Windows 11 to dosyć kontrowersyjny system, ale zdarzają się aktualizacje faktycznie poprawiające jego wydajność oraz przystępność. Ostatnio odkryto chociażby sprytny sposób na zwiększenie wydajności dysków SSD, także w wersji systemu dla użytkowników domowych. Przeprowadzone testy napawają sporą dawką optymizmu.
Windows 11 potrafi przyspieszyć dysk SSD bardziej niż myślisz
Natywna obsługa dysków SSD NVMe była początkowo zarezerwowana wyłącznie dla Windows Server 2025, ale internauci zdołali gwałtownie odblokować identyczne rozwiązanie zaszyte w wariancie podstawowym. To bardzo ważna wiadomość nie tylko dla konsumentów pecetowych, ale też fanów przenośnych konsol. Na skorzystanie z nowości przyjdzie nam jednak jeszcze trochę poczekać.
Jak możecie zobaczyć poniżej, najnowsza wersja sterownika poprawiła wydajność dysku o zaskakujące 13 procent, szczytowy boost wyniósł natomiast 22 procent. Niekiedy dostrzeżono choćby skok o szokujące 85%. Przetestowano to na konsoli przenośnej od MSI, co oczywiście pozytywnie nastawiło osoby posiadające podobne sprzęty. Obok takiej różnicy nie można bowiem przejść obojętnie.
Obecnie jednak natywny sterownik dla dysków SSD NVMe jest zarezerwowany dla centr danych oraz przedsiębiorstw. Sztuczkę dokonaną przez użytkownika trudno powtórzyć, trzeba cierpliwie czekać na wprowadzenie odpowiedniej aktualizacji przez Microsoft.
Faktyczne przełożenie na wydajność trudno w tej chwili oszacować
Obsługa funkcji AI, uczenie maszynowe, wirtualizacja i bazy danych – tutaj szczególnie przydaje się wzrost wydajności NVMe. Dlatego też to tutaj Microsoft ustawił priorytet. Niewykluczone jednak, iż w przyszłości ten stan rzeczy ulegnie zmianie.
Jeśli jednak nie jesteście zbyt cierpliwi, to możecie pobawić się wpisami w rejestrze, by odblokować ukryte rozwiązanie. Osobiście jednak bym nie ryzykował.
Źródło: Tom’s Hardware / Zdjęcie otwierające: instalki.pl (Maksym Słomski)

9 godzin temu







