Okazuje się, iż iPhone jest w stanie ułatwiać życie służbom porządkowym. Świat obiegła historia policji wykorzystującej popularną funkcję do złapania grupy przestępczej. Jej członkowie parali się przemytem sprzętów elektronicznych, głównie telefonów. Na szczęście zatrzymano osoby w porę – telefony nie dotarły na chińską ziemię. Mamy zatem do czynienia z nietypową ciekawostką i kreatywnym użyciem rozwiązania, które znajduje się na wszystkich dystrybuowanych telefonach marki Apple.
iPhone posiada funkcję, która może okazać się przydatna w najmniej spodziewanych momentach
Nie pamiętam, bym w kontekście telefonów kiedykolwiek pisał o funkcjach ratujących życie. Często natomiast pojawiają się wpisy opisujące historię osób, które wyszły z opałów za sprawą inteligentnych zegarków czy lokalizatorów AirTag. Mowa przede wszystkim o wykrywaniu upadków i automatycznym wezwaniu służb ratunkowych, a także przedwczesnym reagowaniu na zbyt wysokie tętno. Co zatem potrafi iPhone?
Jak wynika z raportu BBC News, brawa należą się funkcji Znajdź – jest ona dostępna na większości urządzeń od Apple i prawdopodobnie wielu naszych czytelników zdążyło wykorzystać jej możliwości. Mowa przecież nie tylko o wskazywaniu położenia naszego telefonu, komputera czy zegarka. Istnieje tam bowiem możliwość udostępniania lokalizacji przez znajomych / rodzinę, a także opcja weryfikacji tego, gdzie znajduje się lokalizator przyczepiony do torebki, plecaka bądź kluczy.

Lista zastosowań wydaje się nie mieć końca, choć prawdopodobnie mało kto wymieniłby wsparcie policji. Okazuje się, iż śledzenie pojedynczego iPhone’a poskutkowało dotarciem do grupy przestępczej podejrzanej o przemyt choćby 40 000 telefonów. Zlokalizowany telefon trafił do lotniskowego magazynu, gdzie służby porządkowe odnalazły 894 innych urządzeń. Potem natomiast udało się zabezpieczyć jeszcze 2000 urządzeń. Koniec końców aresztowano 18 osób podejrzanych o udział w nielegalnej akcji.
Okej, ale skąd policja miała dostęp do jednego ze skradzionych sprzętów? Tutaj na scenę wchodzi właściciel sprzętu, który zgłosił się do służb. iPhone znajdował się w jednym wielkim pudle, gdzie towarzyszyły mu inne zdobycze przestępców. Magazyn zawierał również szereg innych paczek adresowanych pod identyczny adres. Pomyślnie przechwycono DNA i zidentyfikowano potencjalnych sprawców.
Biznes opłacalny choćby bardziej niż przemyt narkotyków – zaskoczeni?
Co zaskakujące, BBC News zwraca uwagę na nietypowe wypowiedzi policji. Handel skradzionymi telefonami to podobno coraz bardziej lukratywny biznes. Niektórzy przemytnicy narkotyków mają przerzucać się na elektronikę. Najbardziej popularne są sprzęty Apple, które za oceanem są kupowane za naprawdę atrakcyjne sumy. Konsumenci są dzięki temu np. ominąć lokalną cenzurę czy zaoszczędzić sporo pieniędzy.
Gdy się nad tym zastanowimy, to tak naprawdę nie dziwi zwiększona częstotliwość dodawania funkcji utrudniających kradzież telefonów. iPhone od pewnego czasu posiada chociażby Activation Lock czy Stole Device Protection. Tego typu zabezpieczenia nie przeszkadzają jednak oszustom, którzy prawdopodobnie w jakiś sposób dają radę je obchodzić.
Źródło: BBC News, 9to5Mac / Zdjęcie otwierające: materiał własny