Gary Fisher Mt Team wymiana napędu i inne dyskusje

velotech-pl.blogspot.com 2 miesięcy temu

A więc ......dalej ..... czas na reszte roboty z tym rowerem, a głównie wymiana napędu.

Okazuje się iż wymiana łańcucha i kasety nie załatwi sprawy, zostały 3 blaty w korbie także do wymiany.



A jak wiemy takich blatów oryginalnych Shimano nie ma w ofercie , zresztą w magazynach tej firmy mało co jest starego, powiedzmy uczciwie nic nie ma do retro.....

Kaseta na 9 s 11-34 była dostępna z grupy 400, łańcuch HG 93 jeszcze porządny jest, spinka standard na 9 stosuję z powodzeniem SunRace.

Ale zastopowało mnie na blatach...... skorzystałem z tego iż w jakiejś hurtowni znalazłem blat 44 z grupy 4010, blat mały 22 z też, ale ogólnie ze średnim na 32 skucha, znalazł się jeszcze u mnie Prowheel.

Ale aby nie było cudownie okazuje się iż blat duży siadł, blat mały także, ale średni trzeba było dopasować, podpiłować "wasy" do wypustów i ramion korby a bo XT ma inne niż pozostałe.

Łańcuch rozciągnięty


Słaba sprężyna w przerzutce tył

Trochę to trwało, takie manualne piłowanie i przymiary, ale się udało i siadło wszystko.

Szkoda było korbę XT wymieniać na jakąś tandetną nowszą.








Po zmontowaniu całego napędu i regulacji pojawił się problem ze zrzucaniem biegów, nie z winy nowych blatów tylko przerzutki przód i słabej już sprężyny przerzutki tył.

Wodzik przerzutki był lekko rozszerzony, co widać było po starych blatach iż raczej siłowo biegi wchodziły.

Udało się metodą żabkową skorygować delikatnie kształt aby jeszcze trochę posłużył......nie lubie robienia takich korekcji, bo najbezpieczniej jest wymienić przerzutkę na nową, no ale jak klient chce to się robi..

Tutaj zaczęło to działać normalnie, więc na razie zostawiamy to jak już jest i poczekam na potestowanie napędu siłowo w terenie.

To niestety w przypadku ratowania czegoś jest normą.

Problemem jest także słaba sprężyna w przerzutce tył, no niby XTR a już słaby.

Testy w terenie także pokażą czy da się jeszcze ją uratować.

Wymieniłem w niej kółeczka na prawidłowe 11t bo ktoś zamontował 10t a w dolnym już łożysko się rozsypywało.

Ech.... czego się człowiek nie dotknie to jakiś feler......

Całe szczęście koła równiutkie, a propo na szprychach 2/1.5 się okazało robiłem je, sam jestem zdumiony iż przetrwały tyle czasu nie ruszane i nie pokrzywione.


Amortyzator o dziwo też nie moczy, smuży czy jak to tak nazywacie, napompowany ponownie trzyma powietrze....

Oponki, przód typowe retro Nokian w świetnym stanie, tył już nowszy Schwalbe bije na boki jak pijany menel, tragedia, do wymiany.

Podsumowanie zabawy w retro użytkowe......

To już ostatnie dzwonki aby takiego typu jeszcze w miarę sensownie odnawiać i wymienić części, bo jak kiedyś wspominałem najgorzej jest z pasowanie i dostępnością blatów do korb.

Boczny rynek, jakieś prywatne aukcje itd , może tam coś się znajduje czasem, warto polować, ale z punktu widzenia serwisów naprawdę my nie mamy tyle czasu szukać i zajmować się jednym rowerem bo wiele innych czeka.

Z drugiej strony jako miłośnik retro rowerów zwłaszcza mtb bardzo często i chętnie restauruje stare mtb w miarę możliwości, co zresztą widać bo sam użytkowuję głównie takie......choć mam w swoim parku Kone 29" to jednak koła 26" dostarczają większych atrakcji w terenie.....

To wkracza już w muzealnictwo i ratowanie artefaktów.

Ostatnio rozmawiałem ze znajomym i jeżeli chodzi o retro sprzęty mamy dwie drogi i dwa typy retro:

1. retro rowery gdzie mają to być rowery katalogowe lub z małymi nieistotnymi zmianami, co się czasem zużywa, ale szukamy podmianek z epoki, rocznika itd, aby jak najbardziej przypominało oryginał.

2. rowery retro użytkowe, czyli takie w których zależy nam tylko na ramie jako kręgosłupie roweru i podstawą .

W tym przypadku wybieramy napęd użytkowy, a reszta szpejów zużywających się nie ma większego znaczenia, byle zachować tą ramę, lub parę innych istotnych części.

Który typ i kto sobie co wybiera to już indywidualna sprawa.

Ja staram się plus minus być po środku, ale czasy są takie iż coraz częściej wpada się w typ 2 i najczęściej jest to związane z dostępnością części, cenami za stare oryginały.

Dzisiaj przeglądałem opony i mam taką refleksje....nie ma dobrych lekkich opon do 26", Continental jeszcze ma parę modeli, wszystkie od wagi 600 g wzwyż np moje ulubione Race King.

Kenda to już od ok 700g, podobnie CST, Schwalbe to nie wiem, nie sprawdzałem, słynna superlekka Rubena to przeszłość daleka.

No i tutaj szału nie ma, a jak wygląda stary rower retro na cienkich rurkach cr-mo z oponami 2.0 czy 2.1 .....ech nie bardzo.

Podobnie jest w kołach 28", pojawiła się super fajna oponka 35C z Kendy, ale pojawił się jej problem z równością pracy..... ale o tym niedługo, są nowe modele a'la grawell i one ratują takie rowery....

Kończę ten temat, Gary poszedł na jazdy testowe czy taki napęd da rady.


Spike

Sklep i serwis rowerowy

VeloTech
31-272 Kraków
ul. Krowoderskich Zuchów 24 / box 1
tel. 666-316-604 w godz 12 - 19.oo
Idź do oryginalnego materiału