Według doniesień Semafor, Intel prowadzi wstępne rozmowy z AMD na temat produkcji chipów w ramach swojego działu foundry. Informacja wywołała silną reakcję na giełdzie – akcje Intela wzrosły w środę o 7%, a AMD o ponad 1%.
Ewentualne porozumienie byłoby dużym przełomem dla Intel Foundry, które poszukuje strategicznych klientów, by umocnić swoją pozycję na rynku. Zdaniem analityków, pozyskanie tak dużego partnera pozwoliłoby Intelowi z większą pewnością inwestować w rozwój technologii wytwórczych i wysłałoby jasny sygnał do branży, iż firma jest gotowa obsługiwać zewnętrzne zamówienia na dużą skalę. Równocześnie oznaczałoby to, iż AMD – rywal Intela w segmencie procesorów x86 – byłby gotów powierzyć produkcję swojemu największemu konkurentowi.
Na razie nie wiadomo, jaki zakres produkcji AMD mogłoby zlecić Intelowi. w tej chwili firma opiera się na TSMC, które od lat jest jej głównym partnerem technologicznym. Intel w ostatnich tygodniach zyskał nowych inwestorów, w tym amerykański rząd, Nvidię i Softbank. Wsparcie to postrzegane jest jako dowód zaufania wobec planu odbudowy pozycji spółki pod kierownictwem nowego prezesa, Lip-Bu Tana. Jak dotąd jednak Nvidia nie zadeklarowała korzystania z usług foundry Intela.
Nie sposób oddzielić tej informacji od amerykańsko-tajwańskich rozmów na temat produkcji półprzewodników. Amerykańska administracja oczekiwała od Tajwanu równego podziału produkcji pomiędzy azjatycką wyspę i USA, co stawiałoby Tajwańczyków przed koniecznością poczynienia kolosalnych inwestycji w USA. Odebrałoby to także wyspiarskiemu państwu element wpływu na świat. Dziś, jako najważniejsze miejsce dla produkcji półprzewodników, pozostaje dla USA punktem “godnym obrony” przed zakusami Chin.