Hej, interesuję się mobilną fotografią i postanowiłem promować jej możliwości w autorskim cyklu agregującym rynkowe nowości. Nie tylko te telefonowe, ale też instaxowe, dronowe, sferyczne, czy kamerek akcji.
W moich cotygodniowych podsumowaniach znajdziecie skondensowane treści na temat najnowszych telefonów, użytych w nich sensorów, nowych technologii i rozwiązań związanych z mobilnym obrazowaniem.
Będą też ciekawostki, zapowiedzi i info z przecieków na temat nadchodzących rozwiązań. Pojawią się też moje skromne fotki oraz prace innych twórców w ramach popularnych hashtagów, które krążą w mediach społecznościowych.
Już ponad siedemdziesiąt przeglądów za nami! Od jakiegoś czasu sygnowany oddzielnym logotypem (jeszcze nad nim popracuję). Gotowi na najświeższy zestaw wieści? Te poprzednie nie tracą na czasie, więc zapraszam też do poprzednich artykułów.
- debiutuje topowa fotograficznie Xperia 1 V
- tryb profesjonalnej kamery w iOS 17?
- Jak wygląda zestaw sensorów w Pixel Foldzie?
- co zaoferuje Pixel 7a (przystępniejszy cenowo wariant telefona Google siódmej generacji)?
- Oppo kończy rozwój własnych układów, m.in. MariSilicon X (służących do obrazowania danych)
- debiutuje kolejne 200 mega (w Realme 11 Pro+)
- są kolejne przecieki przednich kamerek w składanej Motoroli Razer 40 Ultra („okularów” otoczonych wyświetlaczem)
- Google zapowiada Magic Editor z GenAI
- Canon wprowadza nową kamerkę kompaktową serii PowerShot V
1. Selfie Galaxy S23 Ultra w DxOMark
W ostatnich dniach nie było publikacji nowych analiz DxOMark, więc serwis przypomniał wyniki testu przedniego aparatu topowej wariacji Galaxy serii S23. Kamerka selfie w modelu Ultra otrzymała 141, czyli nie jakoś szczytowo, bo odwzorowało to dopiero dziewiąte miejsce w globalnym rankingu. Twórcy zestawienia zauważyli jednak, iż high-endowy telefon Samsunga otrzymał aż pięć złotych odznaczeń w ich notowaniach i jednym z nich jest właśnie ocena frontowego sensora. Szczególnie dobrze wypadło nagrywanie video w trybie selfie (145 punktów). Zdjęcia z wyciągniętej ręki też z wysoką oceną – 139 punktów. Dla przypomnienia, koreański gigant wyposażył swojego Androida w aparat 12 mega z f/2.2 ISOCELL 3LU z autofocusem.
Czytaj więcej o: Galaxy S23 Ultra
The @Samsung #S23Ultra Snapdragon front camera has slightly improved over its predecessor, with differences most noticeable in terms of color in photo as well as noise reduction in both photo and video.
The #DXOMARK test results: pic.twitter.com/VXL025d47F
— DXOMARK (@DXOMARK) May 15, 2023
2. #PstryknieteFonem (mój Instagram)
Od kilku miesięcy do TechMixa dołączam okazjonalnie wrzucane na
zdjęcia w ramach fotograficznego cyklu #PstryknieteFonem. Ujęcia wykonywane przeróżnymi telefonami (mobilna fotografia). Okazjonalnie z wykorzystaniem dodatkowej optyki lub filtrów na obiektyw. Nie w każdym tygodniu uda się ustrzelić coś efektownego, wiec w zamian będę linkował do ogólnej galerii na IG:
3. Tryb profesjonalnej kamery w iOS 17?
Największe wady iPhone’ów wg mnie? Brak możliwości szybkiego odłączenia lokalizacji z poziomu podręcznego menu i brak manualnych ustawień aparatu w natywnej aplikacji. Korzystam z telefonu Apple już od pół roku (zawsze trzymałem się Androidów) i nie mogę wytrzymać tych dwóch ograniczeń (w iSpot niektórzy handlowcy choćby nie wiedzą o co pytam, gdy próbuje się troszkę poskarżyć). Być może kwestia zabawy ustawieniami aparatu zmieni się wraz z aktualizacją do iOS 17. Tak przynajmniej może wynikać z udostępnianej właśnie aplikacji Final Cut Pro na iPada.
W aplikacji tej jest tryb profesjonalnej kamery, który przydałby się w iPhone’ach. Żeby w telefonach Apple zmieniać ustawienia ekspozycji, balansu bieli, czy manualnej ostrości, trzeba korzystać z aplikacji third-party (często płatnych). Apple nie pozwala „psuć” zdjęć ręcznymi ustawieniami, co jest zrozumiałe przy obronie „jakości” w rękach amatorów, ale już bardziej profesjonalni użytkownicy odczuwają te limity. Czy w końcu Apple otrzeźwieje!? Zawsze dziwią mnie pewne strategie marki z Cupertino. Późne wprowadzenie pewnych standardów, czy ograniczanie podstawowych funkcji (jak z GPS…). Przecież dopiero wraz z iPhonem 14 Pro wprowadzono sensor wyższej rozdzielczości (48 mega). Ehh
Zapowiedź iOS 17 najwcześniej podczas czerwcowego WWDC, natomiast premiera systemu w okolicach września/października, gdy prezentowane są nowe generacje telefonów Apple.
4. Pixel Fold z najlepszym foto modułem wśród „składaków”
Twórca Androida w końcu prezentuje własny hardware, który ma pokazać możliwości składanego formatu okiem Google. Spoglądając na wyposażenie modułu fotograficznego można śmiało stwierdzić, iż pod względem zdjęć może to być jeden z lepszych „składaków” na rynku.
Smartfony w składanych konstrukcjach oferują coraz lepsze sensory, ale wciąż mimo wysokich kosztów daleko im do jednostek premium w high-endowym wydaniu (tańszych). Propozycja aparatów Pixel Folda wygląda choćby lepiej od Pixeli 7 Pro. Oczywiście z pomocą składanej konstrukcji w ramach stabilizacji (tryb „tripoda”) oraz selfie wykonywanych głównym zestawem.
- 48 mpx z f/1.7 (sensor główny 1/2″) i OIS
- 10.8 mpx z f/2.2 (sensor ultra wide 1/3″)
- 10.8 mpx z f/3.05 (tele z 1/3.1″) i optycznym 5x (+ 20x Super Res Zoom)
- selfie: 9.5 mega z f/2.2 (ekran wewn.) + 8 mpx z f/2.0 (ekran zewn.)
Czytaj więcej o: Google Pixel Fold
5. Google Pixel 7a z wyraźnym upgradem
W trakcie Google I/O przedstawiono również przystępniejszą cenowo odmianę „zwykłego” Pixela siódmej generacji. Jest już tradycją, iż po ok. pół roku amerykański gigant proponuje nieco uboższą wariację swojego telefonu w postaci serii „A”. W tym roku Pixel 7a jest droższy od poprzednika o 50$, ale ma też wyraźniejszy upgrade, szczególnie w ramach mobilnej fotografii, na którą zresztą Google stawia od wielu lat.
- fotografia: 64 mega + 13 mpx (ultra wide 120 stopni) – jest 2x zbliżenie optyczne i tryby Night Sight, Photo Unblur oraz Long Exposure (to ostatnie po raz pierwszy w serii a)
Stylistycznie telefon mocniej nawiązuje do flagowca, m.in. podkreśleniem modułu z sensorami. Na pokładzie jest nowy czujnik 64 mega (zamiast 12.2 mpx w Pixelach 6a), a więc aparat o wyższej rozdzielczości niż w Pixelach 7. Oczywiście przez cały czas topowy chip w autorskim wydaniu, czyli Tensor G2. Poniżej pełniejsze specyfikacja Pixela 7a (dostępnego w wybranych regionach świata):
6. Xperia 1 V z sensorem Exmor T
Sony w segmencie mobilnym znane jest głównie z fotograficznych podzespołów, co w ostatnich latach japoński producent stara się podkreślać w swoich flagowych Androidach. W piątej generacji Xperii 1 znów zaoferowano coś więcej. Sprzedaż telefonów nie jest u nich imponująca, ale jakość aparatów własnej konstrukcji trzeba w jakiś sposób promować. Sony ma się czym chwalić.
W Xperii 1 V producent stawia na sensor typu BSO (backside-illuminated). Matrycę zaprojektowano specjalnie pod telefony. Przetwornik „stacked CMOS” Exmor T pozwoli na szybsze działanie, ale i dwa razy lepsze efekty w trudniejszych warunkach świetlnych niż to co było oferowano w poprzedniku. Do tego odpowiednie algorytmy AI do obrazowania, by zapanować nad sygnałem. Jedną z ciekawych opcji ma być technologia szybkiej rejestracji i nakładania wielu klatek, by zredukować zakłócenia. Ma to też zbliżyć jakość zdjęć do pełnoklatkowych aparatów (trzykrotnie wyższy poziom nasycenia sygnału).
„Exmor T for Mobile” dla jednego z obiektywów dysponuje pikselami z dwuwarstwowym tranzystorem, około 70% większy od matrycy poprzedniego modelu. Są też funkcje dla vloggerów, które zapożyczają rozwiązania z aparatów Sony serii Alpha. Tryb S-Cinetone ma lepiej odwzorowywać kolorystykę skóry. W ogóle ustawienia „Twórczy wygląd” mają wstępne programowanie kolorów – jak w aparatach i kamerach α. W procesie zapisu swoje na pewno zrobi AF działający niemal w czasie rzeczywistym (m.in. z Real-time Eye AF). Nowością w Xperii 1 V będzie tryb zdjęć seryjnych z szybkością do 30 klatek na sekundę i śledzeniem AF/AE.
Przy streamingu pomocny ma być tryb Videography Pro ułatwiający interakcję z najnowszymi komentarzami pojawiającymi się pod filmami na YouTube (z tego co widzę, z przystosowaniem interfejsu do obu ułożeń telefona w rękach). Co jeszcze interesującego znalazłem w opisie nowego smarfona Sony? Wyróżniłbym funkcję podłączania urządzenia do aparatów Sony Alpha, dzięki czemu ekranik Androida posłuży jako monitor do oceny efektów. Na to pozwalała już Xperia 1 IV, ale w V są jeszcze dodatki znane z profesjonalnych wyświetlaczy do podobnego celu. Tym razem dostarczono też nagrywanie materiału do telefonu i sterowanie ustawieniami podpiętego aparatu.
Prawda, iż to wszystko brzmi profesjonalnie? Zerknijcie jeszcze na pełne adekwatności poszczególnych sensorów w Sony Xperia 1 V (zauważcie, iż ubył czujnik ToF, który zastąpiono algorytmami):
- 48 mpx z f/1.9, (wide 24 mm), sensor 1/1.35″ Exmor T (o 1.7x większy od poprzednika), z Dual Pixel PDAF i OIS (optyczną stabilizacją obraz)
- 12 mpx z F2.3–F2.8 (teleobiektyw), 85-125mm, 1/3.5″, z Dual Pixel PDAF, i optycznym ciągłym zbliżeniem 3.5x-5.2x oraz OIS (optyczną stabilizacją obrazu)
- 12 mpx z f/2.2 (sensor ultrawide), 1/2.5″, z Dual Pixel PDAF
- selfie: 12 mega (Type 1/2.9″)
Czytaj więcej o: Sony Xperia 1 V
7. iPhone 15 Pro Max z peryskopowym tele?
Już raz albo dwa pisałem o możliwym wykorzystaniu przez Apple peryskopowej konstrukcji teleobiektywu w większym z topowych iPhone’ów 15 Pro. Informacje o takim rozwiązaniu docierały m.in. od Ming-Chi Kuo, a więc wiarygodnego w sieci analityka rynku. Teraz podobne wieści przekazuje również twitterowicz @URedditor. Tylko iPhone 15 Pro Max uzyskałby taką kamerkę z uwagi na gabaryty podzespołu. Już wcześniej wskazywano, iż optyczne zbliżenie urosłoby do aż 6x (obecnie 3x).
Standardowy model 15 Pro ma utrzymać trzykrotny zoom. Dla przypomnienia, Androidy otrzymują niekiedy zbliżenie optyczne 10x.
8. Realme 11 Pro+ z sensorem 200 mega
Potwierdziły się wszystkie informacje na temat fotograficznego wyposażenia nowej serii Realme 11. Najlepszy zestaw sensorów otrzymał oczywiście wariant Pro+. Wszystkie modele mają podobnej konstrukcji moduł w okrągłym wydaniu (co nieco wyolbrzymia potencjał kamerek), ale tylko ten najdroższy otrzymał aż 200-megapikselowy aparat Samsung ISOCELL HP3 1/1.4″ z f/1.69 i optyczną stabilizacją obrazu (OIS). To przez cały czas jeden z nielicznych Androidów z taką matrycą, które możemy znaleźć na rynku. Zauważę, iż ten sensor jest użytkowany głównie w modelach ze średniej półki. Żaden producent nie próbował dostarczyć go we flagowcu. Świadczy to poziomie i jakości aparatu. Nie należy on do klasy wyższej. Tutaj liczy się głównie HP2, ale on na razie pojawił się jedynie we wspomnianym wyżej Galaxy S23 Ultra (koreański producent użytkuje go na wyłączność).
Główny aparat Realme 11 Pro+ skorzysta z trybów Super Night Scape, Moon Mode and Starry Mode Pro. Nagra też video w 4K przy 30 fps. Towarzyszyć mu będą: ultraszerokokątny obiektyw z 8 mpx i czujnik 2 mega do ujęć makro. Na przodzie selfie z 32 megapikselami.
9. Motorola Razr 40 Ultra z „okularami” selfie
Zbliża się premiera kolejnej (czwartej?) generacji składanej Razr od Motoroli. Nowy model telefonu ma zaimponować głównie zewnętrznym ekranem, który zajmie większość powierzchni „klapki” urządzenia. Tegoroczne jednostki kilku producentów mają rywalizować właśnie przekątną tego wyświetlacza, dając użytkownikom znacznie szerszy zakres obsługi androidowych funkcji bez otwierania telefona. Kolejne przecieki wskazują, iż wyścig na najciekawszy przedni panel może wygrać Motorola (należąca do Lenovo).
I still think that Motorola razr doesn’t even look like how a razr supposed to look like, but this Red razr 40 Ultra looks awesome! pic.twitter.com/ScwBJwEdow
— Alvin (@sondesix) May 15, 2023
Motorola Razr 40 Ultra (tak teraz będzie się nazywać seria, w której zwykły model ma otrzymać mniejszy ekranik) wyróżni się dwoma obiektywami wkomponowanymi w wyświetlacz. W ten sposób producent chce wykorzystać większą część przestrzeni telefonu. To oryginalne i unikatowe podejście do tematu. Dotąd otworki na sensory pojawiały się jedynie dla kamerek selfie. Motorola znana jest z odważnych eksperymentów z wyświetlaczami. Jako pierwsza zaoferowała kiedyś smart zegarek z okrągłym wyświetlaczem (start platformy Android Wear).
10. Google Zdjęcia z GenAI
Każda większa marka kojarzona z najnowszymi technologiami bada w tej chwili temat algorytmów AI nowej generacji. Wśród nich nie mogło zabraknąć Google, które bawi się tymi rozwiązaniami od lat. To właśnie amerykański gigant wdrażał najwięcej sztuczek przetwarzających obraz i poprawiających finalne efekty widziane na zdjęciach. W trakcie Google I/O zapowiedziano, iż aplikacja Google Zdjęcia otrzyma niebawem jeszcze więcej takich narzędzi. Gigant z Mountain View spróbuje rozwinąć m.in. tryb Magic Editor elementami generative AI (GenAI).
This new editing experience uses a combination of AI techniques to let you make complex edits on specific parts of a photo — like repositioning the birthday boy to perfectly align the shot (and you can fill in those gaps, thanks to AI) ↓ #GoogleIO pic.twitter.com/SHno6W9A1T
— Google (@Google) May 12, 2023
Aplikacja do zdjęć Google ma umożliwić jeszcze szerszy zakres edycji. Nie tylko „dopieści” wybrane elementy (jak np. tło), ale też pozwoli powiększać lub choćby przesuwać zaznaczone obiekty. Przykład możliwości w załączonym tweecie. Magic Editor w nowej wersji zadebiutuje w wybranych Pixelach jeszcze w tym roku. Na razie software przechodzi jeszcze testy. Narzędzie ma być częścią ostatnich funkcji do edycji obrazków – Magic Erasera, czy Photo Unblur. W swoich funkcjach będzie przypominało uproszczonego Photoshopa.
Jak oceniacie takie rozwiązania? Z jednej strony to upiększacze, ale już mocno ingerujące w finalny efekt. Niby opcji do przeróbek zdjęć jest w sieci całe mnóstwo, także tych mobilnych od Adobe i wielu użytkowników stosuje je przed publikacją postów w social media. Narzędzia Google mogą upowszechnić dostęp do takich rozwiązań, więc modyfikowanych prac będzie coraz więcej. Coraz trudniej będzie ocenić faktyczne zdolności fotograficzne, bo więcej użytkowników będzie przerabiać swoje prace w głębszy sposób. Ciekawe, czy organizatorzy konkursów fotograficznych się w tym połapią? A może powstanie oddzielna kategoria dla mocniej edytowanych kadrów?
11. Canon PowerShot V10 Vlog Camera
Rzadko w moich przeglądach poruszam temat kompaktowych kamerek, ale robię wyjątki. Najczęściej pojawiają się tu kamerki akcji, ale dziś nowa propozycjach w ramach serii PowerShot V od Canona. Producent przygotował przenośną kamerkę PowerShot V10 Vlog Camera – jak sama nazwa wskazuje – w przeznaczeniu dla vloggerów.
Sprzęt przyszykowano dla amatorów YouTube’a i tiktokerów, których Canon chce przekonać do urządzenia o lepszych adekwatnościach od tych ze telefonów. Kiedyś właśnie kompakty służyły do nagrań wyższej jakości, ale aplikacje w telefonach zdominowały rejestrację contentu. Teraz moda na kamerki chyba powraca. PowerShot V10 sprawdzi się nie tylko do nagrywania, ale i streamingu. Ma odginany ekranik, stand oraz sensor CMOS 1″ i przetwarzanie Digic X dla formatu 4K przy 30 fps (1080 w 60 klatkach).
Nie będę dokładnie przedstawiał sprzętu, ale podkreślę tylko, iż dysponuje znacznie lepszymi parametrami od choćby najlepszego telefona (także w kwestiach zapisu dźwięku). Wi-Fi pozwoli na szybkie przenoszenie treści do aplikacji telefonów, a jest też tryb kamerki webowej. Cena: ok. 430$.
Kącik zdjęć (prace z kanałów społecznościowych)
Lekka modyfikacja mojego przeglądu, ale tylko czysto estetyczna. W ostatnich miesiącach dodawałem zdjęcia publikowane na kanałach społecznościowych producentów telefonów, ale nieregularnie i pomiędzy hardwarem z nowinkami funkcyjnymi dla aparatów. Uporządkowałem schemat i zrobiłem mały kącik dla tych prac. Będzie czytelniej. Poniżej krótka galeria najciekawszych obrazków wyłapanych na TT i IG:
12. Foto z Xperii 1 IV
Zadebiutowała piąta generacja flagowej Xperii, ale poprzednia wcale nie była gorsza. Nie dodawałem jeszcze w moim przeglądzie zdjęć wykonywanych telefonami Sony, więc nadarzyła się okazja. Foto pod słońce, ale już niemal zachodzące.
Warm desert nights captured on the Xperia 1 IV at F1.7 | ISO 64 | 1/1200
by @. zj_photographyy on IG. #SonyXperia pic.twitter.com/94VVG16d4Z
— Sony | Xperia US (@SonyXperiaUS) May 1, 2023
13. #CapturedOnHuawei
Nie zawsze doskonałe techniczne zdjęcie przykuwa tak uwagę jak te wykonane pomysłowo. Kreatywne szukanie kadrów to jeden z pierwszych elementów, który można stosunkowo gwałtownie wypracować (nim ogarnie się ustawienia aparatu). Poniżej ujęcie z ciekawie wykorzystanym oparciem miejskiej ławki. #CapturedOnHuawei
Life is a beautiful journey that comes full circle in the embrace of our loved ones. Happy #InternationalFamilyDay #CapturedOnHuawei by Mark Anthony Agtay pic.twitter.com/2aRy9JOvmZ
— Huawei Mobile (@HuaweiMobile) May 15, 2023
14. #ShotOnOPPO na wiosnę
Oppo promuje ostatnio na swoich kanałach społecznościowych mini konkursy fotograficzne. Tym razem wiosenna kolorystyka. Chińska marka prosi o majowe kadry, a więc miesiąca, który obfituje w kwitnącą roślinność. Wszystko w ramach #OPPOSpring i #ShotonOPPO.
Birds are chirping, and flowers are blooming
Our #ShotonOPPO contest is back for May, BUT with a twist!
Capture 3⃣ photos showing different Spring colors, post them together, and tag with #OPPOSpring and #ShotonOPPO for the chance to win an #OPPOReno8Series
Entries… pic.twitter.com/rrndwxKvSz
— OPPO (@oppo) May 16, 2023
15. #Motography
Motorola ma kilka Androidów z zacnym zestawem fotograficznym, ale o dziwo nie promuje specjalnie zdjęć wykonywanych tymi jednostkami, przynajmniej na głównych kanałach. Dużo więcej dzieje się na indyjskim Twitterze. Tam marka dodaje obrazki w ramach #Motography. Najnowszy jest krajobrazowy. Czy tylko mi się wydaje, iż mocno skompresowany? Dlaczego nie jest podawany model telefona, który uwieczniono moment?
Nature’s canvas unveiled: @the.arttribe captures the ethereal beauty of mountain peaks kissed by the morning sun. Witness the awe-inspiring #Motography picture of the day, painted by Moto phones. Share your clicks with #Motography and stand a chance to be featured pic.twitter.com/Ocy0lOnnuN
— Motorola India (@motorolaindia) May 12, 2023
16. #TeamPixel okiem Pixel Folda
Skoro wrzucałem info o sensorach Pixel Folda to może próbki wykonane właśnie tym telefonem? Google wrzuciło na swojego Instagrama galerię pierwszych zdjęć pstrykniętych ich pierwszym „składakiem”.
17. #ShotOniPhone
Na koniec coś od Apple, czyli prekursora wszelkich „ShotOn…”. Też mini galeria. Ujęcia mocno melancholijne. Nie mroczne, ale bardzo chłodne. Wprowadzające w cięższy nastrój, ale w interesujący sposób.
18. Ostatnie foto smarthacki:
Od kilkunastu tygodni prowadzę na blogu nową serię wpisów. Smarthacki obejmują różne kategorie urządzeń, ale skupiają się gównie na mobajlu. Kilka takich lifehackowych podpowiedzi objęło fotografię (i prawdopodobnie wiele podobnych jeszcze w tej sekcji przybędzie). Nie wszystkie uznacie za warte uwagi, ale to mini poradniczki kieruję również do startujących w temacie mobilnego focenia. Drobne sugestie, ale mogące podnieść gotowość do ujęcia lub wygodę przy wykonywaniu zdjęcia. Poniżej przekierowania do ostatnich foto smarthacków (jedne techniczne, inne software’owe). w tej chwili w mojej kieszeni dostępny jest iPhone, więc większość wpisów dot. iOS.
- wycinanie obiektów ze zdjęć w iOS 16
- maksymalny zoom w aparacie iPhone’a
- blokada AE/AF w aparacie telefona
- blokada galerii zdjęć (ograniczony dostęp)
- tryb seryjny w mobilnej fotografii
19. Czym „strzelam”?
No w końcu… Mam nowy telefon o naprawdę dobrych adekwatnościach fotograficznych. Zakup zajął mi sporo czasu, ale głównie z powodu strasznie szerokiego wyboru. High-endowe Androidy tak „utrudniały” mi decyzję, iż trochę dla przekory nabyłem iPhone’a. Nieco wbrew swoim zasadom, bo nie jestem jakimś wielkim fanem rozwiązań Apple, ale postanowiłem dać szasnę iOS i sensorom proponowanym przez lidera branży.
Androidy trafiają w moje ręce dość regularnie, więc będę dysponował konkurentem, do którego postaram się odnosić – w końcu jest bardzo wysoko (w top 3) rankingu DxOMark. iPhone 14 Pro będzie zatem niejako benchmarkiem. Przy okazji będę już regularniej publikował zdjęcia wykonane odpowiednim aparatem. Obiektywy iPhone’a nie są może topowe, ale oferują wysoką jakość. Wolałbym zbliżenie 10x, jak w Samsungach, ale iPhone’a pod ręką też warto mieć.
Załączam ostatnie zestawienie najlepszych fotograficznych telefonów (2022), ale powoli czas szykować aktualniejszą listę na 2023 rok.