Meta odniosła istotne zwycięstwo w wieloletnim sporze z Federalną Komisją Handlu. Sąd w Waszyngtonie uznał, iż spółka nie posiada w tej chwili pozycji monopolisty w segmencie serwisów społecznościowych. Tym samym oddalono wniosek FTC, która chciała doprowadzić do podziału firmy i wymusić sprzedaż Instagramu oraz WhatsAppa.
Zebrane dowody były zbyt słabe
Meta wygrała jeden z najważniejszych procesów antymonopolowych ostatnich lat. Po siedmiu miesiącach od rozpoczęcia rozprawy sędzia James Boasberg z Sądu Okręgowego w Waszyngtonie stwierdził, iż Federalna Komisja Handlu nie zdołała udowodnić, iż Meta posiada w tej chwili dominującą pozycję w rynku serwisów społecznościowych. Postępowanie dotyczyło dwóch kluczowych przejęć, Instagramu z 2012 roku i WhatsAppa z 2014 roku.
W opublikowanym we wtorek uzasadnieniu sędzia napisał, iż aby FTC mogła domagać się nakazu sądowego, musi wykazać aktualne lub bezpośrednio grożące naruszenie prawa. Jak stwierdził, tego warunku nie spełniono. Dodał, iż choć Meta mogła mieć silniejszą pozycję na rynku w przeszłości, to obecne realia konkurencji wyglądają zupełnie inaczej.
Komisja analizuje możliwe dalsze kroki
Federalna Komisja Handlu nie kryje rozczarowania. Jej dyrektor ds. komunikacji Joe Simonson ocenił wyrok takimi słowami:
„Jesteśmy bardzo rozczarowani tą decyzją, a sytuacja od początku była dla nas wyjątkowo trudna z uwagi na osobę sędziego. Komisja analizuje możliwe dalsze kroki.”
Meta odebrała decyzję jako potwierdzenie swojej pozycji w konkurencyjnym rynku. Jej dyrektor działu prawnego Jennifer Newstead podkreśliła w oświadczeniu, iż orzeczenie uznaje realną presję konkurencyjną, na jaką narażone są produkty firmy. Dodała, iż rozwiązania Meta przynoszą korzyści użytkownikom i przedsiębiorstwom, a firma zamierza dalej inwestować w innowacje na rynku amerykańskim.
Big Techy wycofują się z walki. 10 grudnia milion młodych ludzi straci dostęp do kont społecznościowych
Media społecznościowe uległy zmianie
Sąd poświęcił znaczną część uzasadnienia ewolucji rynku mediów społecznościowych. Wskazał, iż dominującym formatem treści stały się filmy wideo, a użytkownicy masowo przenoszą swoją aktywność na TikToka i YouTube. Boasberg zwrócił uwagę, iż najintensywniej używane sekcje aplikacji Meta są dziś bardzo podobne do propozycji konkurencji, co znacząco osłabia argumentację o rzekomym monopolu. Podkreślił również, iż istnieją wyraźne dowody na to, iż konsumenci przenoszą swój czas z Facebooka i Instagrama na konkurencyjne platformy, co wymusza na Meta wysokie nakłady, aby utrzymać atrakcyjność usług.
Sędzia uznał też za istotne liczne dokumenty i zeznania przedstawione w trakcie procesu. Wynika z nich, iż TikTok i YouTube postrzegają Meta jako pełnoprawnego rywala, a nie spółkę dominującą w sposób uniemożliwiający konkurowanie.

2 godzin temu














