Czy to dron? A może to orzeł? Zobacz ten sprzęt, który pozwala na szpiegowanie z powietrza

10 miesięcy temu

Guard From Above, renomowana holenderska firma znana z projektowania dronów, zaprezentowała Evolution Eagle, zaawansowaną platformę do tajnego nadzoru, która spełnia wymagania wojskowe i czerpie inspirację wprost z natury.

Evolution Eagle nie jest zwykłym dronem, według producenta to sprzęt o niezwykłych zdolnościach strategicznych. Z założenia, jego konstrukcja imituje prawdziwego orła, przecząc konwencjonalnemu wyglądowi dronów. Replikując rozmiar, kształt i kolor swojego ptasiego odpowiednika, Evolution Eagle wyróżnia się na tle innych sprzętów, tym samym będąc idealnym do zastosowań czysto wojskowych.

W przeciwieństwie do innych dronów przypominających ptaki, ten wynalazek wykorzystuje dwa przednie śmigła do napędu zamiast “machania skrzydłami”. Taki wybór konstrukcyjny upraszcza mechanikę drona, wydłuża jhego żywotność baterii i zapewnia wydajność operacyjną.

Naśladując wzorce lotu orłów, Evolution Eagle może bez wysiłku wznosić się i opadać korzystając z siły oraz podmuchów wiatru. Oszczędza to energię baterii i umożliwia tymczasowe wyłączenie silników, co jest kluczową cechą w misjach wymagających ciszy i ukrycia.

Guard from Above inspirował się naturą

Podobnie jak prawdziwe orły, Evolution Eagle nie emituje wysokiego dźwięku, którym charakteryzują się klasyczne drony. Ta cicha zdolność szybowania zapewnia mu znaczną przewagę taktyczną, gwarantując, iż dron pozostanie niewykryty podczas krytycznych operacji.

Evolution Eagle oferuje unikalną perspektywę obszaru operacyjnego (AOR) dzięki podglądowi na żywo. Zaprojektowany przez Guard from Above system FPV umożliwia pilotom zdalną nawigację i podejmowanie decyzji w czasie rzeczywistym, zapewniając skuteczny nadzór i rozpoznanie.

To, co wyróżnia tego drona, to jego innowacyjna konstrukcja, która obejmuje wnękę ładunkową z tyłu. Pozwala to na umieszczenie różnych urządzeń, takich jak kamera dzienna, kamera termowizyjna, C-UAS oraz kamera z możliwością mapowania w trójwymiarze. Taka zdolność adaptacji zwiększa jego użyteczność w szerokim zakresie scenariuszy misji, szczególnie tych wojskowych.

Jedną z podstawowych cech Evolution Eagle jest jego praktyczność. Można go łatwo zmontować w ciągu trzech minut dzięki zatwierdzonej przez TSA walizki transportowej. To zapewnia użytkownikom końcowym możliwość szybkiego transportu i rozmieszczenia drona w krytycznych sytuacjach, minimalizując przestoje i maksymalizując wydajność operacyjną.

Co więcej, przenośna konstrukcja Evolution Eagle eliminuje potrzebę stosowania specjalistycznych systemów startowych. Można go uruchomić manualnie, bez konieczności korzystania z pasa startowego, co czyni go jeszcze wygodniejszym w użyciu w różnych środowiskach.

fot. Guard from Above

Takie pomysły były już wcześniej

Projekt wykorzystania martwych ptaków w dronach z machającymi skrzydłami nie jest niczym nowym. Już kilka lat temu naukowcy i inżynierowie próbowali swoich sił w tworzeniu podobnych sprzętów.

Największym wyzwaniem do tej pory pozostawało naśladowanie ogólnego wyglądu ptaków oraz replikacja ich mechanizmów ruchu – bez obawy o to, iż ktoś zorientuje się, iż całość jest po prostu dronem. Wybrane przypadki obejmowały choćby wypychanie martwych ptaków elektroniką i przystosowywanie ich do lotu. Brzmi strasznie, prawda?

Naukowcy wykorzystywali oprogramowanie do symulowania ruchów trzepoczących skrzydeł i szukali sposobów na to, jak jeszcze bardziej ulepszyć mechaniczną kontrolę nad tą częścią urządzenia.

Guard from Above się jednak udało.

fot. zrzut ekranu z filmu YT / GfA

drony
Idź do oryginalnego materiału