Każdej głównej aktualizacji systemu iOS towarzyszy szeroko zakrojona internetowa debata na temat rzekomego obniżania wydajności starszych modeli telefonów iPhone przez Apple. Temat wraca jak bumerang, a powtarzalne są także wnioski z dyskusji. Chiński youtuber o pseudonimie Geekerwan podzielił się ze światem wynikami swoich pomiarów, zestawiających wydajność telefonów iPhone 14 Pro Max i iPhone 15 Pro Max, działających na iOS 17 i iOS 18. Obyło się bez zaskoczenia.
iOS 18 zmniejszył wydajność iPhone’ów poprzednich generacji
Kilka dni temu iOS 18 został udostępniony wszystkim posiadaczom wspieranych telefonów, równolegle z iOS 17.7. o ile niektórzy z Was odczuli spadek mocy obliczeniowej swojego urządzenia, to… wygląda na to, iż ten faktycznie mógł mieć miejsce. Kwestią dyskusyjną pozostaje to, czy różnicę da się odczuć.
Według testów przeprowadzonych przez youtubera Geekerwan w popularnym benchmarku Geekbench 6, wydajność telefonów iPhone 14 Pro Max i iPhone 15 Pro Max na iOS 18 była choćby o około 3,9 procent niższa niż na starszej wersji OS-u. Spadek był zbliżony dla wydajności jednowątkowej i wielowątkowej, w przypadku obu generacji flagowców Apple. Co więcej, rezultaty były powtarzalne.
Analiza youtubera sugeruje, iż Apple zmieniło zachowanie układu Apple A17 Pro w trybie boost w taki sposób, iż dłuższy czas zajmuje osiągnięcie maksymalnej jego wydajności.
Nie brakuje zwolenników takiego działania
Jedni twierdzą, że… dobrze się dzieje, inni natomiast, iż wręcz przeciwnie. Dlaczego taki stan rzeczy to zaleta? Otóż chodzi ma o zmniejszenie zużycia energii, co przełoży się w konsekwencji na lepszy czas pracy na baterii. Wydajność starszych telefonów Apple na iOS 18 może być niższa, ale w teorii mało kto powinien to odczuć. Więcej osób odczuje (?) dłuższy czas działania na baterii.
Niektórzy uważają, iż nie ma sensu w postawie Apple doszukiwać się złej woli, a raczej optymalizacji działania sprzętu, w którym po roku lub dłuższym czasie maksymalna pojemność baterii jest niższa od wyjściowej. W redakcyjnym iPhone 15 Pro Max po 320 cyklach ładowania maksymalna pojemność baterii to 90 procent.
Być może to użytkownik, a nie producent powinien decydować o ewentualnej zmianie działania procesora na bardziej energooszczędny? A może przeciętny konsument nie powinien zaprzątać sobie takimi rzeczami głowy?
Źródło: Geekerwan