Karty microSD powrócą w telefonach. Po prostu wymuszają to czasy kryzysu

1 dzień temu
Parę lat temu slot na kartę microSD był standardem w niemal każdym telefonie. Z czasem gigabajty wbudowanej pamięci sprawiły, iż przestał być już potrzebny i najczęściej można go w tej chwili spotkać w tańszych modelach. Globalny kryzys na rynku pamięci RAM sprawia, iż producenci planują w 2026 r. powrót do tego wysłużonego rozwiązania. Dlaczego?


Ceny nowoczesnych kości RAM już teraz przyprawiają o zawrót głowy. Używa się ich nie tylko w pecetach, ale też laptopach, konsolach i telefonach. Mało kto się jednak spodziewał, iż te zawirowania uderzą również w pamięć służącą do przechowywania danych. Jaki to ma związek?

Dlaczego pamięć RAM drożeje? AI jest bardzo "pamięciożerne"


Giganci technologiczni, tacy jak Google czy Microsoft, budują potężne centra danych, które pożerają niewyobrażalne ilości zasobów. Jak podaje portal Notebookcheck.net, "obecny wzrost cen pamięci RAM jest w dużej mierze wynikiem kryzysu podażowego napędzanego przez AI".

Producenci tacy jak Samsung czy SK Hynix wolą robić drogie, specjalistyczne pamięci HBM dla firm nastawionych na rozwój AI, zamiast skupiać się na tańszym rynku konsumenckim. Efekt jest taki, iż ceny nowych kości DDR4 i DDR5 szybują w górę, bo powoli zaczyna ich brakować.

Monika Wilk z firmy Goodram w rozmowie z serwisem "Komputer Świat" zauważyła "wyraźne przesunięcie globalnych mocy produkcyjnych w kierunku zaawansowanych układów". To z kolei niestety oznacza mniejszą dostępność podzespołów dla zwykłych użytkowników.

W ciągu ostatnich miesięcy ceny podstawowych układów wzrosły od 50 do choćby 100 proc., a niektóre zestawy w sklepach podrożały o blisko 200 proc. Niestety, prognozy nie są optymistyczne. Eksperci przewidują, iż taniej może nie być choćby do 2027 roku.



Powrót kart microSD w telefonach. Producenci szukają oszczędności


Ten kryzys uderza też w inne obszary. Według serwisu Wccftech, który powołuje się na przecieki z Chin, producenci telefonów stoją przed trudnym wyborem. Produkcja telefonów staje się znacznie droższa właśnie przez rosnące ceny pamięci RAM. Aby nie przerzucać tych kosztów na klientów, rozważane jest przywrócenie slotów na karty microSD.

Krążą plotki, iż producenci telefonowów chcą w ten sposób zadowolić część kupujących. Dzięki temu mogliby wybierać tańsze warianty z mniejszą pamięcią wbudowaną, a brakujące miejsce uzupełniać kartą. To pozwoli firmom utrzymać sprzedaż na odpowiednim poziomie, mimo szalejących cen podzespołów.

Karta pamięci zamiast droższego modelu. Setki złotych w kieszeni


Dziennikarz serwisu stwierdził, iż rosnące koszty DRAM mogą być "szczęściem w nieszczęściu". Karty pamięci nie są wcale takie drogie, a ich zakup wychodzi znacznie taniej niż dopłacanie do wyższego wariantu tego samego telefona. Producenci często żądają kilka razy wyższych kwot za dodatkowe gigabajty wbudowanej pamięci flash.

I podaje przykład: szybka karta Samsung 512 GB microSD Express kosztuje na Amazonie ok. 75 dolarów (ok. 272 zł). Tymczasem firmy takie jak Apple "doliczają sobie aż 200 dolarów (ok. 726 zł - red.) przy przesiadce z wersji 256 GB na 512 GB". Różnica w cenie jest kolosalna, więc powrót slotów microSD paradoksalnie pozwoliłby użytkownikom na sporą oszczędność i dałby większą możliwość wyboru.

Idź do oryginalnego materiału