Miał być hit, jest niewypał. Apple wywali z iPhone’a funkcję, którą się chwalił

konto.spidersweb.pl 4 godzin temu

Apple najwyraźniej zrezygnuje z jednej z nowszych funkcji w iPhone’ów, która zadebiutowała wraz z serią iPhone 16 w ubiegłym roku. Jest tak bez sensu, iż wcale się temu nie dziwię i choćby nie będę tęsknić.

Chodzi o jedną z najgłośniejszych nowości wprowadzonych w zeszłorocznych urządzeniach Apple’a – płytkę sterowania aparatem. To rozwiązanie przypominające przycisk (choć nim nie jest) działające na zasadzie dotyku oraz haptycznej reakcji zwrotnej, umożliwiające sterowanie funkcjami aparatu. Nowość niestety nie została najlepiej przyjęta – wielu testujących miało problem z wygodą oraz użytecznością. Apple najwyraźniej doszedł do takiego samego wniosku.

Nikt nie chce korzystać z największej nowości iPhone’ów 16. Dlatego ma zniknąć

iPhone’y 16 mogły pochwalić się obecnością płytki sterowania aparatem. To w teorii wielofunkcyjne rozwiązanie, które jest ulepszeniem klasycznego spustu migawki stosowanego od wielu lat np. w telefonach Sony.

Poza prostym wykonywaniem zdjęć funkcja również zapewnia możliwość wywołania menu dostępnych funkcji związanych z fotografiami. Przesuwanie palcem po płytce sterowania aparatem zapewnia natomiast zmianę obiektywów oraz przybliżenia. Sterowanie Aparatem także oferuje inną opcję iPhone’a – uruchamianie Visual Intelligence, czyli funkcji wykrywania obiektów przez sztuczną inteligencję przez telefon.

Teoria jednak często różni się od praktyki i tak jest w tym przypadku. Dla wielu osób ustawienie omawianego rozwiązania jest wyjątkowo niewygodne – szczególnie w przypadku większych telefonów z dopiskiem Plus oraz Pro Max. Z mojego doświadczenia wynika, iż choćby w mniejszym iPhonie 16 Pro umiejscowienie mogłoby być zrealizowane trochę inaczej. w tej chwili jest na prawym boku, nieopodal przycisku włącznika. Ze względu na to wygoda korzystania jest co najmniej wątpliwa. Gdyby był trochę bliżej krawędzi – może wyglądałoby to inaczej.

Najwyraźniej jednak nie tylko ja mam takie przemyślenia. Nowy raport z Chin ujawnia, iż z wewnętrznych badań Apple wynika, iż mało kto korzysta z funkcji sterowania aparatem. W związku z czym Apple miał poinformować dostawców, iż nie zamierza już zamawiać płytek wymaganych do obsługi funkcji.

https://twitter.com/TheAppleDesign/status/1957767506430402908

To może sugerować, iż rozwiązanie (przynajmniej w obecnej formie) może wymagać udoskonalenia ze strony producenta. Rezygnacja ze sterowania aparatem jednak może obniżyć cenę produkcji jednego egzemplarza iPhone’a. To jednak nie tak, iż funkcja ma zniknąć już w nadchodzącej generacji telefonów Apple – seria iPhone 17 w dalszym ciągu ma wspierać sterowanie apartem.

Zmiana ma dotyczyć dopiero iPhone’ów 18, które powinny zadebiutować na wrzesień 2026 r. (seria iPhone 18 Pro, Air, Fold) oraz zwykłego iPhone 18, z planowaną premierę na wiosnę 2027 r. Oczywiście, to wciąż nieoficjalne doniesienie i takie przecieki zawsze warto traktować z dozą sceptycyzmu. Wiele doniesień z Chin co prawda się spełnia, ale zakończenie dostaw dotychczasowych płytek sterowania aparatem może też oznaczać, iż firma trochę zmodyfikuje rozwiązanie.

Więcej o telefonach przeczytasz na Spider’s Web:

Obrazek główny: Framesira / Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału