W ramach najnowszego wydania newslettera Power On, ceniony analityk Mark Gurman podzielił się swoją wiedzą na temat projektowanych przez Apple urządzeń dedykowanych rozwiązaniom smart home.
Dziś Apple nie jest pierwszym skojarzeniem w kategorii systemów obsługi inteligentnego domu. Owszem w App Store na iOS/iPad OS nietrudno znaleźć aplikację Dom, ale to, co pierwsze rzuca się w oczy to jej niska ocena wynosząca w tej chwili 2,3/5. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dziennikarza Bloomberga, Apple pracuje w tej chwili nad fizycznym urządzeniem, dzięki którego podłączony do sieci sprzęt domowy będziemy mogli obsłużyć bez sięgania po telefon czy tablet.
Koncepcja wydaje się interesująca szczególnie z powodu designu nowego urządzenia, bowiem jego wygląd ma wyraźnie nawiązywać do ikonicznego iMaca G4. Komputer o charakterystycznej budowie, na którą składa się półkolista podstawa zawierająca w sobie wszystkie podzespoły i płaski, zamocowany na prostym ramieniu ekran Steve Jobs zaprezentował 22 lata temu.
HomePod z ekranem, cyfrowa ramka na zdjęcia, prawie iPad…, czym będzie nowe urządzenie od Apple?
Po pierwsze, urządzenie wyróżniać się będzie kwadratowym ekranem, którego rozmiar ma być zbliżony do powierzchni dwóch iPhone’ów położonych obok siebie. Nie wiadomo w tej chwili czy chodzi o podstawowe modele, czy iPhone’y w wersji Max, ale biorąc pod uwagę, iż Apple stale rozszerza portfolio modeli, wprowadzając do sprzedaży kilka rozmiarów tego samego rodzaju sprzętu, można śmiało założyć, iż i w tym przypadku urządzenie pojawi się w formie dużej oraz nieco większej. Wyświetlacz, podobnie jak w przypadku iMaca G4 będzie przymocowany do półkolistej bazy. W podstawie zostaną prawdopodobnie umieszczone głośniki, stąd też przywołane przeze mnie wyżej skojarzenie z HomePod.
Apple iMac G4 / Wikipedia
Mark Gurman twierdzi, iż urządzenie z powodu swoich niedużych rozmiarów ma być relatywnie tanie, ponieważ założenie jest takie, iż w jednym domu znajdzie się więcej niż jedna sztuka. Chodzi o to, by tego typu sprzęt znajdował się w każdym pokoju. jeżeli chodzi o system operacyjny, to wiele wskazuje na to, iż będziemy mieli do czynienia z OSem podobnym do iPadOS, ale naturalnie w okrojonej wersji. Póki co mówi się udostępnieniu takich aplikacji jak FaceTime, Notatki czy Kalendarz, co wydaje się naturalnym wyborem dla tego rodzaju sprzętu. Ja dodałbym jeszcze funkcję „walkie-talkie”, umożliwiającą komunikację bezpośrednio pomiędzy jednostkami bez konieczności transmisji przez internet. Urządzenie ma mieć także opcje wyświetlania zdjęć czy odtwarzania filmów, wciąż jednak podstawowym zadaniem tego sprzętu ma być obsługa urządzeń inteligentnego domu.
Apple zapowiada tydzień pełen wrażeń. Zobacz 5 nowości, które przyniesie MacBook Pro z procesorem M4
Sprzęt ma wejść do sprzedaży już w przyszłym roku. Przewidywania są takie, iż będzie to pierwsze, tańsze tego typu urządzenie. Na highendowe rozwiązanie, zaprojektowane z myślą o wymagających klientach korporacyjnych przyjdzie nam poczekać do 2026. Droższe z urządzeń ma kosztować około 1000 dolarów w USA i mieć nieco bardziej futurystyczną formę. Plotki mówią o całkiem dużym ekranie zamontowanym na robotycznym ramieniu, co miałoby umożliwić identyfikację poszczególnych użytkowników np. w sali konferencyjnej i pozwolić na śledzenie prezentującego.
Testuje aparat za 30k PLN, powstaje nowy Sphere czy magiczna kula Orb od Sama Altmana
Apple, co zrozumiałe chce dalej rosnąć, a żeby móc to osiągnąć potrzebne są nowe produkty wypełniające niezagospodarowane jeszcze segmenty rynku. Zwrócenie się w stronę rozwiązań smart home wydaje mi się interesujące, a jednocześnie, dla giganta z Cupertino stosunkowo łatwe do osiągnięcia. System operacyjny w zasadzie jest już gotowy (iPadOS), doświadczenie zdobyte w ramach aplikacji Dom również znajduje się w zasobach firmy, a sięgnięcie po historyczny design zagwarantuje dużą uwagę mediów i użytkowników pamiętających jeszcze czasy, gdy sami korzystali z iMaców G4.
