Mówili, iż niemiecka marynarka jest żałosna. No to patrzcie na to

konto.spidersweb.pl 3 godzin temu

Test IRIS-T SLM zakończył się pełnym sukcesem. Niemcy przygotowują swoje okręty do walki z nowym zagrożeniem.

Niemiecka fregata Baden-Wurttemberg jako pierwsza w historii odpaliła z morza rakietę IRIS-T SLM, czyli morski wariant sprawdzonego już na lądzie systemu obrony powietrznej. To próba załatania luki, którą od lat krytykowano na arenie międzynarodowej: fregaty typu F125 dotąd praktycznie nie miały czym odpierać nowoczesnych ataków z powietrza.

Nowa warstwa obrony: 40 km w każdą stronę

Próba miała miejsce w ramach ćwiczeń Andoya 2025. System IRIS-T SLM został zintegrowany z pokładem okrętu jako moduł kontenerowy. Nie było więc potrzeby wykonywania jakiejkolwiek ingerencji w strukturę statku. Taki zabieg pozwolił niemieckiej marynarce gwałtownie przetestować pełną funkcjonalność systemu i przygotować się do jego szerszego wdrożenia. W efekcie uzyskano udany ostrzał testowy i potwierdzono możliwości zwalczania celów powietrznych w zasięgu aż 40 km. To 4 razy więcej, niż pozwalał dotychczasowy system RAM, którego zasięg oscyluje wokół 9 km.

IRIS-T SLM to rozwinięcie dobrze znanej rakiety IRIS-T wykorzystywanej w lotnictwie od wielu lat. W wersji naziemnej taki system broni dziś nieba Ukrainy. W wersji morskiej, po raz pierwszy przetestowanej właśnie na F125, zyskuje dodatkowe możliwości: większy silnik, nawigację wspomaganą GPS, wewnętrzne naprowadzanie i datalink do korekty kursu w trakcie lotu. W ostatniej fazie pocisk przechodzi w tryb naprowadzania termicznego (IIR), co daje mu wysoką celność także przeciwko manewrującym rakietom i dronom.

Jak czytamy na łamach Army Recognition, pocisk może atakować cele nadlatujące z dowolnego kierunku (360 stopni), również na wysokości do 20 km. To czyni z niego potencjalnie niezwykle skuteczne narzędzie do zatrzymywania ataków, zanim te dotrą w strefę krytyczną.

Niemieckie okręty pod presją zagrożeń

W ostatnich miesiącach niemieckie fregaty klasy Sachsen prowadziły intensywne działania osłonowe w Cieśninie Bab al-Mandab w ramach misji UE Aspides, podczas gdy F125 unikały regionów zagrożonych atakami dronów i rakiet manewrujących. Ograniczona zdolność do odpowiedzi ogniowej sprawiała, iż ich rola była drugorzędna. Wdrożenie IRIS-T SLM może to zmienić. Nowa tarcza pozwoli im nie tylko chronić siebie, ale również osłaniać inne jednostki, konwoje czy infrastruktury morskie – a to w świetle rosnących zagrożeń asymetrycznych staje się najistotniejsze.

Zobacz także:

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Bundeswehr / Jan Kistenmacher

Idź do oryginalnego materiału