2. Będzie miał ogromne znaczenie dla samego obrazowania, czyli przetwarzania danych docierających z sensorów fotograficznych.
Wady aparatu w Galaxy? Ciekawi mnie dlaczego Samsung zrezygnował z przedniego sensora ISOCELL GH1 z 40 megapikselami (bardzo możliwe, iż z tego powodu spadła nieco jakość ujęć w gorszych warunkach świetlnych).
Samsung Galaxy S23 Ultra dysponuje poczwórnym aparatem:
- 200 mpx z f/1.7 (sensor główny ISOCELL HP2) z OIS
- 12 mpx z f/2.2 (Sony IMX564 ultra szeroki kąt i tryb makro) z AF
- 10 mpx z f/2.4 (Sony IMX754 teleobiektyw z zoomem 3x) z OIS
- 10 mpx z f/4.9 (Sony IMX754 peryskopowy teleobiektyw z zoomem 10x) z OIS
- selfie: 12 mega z f/2.2 ISOCELL 3LU z autofocusem
Galaxy S23 Ultra w rankingu DxOMark: 140 punktów (14. miejsce)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Galaxy S23 Ultra:
- regularne poprawki przez aktualizacje aparatu
- wysokiej rozdzielczości sensor główny 200 megapikseli (ISOCELL HP2 – na wyłączność)
- optyczna stabilizacja obrazu (OIS) w trzech sensorach (brakuje tylko w ultra wide)
- tryb selfie również z autofocusem
- AF działa wertykalnie i horyzontalnie, czyli precyzyjniej
- tryb super HDR (podwójna ekspozycja ma zredukować straty konwencjonalnego trybu HDR)
- Video 4K HDR nagramy przy aż 60 fps
- 10x zoom optyczny (bezstratny) z peryskopowego teleobiektywu
- 100X Space Zoom z AI Super Resolution, czyli cyfrowe ultra zbliżenie
- Nightografia – specjalny tryb do nocnych ujęć
- tryb Astro Hyperlapse dla video
- tryb portretowy z AI Stereo Depth Map (obejmującym choćby włosy)
- tryb Expert RAW do profesjonalnych działań (więcej ustawień) – ze stałą aktualizacją opcji
- stabilizowanie obrazu Super Steady (przez połączenie OIS z algorytmami AI)
- nagrywanie filmów choćby w 8K przy 30 fps (poprzednik 24 klatki) i 4K w 60 fps
Cena/data premiery: od 6799 zł (8/256 GB) / kwiecień 2023
Czytaj więcej o: Samsung Galaxy S23 Ultra
Google Pixel 7 Pro z Tensor G2
Google oferuje Pixele już od ładnych kilku lat i zawsze w kwestiach fotografii stawiał bardziej na software aniżeli hardware. Dzięki sztuczkom w oprogramowaniu, a ostatnio również własnym chipsecie, amerykański gigant potrafi zaoferować te same efekty przy nieco „słabszych” specyfikacjach modułu z sensorami. Pixel 7 Pro kontynuuje tę strategię. W tym roku producent zaskoczył wykorzystaniem nowego sensora 50 megapikseli. Podkręcił też możliwości układu Tensor. Druga jego generacja dysponuje jeszcze większą mocą obliczeniową i wsparciem przetwarzania neuronowego. Lepsze rezultaty odnotujemy, szczególnie w szybszej pracy funkcji fotograficznych, m.in. tych do efektów specjalnych.
W aplikacji Pixel Camera przybyły kolejne fajne funkcje, dzięki którym nie tylko wykonamy lepszej jakości ujęcia, ale pobawimy się też w procesie postprodukcji. Edycja zdjęć obejmie kilka narzędzi do obróbki efektów, m.in. redukcje rozmycia, a także usuwanie obiektów z kadru. Google dba zatem nie tylko o zakres funkcji samego aparatu, ale też opcji dostępnych w galerii zdjęć.
Moduł z sensorami jest podobny do poprzedniej generacji. Ma też charakterystyczny wygląd, który odróżnia telefon na tle pozostałych. Główny aparat jest wciąż ten sam. Podobnie chyba z ultraszerokokątnym obiektywem, który teraz ma AF i ujęcia makro. Większy upgrade znajdziemy w teleobiektywie. Będzie miał lepsze zbliżenie (z 4 do 5x).
Wady Pixeli 7? Powiem nieco przewrotnie, ale największym problemem Google (przynajmniej w naszym kraju) jest brak oficjalnej dostępności w ramach Google Store. Telefon można kupić, ale innymi kanałami.
Google Pixel 7 Pro dysponuje potrójnym aparatem:
- 50 mpx z f/1.85 (sensor główny 1/1.31” o kącie 82°) z pikselami 1.2µm (jest tryb łączenia czterech sąsiednich do zwiększenia czułości) i wsparcie OIS/EIS
- 12 mpx (ultra wide z polem widzenia 125.8°), piksele 1.25µm, AF i makro
- 48 mpx (teleobiektyw) z bezstratnym zoomem 5x i cyfrowym 30x Super Res Zoom
- selfie: 10.8 mpx z kątem 92.8° (Pixele 6 miały 8 mpx z 84°)
Google Pixel 7 Pro w rankingu DxOMark: 147 punktów (7. miejsce)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Google Pixel 7 Pro:
- 5x zoom optyczny (bezstratny) + Super Res Zoom (cyfrowy)
- nocna fotografia z trybem Night Sight z opcją Astrophotography
- aparat selfie z szerokim polem widzenia
- podgląd Live HDR+ przed wykonaniem zdjęcia
- ustawianie jasności i cieni oddzielnie (w trudniejszych warunkach świetlnych)
- tryb portretowy z „jakością DSLR”
- Face Unblur (seria zdjęć dla lepszego wyostrzenia twarzy choćby w ruchu dzięki rejestrowaniu sytuacji przez zaangażowanie drugiego aparatu)
- Motion Mode (rozmywanie tła przy dynamicznych ujęciach, długie ekspozycje z efektami świetlnymi itd. przy użyciu uczenia maszynowego rozpoznającego obiekty w kadrze – tu również stosowana jest podobna technika do Face Unblur)
- Magic Eraser (usuwanie niepożądanych obiektów z kadru, choćby z ujęć sprzed lat – niekoniecznie zdjęć robionych aktualnymi Pixelami)
- Quick Tap to Snap (przygotowane w partnerstwie ze Snap – szybkie przejście do apki serwisu z wykorzystaniem dodatkowych filtrów od Google)
- Photo Unblur (wyjątkowy dla nowych Pixeli 7) użyje google’owskich efektów AI do usuwania rozmyć i szumów, także ze starszych zdjęć
- obrazowanie przy użyciu własnego układu obliczeniowego (Tensor G2)
Cena/data premiery: od 3999 zł (12/128GB) / październik 2022
Czytaj więcej o: Google Pixel 7 Pro
Oppo Find X6 Pro z Hasselblad z sensorem 1″
Oppo już w kolejnej generacji swoich flagowych telefonów korzysta z rozwiązań, które wcześniej pojawiały się w topowych OnePlusach. W tym roku modele marek należące do tej samej grupy będą się różnić wyraźniej. Oppo przejmie high-endowe wariacje, a OnePlus straci edycję Pro. W obu jednak widać wsparcie szwedzkiego specjalisty od fotografii – brandu Hasselblad (widać zresztą wyraźnie podkreślone oznaczenie przy obiektywach).
Oppo Find X6 Pro zyska też hardware’owo. Moduł z kamerkami pozostało lepszy od zeszłorocznego, a przecież już wtedy Find należał do fotograficznej czołówki. Bardzo efektownie wygląda też design telefonu. W 2023 roku kilku producentów stawia na spory, okrągły panel przypominający kompaktowe aparaty fotograficzne. Jest to oczywiście zabieg celowy.
W szóstej generacji serii Find ponownie w użytku jest własny chip NPU do przetwarzania sygnału obrazu, co ma dać dodatkowego kopa w przekazywaniu detali w zdjęciach i video rejestrowanych telefonem. MariSilicon X korzysta z algorytmów AI. Nowością jest zastosowanie sporej matrycy 1″, co jest bardzo rzadkie w segmencie telefonów. W tym roku Oppo proponuje trzy sensory po 50 mega, ale o różnych adekwatnościach. Wszystkie trzy sensory z optyczną stabilizacją obrazu.
Największą wadą jaką mogę teraz wymienić to brak dostępności w Polsce, ale telefon nie wyszedł chyba jeszcze poza granice Chin w ogóle.
Oppo Find X6 Pro dysponuje potrójnym aparatem:
- 50 mpx z f/1.8 (Sony IMX989 1″), wielokierunkowy PDAF, laserowe AF, OIS
- 50 mpx z f/2.2 (ultra wide 110˚ i makro 4 cm – Sony IMX890 1/1.56″), wielokierunkowy PDAF, OIS
- 50 mpx z f/2.6 (peryskopowe tele Sony IMX890 1/1.56″), wielokierunkowy PDAF i optyczne 2.8x
- selfie: 32 mega z f/2.4 (Sony IMX709), czyli taki jak w Oppo Find X5 Pro
Oppo Find X6 Pro w rankingu DxOMark: 152 punkty (2. miejsce i pierwsze w chwili testów)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Oppo Find X6 Pro:
- układ NPU MariSilicon X do przetwarzania sygnału z uwzględnieniem algorytmów AI (autorski chip Oppo w litografii 6 nm zajmie się zakresem dynamiki, przetwarzaniem plików RAW w czasie rzeczywistym. Z kolei Sztuczna Inteligencja zredukuje szumy, poprawi kolorystykę, HDR itd.)
- kalibracja kolorystyczna w kilku trybach Hasselblad
- Hasselblad Pro Mode oraz klasyczne XPAN dla ujęć panoramicznych
- portretowe dopieszczenia w trybie Hasselblad Portrait Mode
- ogromny sensor typu 1″ (wciąż rozwiązanie unikatowe w świecie telefonów)
- peryskopowy teleobiektyw do lepszych zbliżeń
- wsparcie optyczną stabilizacją obrazu we wszystkich trzech sensorach
- czujnik spektralny (13 kanałów = lepsza ocena oświetlenia i dopasowanie balansu bieli)
- wysokiej jakości sensor na przodzie telefonu
- czujnik spektralny ma 13 kanałów, więc lepiej oceni oświetlenie i dopasuje balans bieli
- 4K Ultra Night Video (i poprawki trybu HDR)
Cena/data premiery: od 5999 juanów (12/256GB), czyli niecałe 4000 zł (ale bez ceł i podatków) / marzec 2023
Czytaj więcej o: Oppo Find X6 Pro
Huawei P60 Pro ze zmienną przesłoną
Huawei może przechodzi pewne problemy, ale w rozwoju technologii związanych z mobilną fotografią radzi sobie nad wyraz dobrze. Już od kilku lat jego telefony są na szczycie najlepszych propozycji do zdjęć. W tym roku flagowa jednostka z Androidem znów pokazała co potrafi.
Huawei P60 Pro zapożyczył kilka rozwiązań z Mate 50 Pro, ale jeszcze wszystko podkręcił. W obu telefonach jest zmienna przesłona f/1.4-4.0 (co jest w segmencie mało spotykane), ale w P60 zastosowano inny sensor główny. Warto podkreślić, iż wszystkie trzy wariacje, czyli P60, P60 Pro i P60 Art otrzymały dokładnie ten sam aparat główny. Ma dziesięć prędkości mechanizmu przesłony, które automatycznie dostosują się do sceny.
Ciekawie wygląda temat zastosowanego filtra RYYB (dwa Y oznaczają podwójny żółty piksel zamiast zielonego). Będzie to jeden z najlepiej zbierających światło na rynku czujnik, przynajmniej według opisu Huawei. Ma zbierać optymalną ilość światła, a więc lepiej radzić sobie z detalami.
Wady Huawei P60 Pro? Myślę, iż w przypadku Huawei nie będą one bezpośrednio związane z modułem fotograficznym. Wskazałbym tu niedogodności związane z brakiem usług Google w normalnej formie (można je jednak wgrywać przez specjalne narzędzia w App Gallery systemu Harmony OS).
Huawei P60 Pro dysponuje potrójnym aparatem:
- 48 mpx z f/1.4-4.0 (sensor główny RYYB), OIS, laserowe AF i PDAF
- 48 mpx z f/2.1 (teleobiektyw z optycznym 3.5x i 100x cyfrowym), OIS i PDAF
- 13 mpx z f/2.2 (ultra szeroki kąt) z AF
- selfie: 13 mega z f/2.4 (ultra wide) z AF
Huawei P60 Pro w rankingu DxOMark: 156 punktów (1. miejsce – podejrzewam, iż na długo)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Huawei P60 Pro:
- technologie obrazowania XMAGE
- sensor RYYB o ciekawej charakterystyce pracy
- zmienna ogniskowa w zakresie f/1.4-4.0 (bardzo jasny)
- jest teleobiektyw z 3.5x zbliżeniem (i choćby 200x względem różnicy z obiektywem ultra wide)
- rozwiązania HUAWEI XD Optics dla zbliżenie
- trzyosiową stabilizacja obrazu w trybie teleobiektywu
- silnik XD Fusion Pro do reprodukcji detali
- tryb ujęć nocnych wykorzystujący czuły sensor
- tryb Super Macro do zdjęć z bardzo bliska
- spory otwory f/2.1 w teleobiektywie
- nagrywanie video z HDR Vivid
- specjalny tryb portretowy z efektami bokeh
Cena/data premiery: od 5499 zł (8/256 GB) / marzec 2023
Czytaj więcej o: Huawei P60 Pro
Honor Magic 5 Pro
Honor to producent, który kiedyś był częścią Huawei, a od kilku lat działa w pełni niezależnie. Widać jednak współdzielone między obiema markami technologie. Honor kontynuuje jakby strategię Huawei, ale w regionach, gdzie ten drugi ma mniej do gadania. Tak jest m.in. w temacie możliwości fotograficznych. Najnowszy Magic piątej generacji to kolejny, który odnotowuje bardzo dobre wyniki w dziale zdjęć.
Honor Magic 5 Pro stawia kwestie fotograficzne na pierwszym miejscu (jak każdy ostatni high-endowy projekt topowego telefona). Widać to zresztą w stylistyce telefonu. To kolejny z okrągłym panelem „Eye of Muse” dla obiektywów. Ten poprzedni był IMO ładniejszy, ale Honor miał też w planach wprowadzenie specjalnej edycji, która estetyczniej podkreśla „wyspę” (ten raczej niedostępny w Europie). Potrójne 50 megapikseli robi się powoli standardem w telefonach najwyższej półki i w nowym Honorze nie jest inaczej.
Do dyspozycji są wszystkie najważniejsze obiektywy. Główny jest bardzo duży, ultra bardzo szeroki, a tele oczywiście w peryskopowej konstrukcji. Są też software’owe rozwiązania poprawiające efekty płynące z matryc. W odróżnieniu od Huawei na pokładzie jest najnowszy Snapdragon 8 Gen 2 (a nie 8+ Gen 1, który też jest bardzo dobry, ale zeszłoroczny).
Honor Magic 5 Pro dysponuje potrójnym aparatem:
- 50 mpx z f/1.6 (sensor 1/1.12″) z OIS, pełnym PDAF i laserowym AF
- 50 mpx z f/2.0 (sensor ultra wide 122°) z super makro z 2.5 cm z AF
- 50 mpx z f/3.0 (Sony IMX858) peryskopowe tele z optycznym 3.5x i telemakro, PDAF
- czujnik głębi 3D ToF
- selfie: 12 mpx z f/2.4 (ultra szeroki kąt 100˚) + czujnik głębi 3D ToF
Honor Magic 5 Pro w rankingu DxOMark: 152 punkty (3. miejsce)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Honor Magic 5 Pro:
- przedni sensor ultra wide o kącie 100˚ (+ czujnik głębi 3D ToF)
- trzy sensory 50 megapikseli o różnych adekwatnościach
- wsparcie czujnika głębi z 3D ToF
- customowy sensor główny 1/1.12″ (spory!)
- poprawki w jasności chyba we wszystkich sensorach (względem poprzednika)
- tryb z AF z 2.5 cm (łapanie ostrości z bliska)
- peryskopowy teleobiektyw ze zbliżeniem 3.5x
- cyfrowe 100x dzięki Ultra Fusion Computational Optics
- czujnik migotania światła i multispektralny dla temperatury kolorów
- algorytmy AI Motion Sensor Capture
- video z IMAX Enhanced Movie Master
- rejestrowanie filmów 4K w 60 fps z HDR10+ lub Magic-Log 10-bit
Cena/data premiery: od 1199 euro (12/512GB), czyli ponad 5000 złotych) / marzec 2023
Czytaj więcej o: Honor Magic 5 Pro
Xiaomi 13 Ultra z Leica
Xiaomi też chce aspirować do grona producentów oferujących topowe fotosmartfony. Flagową serię modeli swoich Androidów chińska marka podzieliła na bardziej bazowy duet i podkręcony wariant Ultra wydany kilka miesięcy później. Xiaomi 13 Ultra przygotowano we współpracy z Leica i w tej edycji wyraźnie poprawiono możliwości fotograficzne.
Smartfon został zaprojektowany z myślą o mobilnej fotografii, co widać w ogólnej stylistyce. Urządzenie nawiązuje do aparatów w klasycznej formie, szczególnie razem z dodatkowymi akcesoriami, tj. gripem oraz nakładkami na okrągłą wyspę z obiektywami. Xiaomi 13 Ultra może się pod tym względem podobać. Do tego jest wykończenie premium oraz topowy Snapdragon 8 Gen 2.
Xiaomi proponuje aż cztery sensory po 50 megapikseli, co nie jest może unikatowe w świecie telefonów, ale naprawdę bardzo rzadkie. Prawie wszystkie z aparatów są wsparte optyczną stabilizacją obrazu. 13 Ultra dysponuje przeróżnymi ogniskowymi, sporymi sensorami 1/2.51″ oraz sensorem głównym o przekątnej 1″ (to kolejna propozycja z taką matrycą na rynku).
Wady Xiaomi 13 Ultra? Widzę trzy. Pierwsza to wysoka cena. Druga to brak dostępności na polskim rynku. Trzecia związana jest z oceną DxOMark – mimo tak bogatego zestawu telefon zajął dopiero czternaste miejsce w rankingu. Wciąż jest to wynik bardzo dobry, ale do lidera tracący kilkanaście punktów.
Xiaomi 13 Ultra dysponuje poczwórnym aparatem:
- 50 mpx (Sony IMX989 1″, 23 mm) z OIS i dwustopniową przesłoną f/1.9 (lepszy efekt głębi/rozmycia/bokeh) i f/4.0 dla ostrzejszych. Senor ma oczywiście łącznie pikseli (12.5 mpx w 3.2µm)
- 50 mpx z f/1.9 (Sony IMX858 1/2.51″, 12 mm) – ultra wide 122 stopnie z makro z 5 cm (AF)
- 50 mpx z f/1.8 (Sony IMX858 1/2.51″, 75 mm ) – portretowe tele z optycznym 3.2x), OIS
- 50 mpx z f/3.0 (Sony IMX858 1/2.51″, 120 mm) – peryskopowe tele 5x, OIS
- selfie: 32 mega z f/2.0 z pikselami 4do1 (8 mpx)
Xiaomi 13 Ultra w rankingu DxOMark: 140 punktów (14. miejsce)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Xiaomi 13 Ultra:
- sensor główny 1″ (wciąż rzadkość w świecie telefonów)
- tryb UltraRAW dla sensora głównego (14-bitowe DNG z wyostrzaniem, redukcją szumów i dostosowaniem zakresu dynamiki – Lightroom z oddzielnym profilem dla Xiaomi 13 Ultra)
- cztery różne obiektywy (każdy ze sporą matrycą) i wsparcie Leica
- optyka ze szkłem Leica Vario-Summicron 1:1.8-3.0/12-120 ASPH
- dwa tryby kolorystyczne – Leica Vibrant i Leica Authentic
- ogniskowe 12mm, 23mm, 75mm oraz 120mm
- funkcja Fast Shot (przyspiesza czas łapania ostrości do ledwie 0.8 sekundy)
- peryskopowy teleobiektyw z zoomem 5x
- portretowy tele z optyczną stabilizacją obrazu
- przednie selfie z łączeniem pikseli (wyższa czułość)
- nagrywanie video DOL-HDR (każdą kamerką) – wyższa jakość filmów
- specjalny grip i mocowanie na filtry (opcjonalne rozszerzenia)
Cena/data premiery: od 1500€ (12/512 GB) / kwiecień-czerwiec 2023
Czytaj więcej o: Xiaomi 13 Ultra
Sony Xperia I V z Exmor T for Mobile
Sony ma małe udziały w segmencie telefonów jeżeli wziąć pod uwagę sprzedaż Xperii, ale spore zyski z sensorów fotograficznych, z których korzysta większość producentów. W związku z tym wszystkie topowe telefony japońskiej marki odbieram bardziej jako referencyjne jednostki, pokazujące, co potrafią w ramach mobilnej fotografii. Xperia I V to już piąta propozycja fotosmartfona (ale jeszcze nie ta ultra topowa, bo tu Sony ma jeszcze odmianę Pro).
W tym roku Sony przygotowało interesujące ulepszenia w Xperii I. Wzorem Apple, któremu zresztą zaproponowało podobny krok przy iPhone’ach 14 Pro, 12-megapikselowy sensor główny zastąpiono matrycą wyższej rozdzielczości 48 mega. W końcu obaj producenci z aparatami o nowych adekwatnościach (przynajmniej w swoich konstrukcjach, bo takie sensory świat Androidów zna już od lat).
Jeszcze ciekawiej wygląda zastosowanie nowego przetwornika „stacked CMOS” Exmor T (matrycy zaprojektowanej specjalnie pod telefonu). W tej chwili to moduł testowany na wyłączność w Xperiach. Nowe algorytmy obrazowania mają przyzbliżyć jakość zdjęć do pełnoklatkowych aparatów (m.in. przez trzykrotnie wyższy poziom nasycenia sygnału).
Wady Xperii I V? Wiem, iż rozdzielczość sensorów nie jest wyznacznikiem, ale zastanawia mnie brak 50-megapikselowych aparatów.
Sony Xperia I V dysponuje poczwórnym aparatem:
- 48 mpx z f/1.9, (wide 24 mm), sensor 1/1.35″ Exmor T (o 1.7x większy od poprzednika), z Dual Pixel PDAF i OIS (optyczną stabilizacją obraz)
- 12 mpx z F2.3–F2.8 (teleobiektyw), 85-125mm, 1/3.5″, z Dual Pixel PDAF, i optycznym ciągłym zbliżeniem 3.5x-5.2x oraz OIS (optyczną stabilizacją obrazu)
- 12 mpx z f/2.2 (sensor ultrawide), 1/2.5″, z Dual Pixel PDAF
- selfie: 12 mega (Type 1/2.9″)
Sony Xperia I V w rankingu DxOMark: brak wyniku (nie widzę tam żadnej Xperii)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w Sony Xperia I V:
- Exmor T for Mobile (specjalnie dla telefonów)
- przetwornik „stacked CMOS” ma dać szybsze działanie (i 2x lepsze efekty względem poprzednika w trudniejszych warunkach świetlnych)
- algorytmy AI pomagające z obrazowaniu
- w końcu jakiś sensor wyższej rozdzielczości (główny 48 mpx)
- szybka rejestracja i nakładanie wielu klatek (do redukcji zakłóceń)
- funkcje dla floggerów (zapożyczone z aparatów Sony serii Alpha
- teleobiektyw z optycznym ciągłym zbliżeniem 3.5x-5.2x
- tryb S-Cinetone do lepszego odwzorowywania kolorystyki skóry
- ostrzenie z Real-time Eye AF (niemal w czasie rzeczywistym)
- tryb seryjny (30 klatek na sekundę i śledzeniem AF/AE)
- współpraca telefonu z aparatami Sony Alpha (ekran Androida jako monitor)
Cena/data premiery: poprzednik kosztował 6499 zł / maj 2023
Czytaj więcej o: Sony Xperia I V
Vivo X90 Pro z ZEISS i sensorem 1″
Flagowa seria vivo na ten rok to trzy edycje telefona X90. Modele Pro są fotograficznie lepsze od bazowego, ale ten z plusem w nazwie jest oferowany wyłącznie na rynku chińskim, więc mimo jeszcze ciekawszego zestawienia, nie umieściłem go na mojej liście. Jest wzbogacony o peryskopowy teleobiektyw i wyższej rozdzielczości aparat z ultra szerokim kątem. Vivo X90 Pro ma uboższe parametry, ale przez cały czas należy do topu.
Chiński producent jako jeden z nielicznych korzysta z calowego sensora głównego. Na tej liście zmieściłem kilka takich modeli, ale i tak jest to większość przedstawicieli z takim elementem. Obok jest czujnik ultra wide i tele, ale tylko z dwukrotnym zbliżeniem. Wszystkie obiektywy zmieszczono w okrągłym module, który ma podkreślać fotograficzny charakter urządzenia. Producent przygotował sporo funkcji, trybów i opcji dopieszczających prawie wszystkie typu ujęć. Od portretów, aż po sportowe kadry nocne.
Wady vivo X90 Pro? telefon był dostępny w oficjalnej polskiej dystrybucji, ale w czerwcu producent zdecydował się na wyjście z polskiego rynku (w Europie podobne kroki też w innych zachodnich krajach), więc o zakup telefonu będzie trudniej.
Vivo X90 Pro dysponuje potrójnym aparatem:
- 50 mpx z f/1.8 (Sony IMX989) sensor 1″ z Dual Pixel PDAF, laserowym AF orazOIS
- 50 mpx z f/1.6 (Sony IMX758) teleobiektyw z OIS i optycznym 2x
- 12 mpx z f/2.0 (ultra szeroki kąt 108˚) z AF
- kamerka selfie – 32 mpx z f/2.5 (sensor 1/2.8″)
Vivo X90 Pro w rankingu DxOMark: 136 punktów (20. miejsce)
Najważniejsze funkcje i rozwiązania fotograficzne w vivo X90 Pro:
- sensor główny 1″ (spora matryca) z optyczną stabilizacją obrazu
- laserowe ostrzenie przy głównym czujniki 50 mega
- rozwiązania fotograficzne przygotowane we współpracy z ZEISS (m.in. styl portretowy z efektem flary – ZEISS Cine-flare oraz nagrywanie video z rozmyciem bokeh)
- optyka z pokryciem ZEISS T*
- „profesjonalne” ujęcia portretowe (50 mm z bokeh) i nocne (z AI Night View)
- krótkie nagrania przed i po naciśnięciu migawki (dla lepszego uchwycenia momentu)
- nocne video 4K z Ultra-Sensing i z HDR
- dodatkowy tryb Astrofotografii (dla nocnej fotografii)
- tryb nocny pod księżyc (z Super Night View 3.0)
- własny chip V2 ISP do przetwarzania sygnału obrazu
- V2 ze SRAM (Static RAM) z cache dające ograniczenie w zużyciu energii o 99% i zwiększenie wydajności o 200% względem klasycznego DDR
- nowa architektura układu ISP (FIT dual-core) zwiększająca wydajność
- specjalne algorytmy Ultra Zoom EIS (łączące IMU, OIS i EIS do lepszego powiększenia obrazu bez większej utraty jakości)
- migawka z „zero-latency”, czyli natychmiastowa gotowość
- RawEnhance 2.0 do ujęć HQ w trudnych warunkach świetlnych
- przedni czujnik wyższej rozdzielczości (do selfie)
Cena/data premiery: 5999 zł (12/256GB) / listopad 2022
Czytaj więcej o: Vivo X90 Pro
Lista będzie jeszcze poszerzana o kolejne propozycje.