Artec 3D właśnie wypuścił najnowszą wersję swojego kompleksowego systemu – Artec Studio 20. To spory krok naprzód, bo skanowanie, fotogrametria, reverse engineering i kontrola jakości w jednym narzędziu stają się teraz nie tylko bardziej funkcjonalne, ale przede wszystkim ultra ważne: czas przetwarzania danych skrócono aż o 70 % dzięki automatycznym przepływom pracy (workflows) i optymalizacji GPU. Teraz zamiast czekać – możesz działać szybciej, co przydaje się zwłaszcza przy dużych zbiorach plików.
Skany „na autopilocie” i więcej mocy dla wszystkich skanera
AS20 to nie tylko przycięcie czasu – to też nowe życie dla starszych modeli Artec. Teraz Spider II dostaje real-time fusion i „Live Scan Decimation”, co pozwala na podgląd skanu na żywo i tworzenie lżejszych modeli bez straty jakości.

Micro II z kolei wchodzi w tryb HD i 3-osiowy ruch, żeby precyzyjniej uchwycić choćby najmniejsze detale – idealne dla jubilerów, zegarmistrzów i projektantów medycznych.
Automatyzacja i AI — bo technologia ma nas wspierać, nie irytować
Dla zapracowanych użytkowników asystą jest Autopilot, który prowadzi przez cały proces – od skanu do gotowego modelu. Artec Studio 20 obsługuje też skrypty i polecenia w trybie batch, co sprawia, iż możesz odpalić całą kolejkę import‑przetwórz‑eksport bez dotykania klawiatury. To oszczędność czasu i mniej zmarnowanych nerwów. A przy okazji, AI Photogrammetry z lepszym maskowaniem i wsparciem multi‑kamera sprawia, iż modele stają się bardziej realistyczne i wymagają minimalnej obróbki.
Podsumowanie
Artec Studio 20 to upgrade, który naprawdę czuć — od skanowania do finalnego modelu. Szybkość, automatyzacja i AI sprawiają, iż użytkownicy zyskali więcej czasu w kreatywność i mniej czasu w klikanie. choćby najbardziej zakręcone procesy mogą być uproszczone do jednego kliknięcia — co w sumie brzmi jak magia, ale to po prostu dobra technologia.
Źródło: Artec 3D
