Druk 3D towarzyszy nam już od dłuższego czasu, umożliwiając nie tylko tworzenie drobnych elementów w domowych warunkach i produkcję skomplikowanych komponentów obudów, ale także drukowanie sztucznych organów oraz syntetycznej skóry. Teraz IBM opatentował technologię, którą określił mianem druku 4D. W rzeczywistości jednak ma ona kilka wspólnego z dotychczasowym rozumieniem druku 3D, choć o ile się upowszechni, może okazać się przełomowa.