Rzadko można spotkać ładowarkę zgodną z MagSafe dla czterech urządzeń. Zens Quattro pozwala naładować właśnie tyle.
Ładowarka robi świetne pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka.
Całość jest kompaktowa, choć początkowo można tego nie zauważyć. Dzięki takiej budowie ładowarka zajmuje mniej miejsca, niż można przypuszczać. Nie zmienia to jednak faktu, iż czuć jej ciężar, gdy ma się ją w rękach.
Naładowanie wielu urządzeń jednocześnie wiąże się z wykorzystaniem odpowiedniej mocy. W zestawie jest dedykowany zasilacz z 1.5 m kablem. Kabel jest w oplocie, więc wytrzyma więcej niż tradycyjne i kolorem nawiązuje do ładowarki. Każde miejsce oferuje 15 W, a zasilacz dostarcza 65 W. Warto dodać, iż ma wymienne końcówki (US, EU, UK i ANZ), więc ładowarkę można wziąć ze sobą w podróż.
15 W w każdym miejscu sprawia, iż nie trzeba się martwić o odpowiednią moc ładowania iPhone’a. choćby po położeniu AirPods Pro 2 lub innego urządzenia, moc nie ulegnie zmianie.
MagSafe to najważniejszy element we właściwym działaniu ZENS Quattro. Dzięki magnesom łatwiej umieścić poszczególne telefony we właściwym miejscu to samo dotyczy słuchawek.
Warto nadmienić, iż ZENS Quattro wspiera Qi2, więc może naładować iPhone’a 16e lub AirPods 4 (nie mają MagSafe).
Ładowarka nie ma większych problemów z naładowaniem iPhone’a bez etui lub w różnych. Co prawda nie posiadam tych najbardziej pogrubiających, ale dobrze wiedzieć, iż nie trzeba ściągać etui, żeby naładować telefon.
Ładowanie działa, jak należy, ale jeżeli domownicy mają sprzęt Apple, zaczną narzekać po przeniesieniu ładowarki w inne miejsce.
