
To może być jeden z najdroższych procesów w historii Apple na Starym Kontynencie.
Gigant z Cupertino przegrał proceduralne starcie przed brytyjskim trybunałem i teraz szuka ratunku w Sądzie Apelacyjnym. jeżeli przegra ostatecznie, będzie musiał zwrócić klientom równowartość blisko 8 miliardów złotych za zawyżone ceny w App Store.
Sprawa, o której tu mowa, to kolejna odsłona batalii prawnej dotyczącej tzw. „podatku Apple”. Oskarżyciele, reprezentowani przez dr Rachael Kent, twierdzą, iż 30-procentowa prowizja narzucana przez Apple deweloperom jest w rzeczywistości ukrytym podatkiem, który ostatecznie płacą konsumenci w wyższych cenach aplikacji i subskrypcji.
Trybunał mówi „nie”, Apple idzie wyżej
Sytuacja zagęściła się pod koniec 2025 roku. Brytyjski Trybunał Odwoławczy ds. Konkurencji odmówił Apple zgody na apelację od własnego wyroku, co zamknęło firmie jedną ze ścieżek obrony.
Apple nie składa jednak broni i kieruje sprawę do wyższej instancji – Sądu Apelacyjnego. Gra toczy się o gigantyczną stawkę: roszczenie opiewa na około 2 miliardy dolarów, które miałyby trafić bezpośrednio do brytyjskich użytkowników iPhone’ów i iPadów.
Linia obrony: „informed guesswork”
Prawnicy Apple przyjęli ciekawą strategię. Zamiast tylko bronić samej zasady pobierania prowizji (tłumacząc to bezpieczeństwem i kosztami utrzymania platformy), zaatakowali metodologię wyliczenia szkód.
Firma argumentuje, iż kwota 2 miliardów dolarów została wzięta z sufitu. Apple zarzuca trybunałowi, iż oparł się na czymś, co sam określił mianem „informed guesswork” (poinformowane zgadywanie/szacowanie). Według prawników Tima Cooka, tak gigantyczne odszkodowanie nie może opierać się na szacunkach „na oko”, ale musi wynikać z twardych danych ekonomicznych, których – ich zdaniem – w pozwie brakuje.
Co dalej?
Mimo medialnych nagłówków o „karze”, pieniądze nie popłyną do użytkowników z dnia na dzień. Apple miało czas do początku grudnia na złożenie wniosku do Sądu Apelacyjnego, ale w publicznych rejestrach wciąż brakuje harmonogramu rozprawy.
Sprawa ta jest kluczowa dla całej Europy. jeżeli brytyjski sąd prawomocnie uzna, iż metodologia wyliczania szkód konsumenckich oparta na szacunkach jest dopuszczalna, otworzy to drogę do lawiny podobnych pozwów w innych krajach.
Apple znalazło sposób na „akwarelę” w zdjęciach nocnych. Oto DarkDiff – AI, które widzi w ciemnościach
Jeśli artykuł Apple pod ścianą w Wielkiej Brytanii. Stawką 2 miliardy dolarów odszkodowania dla użytkowników nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

2 godzin temu







