Nowe dokumenty sądowe sugerują, iż Stany Zjednoczone wywierały nacisk na władze Holandii, by usunęły chińskiego prezesa Nexperii jeszcze przed przejęciem spółki przez państwo. Z ustaleń wynika, iż amerykańscy urzędnicy uznali kierownictwo firmy za zagrożenie dla bezpieczeństwa technologicznego i powiązali to z możliwością zniesienia restrykcji eksportowych wobec koncernu.
Ujawnione spotkanie Holandii i USA
Z dokumentów opublikowanych w ramach postępowania sądowego wynika, iż w czerwcu 2025 roku przedstawiciele holenderskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych spotkali się z delegacją amerykańskiej agencji odpowiedzialnej za ochronę technologii krytycznych. Tematem rozmów była sytuacja spółki Nexperia, której właścicielem jest chińska grupa Wingtech.
Podczas spotkania strona amerykańska miała stwierdzić, iż usunięcie prezesa Zhang Xuezhenga, założyciela Wingtechu i głównego udziałowca, jest warunkiem złagodzenia obowiązujących ograniczeń eksportowych wobec firmy. W protokole ze spotkania zapisano słowa:
„Problemem jest to, iż prezes spółki pozostaje tym samym chińskim właścicielem. Aby kwalifikować się do wyłączenia z listy podmiotów objętych restrykcjami, prawie na pewno należy go zastąpić”.
Rząd w Hadze zaprzecza naciskom
Sekretarz stanu ds. handlu zagranicznego Holandii, Aukje de Vries, odrzuciła sugestie o jakichkolwiek naciskach ze strony Stanów Zjednoczonych. Podkreśliła, iż decyzja o przejęciu Nexperii została podjęta „w pełni niezależnie”, w oparciu o krajowe przepisy i ocenę ryzyka.
„Podejmujemy własne decyzje w tej sprawie” – powiedziała dziennikarzom podczas spotkania ministrów handlu Unii Europejskiej w Danii.
Holandia formalnie przejęła kontrolę nad Nexperią, ograniczając kompetencje zarządu na okres jednego roku. W tym czasie spółka nie może podejmować kluczowych decyzji bez zgody rządu.
Uderzenie amerykańskich sankcji
Równolegle z interwencją Holandii, Nexperia znalazła się na celowniku amerykańskich władz. Pod koniec września 2025 roku firma została objęta rozszerzonymi przepisami eksportowymi jako podmiot w 100% należący do Wingtechu, który już wcześniej trafił na tzw. entity list.
Oznacza to, iż wszystkie spółki zależne Wingtechu, jeżeli ma on ponad 50% udziałów, podlegają tym samym restrykcjom w zakresie eksportu amerykańskich technologii. W praktyce Nexperia została odcięta od części dostaw komponentów i systemu pochodzących z USA.
Kilka dni później Pekin odpowiedział własnymi ograniczeniami. Chińskie Ministerstwo Handlu wprowadziło 4 października zakaz eksportu określonych podzespołów produkowanych w chińskich zakładach Nexperii oraz u jej podwykonawców.
Ostra reakcja Wingtechu i napięcia dyplomatyczne
Wingtech potępił decyzję Holandii, nazywając ją „aktem nadmiernej ingerencji motywowanym uprzedzeniami politycznymi, a nie obiektywną oceną ryzyka”. Spółka ogłosiła, iż zwróciła się do chińskiego rządu o wsparcie dyplomatyczne i prawne.
Równocześnie chińskie władze publicznie skrytykowały działania Hagi, określając je jako „nadużycie pojęcia bezpieczeństwa narodowego” i „element presji politycznej ze strony USA”.