Kometa 3I/Atlas zbliża się do Ziemi. „To mogą być zaawansowane silniki”

konto.spidersweb.pl 1 godzina temu

Na komecie 3I/Atlas dzieją się interesujące rzeczy. Zobaczyć to możemy dzięki przepięknym nowym zdjęciom. Astrofizyk z Harvardu, Avi Loeb, zastanawia się, czy nie są to silniki obcego statku.

Frank Niebling i Michael Buchner (członkowie British Astronomical Association) opublikowali wspaniałe zdjęcia obiektu międzygwiazdowego 3I/Atlas. Łączą one serię 5 ekspozycji, każda trwająca 3 minuty, z dwóch teleskopów (TEC 140/f5 i ASI 6200MM). Zdjęcia zrobiono 9 listopada 2025 r.

Na fotografii widoczne są aż trzy dżety: dwa anty-ogony, którym towarzyszy dłuższy, równoległy strumień.

Uwaga, bo ich rozmiary powalają: 0,95 mln km dla anty-ogonowych dżetów skierowanych ku Słońcu i 2,85 mln km dla dżetu od Słońca. Ta ogromna skala przestrzenna jest o trzy rzędy wielkości większa niż skala świecącego halo wokół 3I/Atlas uchwycona na zdjęciu z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a z 21 lipca 2025 r. (opublikowanym tutaj).

Kometa 3I/Atlas na najnowszych zdjęciach z 9 listopada. Autorami tych niezwykłych ujęć są członkowie British Astronomical Association Frank Niebling i Michael Buechner. Oryginelne zdjęcia opublikowano tutaj.

Te zdjęcia są jednak dopiero pierwszym daniem przed nadciągającą uwerturą. 3I/Atlas osiągnie niedługo punkt najbliższy Ziemi. Stanie się to 19 grudnia 2025 r., a kometa znajdzie się wówczas w odległości 269 mln km od naszej planety (1,8 dalej niż Ziemia od Słońca).

Ta kometa jest olbrzymia

Tymczasem Avi Loeb, fizyk i astronom w Harvardu policzył ile masy traci kometa 3I/Atlas i jakie ma w związku z tym rozmiary. Liczby są powalające.

Najbardziej zewnętrzna gęstość masy dżetu daje strumień masy wynoszący 2 mln kg na sekundę na milion kilometrów kwadratowych. Sumując na obszarze rzędu 10 mln km kwadratowych (obszar jaki zajmuje dżet), daje to tempo utraty masy wynoszące 50 mld t miesięcznie – wylicza Avi Loeb.

Jeśli jest to naturalna kometa, a większość jej jądra przetrwała peryhelium, średnica komety 3I/Atlas powinna wynosić więc 10 km lub więcej.

Złożona struktura dżetów doprowadziła dr. Loeba do spekulacji, iż mogą one być albo naturalne, związane z lodem na powierzchni jądra komety, albo technologiczne, prawdopodobnie wykorzystywane do nawigacji statku kosmicznego.

Szanse takiej wizyty są minimalne

Jak zaznacza Loeb szacowana masa ponad 50 mld t jest co najmniej milion razy większa niż szacowana masa 1I/Oumuamua. To oznacza, iż zanim zobaczyliśmy Atlasa, wcześniej powinniśmy zobaczyć tysiące, jeżeli nie miliony obiektów takich jak Oumuamua.

Dlaczego mieliśmy tyle szczęścia, iż ​​tak gigantyczny obiekt jest zaledwie trzeci na liście obiektów międzygwiazdowych, które zaobserwowaliśmy. Przecież wcześniej powinniśmy być świadkami miliona obiektów o rozmiarach 1I/Oumuamua. Spodziewalibyśmy się, iż obiekt o średnicy powyżej 10 km trafi w nasze okolice raz na dziesięć tysięcy lat lub rzadziej – mówi Avi Loeb.

Naukowiec wylicza dalej wszystkie anomalie, które towarzyszą komecie 3I/Atlas takie jak trajektoria jej lotu przez nasz Układ Słoneczny (pełną listę 10 anomalii, którą opracował Avi Loeb znajdziecie w tekście: Nowe zdjęcia komety 3I/Atlas. Ten dziwny obiekt jest pchany przez niewidzialny silnik). Jego zdaniem szansa, iż kometa 3I/Atlas „powstała przypadkowo jako naturalna kometa z przestrzeni międzygwiazdowej wynosi jeden na sto milionów”.

Więcej na Spider’s Web:

A może dżety to silniki?

Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę możliwość, iż dżety emitowane przez 3I/Atlas są technologicznie zaawansowanymi silnikami, wówczas wymagana utrata masy może być o 1–2 rzędy wielkości mniejsza w przypadku technologii stworzonych przez człowieka.

Rakiety chemiczne napędzane są prędkością wylotową spalin wynoszącą 3–5 km/s, która jest dziesięciokrotnie większa niż maksymalna prędkość wyrzutu substancji lotnych sublimowanych przez światło słoneczne z powierzchni komet.

Silniki jonowe osiągają jeszcze wyższą prędkość wyrzutu, wynoszącą 10–50 km/s na sekundę. Co więcej, obca technologia mogłaby wykorzystywać silniki o jeszcze wyższych prędkościach, zmniejszając wymaganą utratę masy o ponad 2 rzędy wielkości i zmniejszając zapotrzebowanie na paliwo do mniej niż jednego procenta masy statku kosmicznego.

Przyznał jednak również, iż dżety mogą być „związane z kieszeniami lodu na powierzchni naturalnego jądra komety. Łatwo będzie sprawdzić, czy 3I/Atlas ma charakter naturalny, czy technologiczny, mierząc prędkość wypływu, strumień masy i skład jego dżetów w nadchodzącym miesiącu”.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, czy 3I/Atlas ma pochodzenie naturalne, czy technologiczne? – kończy swój wpis Avi Loeb.

Idź do oryginalnego materiału