Abonament naukowy IBUK.pl działa już wiele lat, zawiera 35 tysięcy e-booków, a niedawno miał nową odsłonę.
Jeśli mówimy o abonamentach na e-booki, większość z nas ma od razu na myśli usługi Legimi czy Empik Go, które kojarzą się raczej z beletrystyką.
Abonament IBUK.pl to usługa starsza i wyspecjalizowana w literaturze naukowej. IBUK znany jest najbardziej z wydawnictw PWN oraz PZWL, ale znajdziemy tu sporo niespodzianek
Niedawno ogłosili nowy zasady abonamentu, postanowiłem się więc mu dokładniej przyjrzeć. Mam też dla Was kod rabatowy na wszystkie wersje abonamentu.
Artykuł powstaje w ramach współpracy z IBUK, w tekście znajdziecie też linki afiliacyjne. Wszystkie opinie są jednak wyłącznie moje.
Co znajdziemy w abonamencie IBUK?
Na stronie z ofertą abonamentu przeczytamy, iż jest to idealna oferta dla studentów, nauczycieli, wykładowców, lekarzy, specjalistów, księgowych – słowem dla wszystkich, którzy potrzebują rzetelnej wiedzy, czy to podczas studiów, czy pracy zawodowej.
Na liście książek do wypożyczenia znajdziemy ponad 34 tysiące pozycji. Są to e-booki, które możemy przeczytać w aplikacji MyIBUK
Dominują oczywiście wydawnictwa naukowe i akademickie, np.
- Wydawnictwo Naukowe PWN (2603 tytułów)
- PZWL Wydawnictwo Lekarskie (1527)
- Uniwersytet Śląski (1514)
- Universitas (1294)
- Uniwersytet Warszawski (1211)
- Infor PL (885)
- Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego (806)
- Wydawnictwo Akademickie Dialog (407)
- PWE (150)
- Wydawnictwo WNT (129)
Ale nie tylko, bo mamy też wydawców znanych z literatury „lżejszej” czy popularnonaukowej, np.
- Wydawnictwo e-bookowo (1803)
- Armoryka (1717)
- WasPos (370)
- MG (325)
- Estymator (317)
- Siedmioróg (238)
- Fundacja Oratio Recta (134)
- RM (114)
- Videograf II (113)
- Wydawnictwo WAM (108)
- Wielka Litera (98)
- Napoleon V (90)
Na pierwszym miejscu rzuca się w oczy e-bookowo – znana platforma self-publishingu. Jest też historyczny Napoleon V, ale również literatura religijna z WAM. No i klasyka literatury z takich wydawnictw jak Armoryka lub MG. W ofercie tego ostatniego znajdziemy m.in. Tyrmanda.
Ciekawostką na liście jest Fundacja Oratio Recta – to wydawca tygodnika „Przegląd” no i właśnie to pismo znajdziemy w abonamencie.
Zwracam na to uwagę, bo PWN promuje ten abonament jako „naukowy” i oczywiście większość stanowi literatura naukowa, ale nie tylko. Każdą kategorię w księgarni możemy filtrować po abonamencie – np. literatura popularnonaukowa to aż 983 tytuły.
Przeglądając nieraz portal lubimyczytac.pl zauważyłem, iż np. przy kryminałach recenzenci piszą, iż przeczytali je w abonamencie IBUK, no i nic dziwnego, bo w kategorii kryminał/sensacja/thriller w abonamencie jest 761 pozycji, choć bez tych najbardziej znanych wydawców. Nie znajdziemy więc tu Mroza czy Chmielarza. Również sama struktura kategorii w księgarni pokazuje, iż beletrystyka jest mniej eksponowana.
Nowe plany abonamentowe
W czerwcu wystartowały nowe plany abonamentowe. Do wyboru mamy trzy opcje:
- 1 miesiąc za 49 zł – dostaniemy 5 e-booków (9,80 zł za e-booka)
- 6 miesięcy za 99 zł – 20 e-booków (4,95 zł za e-booka)
- 12 miesięcy za 175 zł – 50 e-booków (3,50 zł za e-booka)
Abonamenty są cykliczne – po tym jak upłynie okres rozliczeniowy, nasza karta płatnicza zostanie ponownie obciążana, a liczba książek do wypożyczenia się resetuje. No i co istotne – książki wypożyczone w poprzednim okresie pozostają na półce, ale trzeba je ponownie dodać do abonamentu. Czyli w danym okresie mamy dostęp zawsze do tylu książek, ile mamy w abonamencie.
Czy to jest drogo? Biorąc pod uwagę to, iż podręczniki PWN czy PWZL potrafią również w wersji elektronicznej kosztować koło 100 zł za sztukę, możliwość półrocznego dostępu do wielu z nich za 99 zł albo rocznego za 175 zł ma tutaj sens.
Najmniej opłacalny jest tutaj abonament miesięczny, faktycznie on służy tutaj w sytuacji, gdy na potrzeby jakiegoś niewielkiego projektu (lub egzaminu na początku lipca…) potrzebujemy dostępu do paru podręczników.
Brakuje mi troszkę opcji „Unlimited” dla osób, które potrzebują dostępu do całej biblioteki, to jednak zapewnia inna usługa IBUK Libra, skierowana do bibliotek, instytucji i firm.
W nowym abonamencie nie ma też już dostępnej wcześniej opcji wypożyczenia pojedynczej książki.
Kod rabatowy dla Świata Czytników
Specjalnie dla nas mam kod rabatowy „swiatczytnikow” – obniża on cenę każdego abonamentu o 22%. Czyli mamy takie:
- 1 miesiąc za 38,22 zł (5 e-booków)
- 6 miesięcy za 77,22 zł (20 e-booków)
- 12 miesięcy za 136,50 zł (50 e-booków)
Najwyższy abonament daje nam 2,73 zł za e-booka, lub 11,37 zł za miesiąc.
Kod działa do 30 czerwca.
Jak wypróbować abonament?
IBUK ma też możliwość skorzystania z abonamentu testowego. jeżeli zalogujemy się, bez wykupionego abonamentu, przez 7 dni możemy korzystać z czterech książek udostępnionych bezpłatnie. Są to dwa podręczniki, jedna książka popularnonaukowa i jeden… romans.
Możemy tu po prostu sprawdzić czy odpowiada nam taka forma czytania, albo jak aplikacja MyIBUK działa na naszym urządzeniu
Możliwość testowania jest więc bardzo ograniczona, ale domyślam się, iż chodzi o to, aby testowanie nie polegało na tym, iż bierzemy sobie jedną książkę, której akurat potrzebujemy, no i tyle. :)
Jak działa abonament?
Krótki opis działania abonamentu znajdziemy na filmie promocyjnym.
W momencie gdy kupimy abonament, na stronie książki w IBUK.pl mamy sekcję „Dodaj do abonamentu” wraz z informacją, ile jeszcze książek nam w abonamencie zostało.
Po kliknięciu „Wypożycz” musimy jeszcze potwierdzić, iż chcemy dodać książkę na półkę, no i już można czytać.
Aplikacja MyIBUK działa w przeglądarce i de facto jest to przeglądarka książki w formacie PDF.
Plik możemy dopasować do wysokości lub szerokości ekranu.
Jeśli korzystamy z małego ekranu, można wybrać widok uproszczony, czyli de facto „reflow”. Tracimy trochę formatowania, ale na przykład wzory matematyczne zostają.
Dostępny jest spis treści, a także lista dodanych zakładek i podkreśleń.
Po dodaniu podkreślenia ciekawą opcją jest „Cytuj”, które daje nam cytat do skopiowania, oraz gotowy opis bibliograficzny, który możemy wkleić do przypisów w pisanej pracy.
Według mnie idealnie pracuje się z aplikacją MyIBUK na dwóch monitorach, w jednym mamy otwarty tekst nad którym pracujemy, na drugim sprawdzamy źródła pobrane z obszernego PWN. Ja już bardzo dawno nie pisałem żadnej pracy naukowej, ale zwykle w taki właśnie sposób pracuję nad artykułami jako redaktor Wikipedii.
I to jest chyba odpowiedź na narzucające się pytanie – dlaczego nie powstała np. osobna aplikacja na telefony czy tablety, nie mówiąc o wersji na czytniki. Z aplikacji MyIBUK najczęściej będziemy korzystali podczas pracy, czyli na komputerze.
Jeśli chcemy fragmenty wydrukować, to zwykle można to zrobić w przypadku 20% każdej wypożyczonej książki, choć to jest decyzja wydawcy i nie zawsze jest to możliwe. Inna sprawa, iż to jest dziś troszkę anachronizm, bo jeżeli ktoś chce, no to cóż – każdy umie zrobić zrzut ekranowy i go wydrukować. Wyjdzie gorsza jakość, ale na studiach z gorszych kserówek się korzystało…
Pliki można pobrać do czytania offline, nie zapisują się jednak osobno na dysk, ale w pamięci podręcznej przeglądarki. Nie ma więc chyba sposobu na „wydłubanie” PDF z aplikacji.
Co z czytnikami?
Ciężko w to uwierzyć, ale po raz pierwszy o abonamencie IBUK pisałem tutaj… dwanaście lat temu! Wtedy akurat miało wystartować Legimi, więc przyglądałem się istniejącym usługom.
Wtedy właśnie IBUK zwrócił się do mnie w sprawie abonamentu, nie zdecydowałem się jednak na współpracę, bo nie mieli oferty na czytniki. No i dziś de facto nic się nie zmieniło, bo MyIBUK przez cały czas działa tylko w przeglądarce.
Zmieniły się za to czytniki, które są mocniejsze i w których przeglądarki są już coraz bardziej funkcjonalne. Okazuje się, iż książki z abonamentu są już całkowicie czytelne i używalne na czytnikach, no przynajmniej niektórych.
W kolejnym artykule opiszę, jak abonament IBUK działa na czytnikach, m.in. Kindle Scribe i dziesięciocalowych Onyxach.
A jeżeli chcecie sami to przetestować – pamiętajcie o możliwości dostępu do „półki testowej”, którą omówiłem wyżej.
Podsumowanie
Jak wspomniałem na początku, abonament naukowy IBUK jest troszkę w cieniu tych „popularnych”, takich jak Legimi czy Empik Go. Jest on jednak skierowany do innego odbiorcy, a jako czytelnicy dostajemy też inne narzędzia. Dzięki temu mamy dostęp do solidnej biblioteczki z różnymi dziedzinami wiedzy. Są nauki ścisłe, są humanistyczne, jest też sporo literatury popularnonaukowej.
Zachęcam do zapoznania się z książkami w abonamencie i przypominam o kodzie rabatowym „swiatczytnikow”.
Ciekaw jestem, czy korzystaliście z tego abonamentu i do czego Wam się przydawał.