Zabraliśmy OnePlus Nord 3 5G na Bałkany. Takiego testu nie robiliśmy wcześniej z żadnym telefonem

9 miesięcy temu

OnePlus Nord 3 5G jest już ze mną ponad miesiąc. Osiem ostatnich dni spędziliśmy wspólnie na wyprawie OnePlus TECHtrip. Testowaliśmy go na Bałkanach, a konkretnie w Czarnogórze, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie. Po pierwszych wrażeniach, przyszła pora na pełną recenzję tego wyjątkowego modelu.

Niedawno opublikowaliśmy materiał o wspaniałym wyświetlaczu OnePlus Nord 3 5G oraz jego baterii i aparacie. jeżeli jeszcze ich nie czytaliście, zapraszamy do nadrobienia zaległości. To pokłosie naszego projektu OnePlus TECHtrip realizowanego wspólnie z Damianem Kucharskim z gsmManiak oraz Maksymem Słomskim z serwisu Instalki.

Na wstępie powinniście wiedzieć, iż Nord 3 to model, który zadebiutował w tym miesiącu. Reprezentuje średnią-wyższą półkę segmentu telefonów. Dysponuje szybkim 80 W ładowaniem SuperVOOC, pięknym wyświetlaczem z odświeżaniem adaptacyjnym od 40 do 120 Hz i niezłymi aparatami oraz bardzo szybkim procesorem i 16 GB RAM. Model ten występuje w naszym kraju właśnie w tym jednym wariancie i musimy zapłacić za niego 2499 zł.

Specyfikacja OnePlus Nord 3 5G

Ekran 6,74″ Super Fluid AMOLED, 2772 x 1240 pikseli, 20:9, dynamiczne odświeżanie od 40 do 120 Hz, sRGB, Display P3, 10-bitowa głębia kolorów, HDR10+, jasność 1450 nitów, stosunek ekranu do obudowy: 93.5%
Procesor MediaTek Dimensity 9000, 6 nm
GPU Mali-G710 MC10
RAM 16 GB
Pamięć na dane 256 GB
Aparat tylny
50 Mpix, f/1.8
8 Mpix - ultraszerokokątny, f/2.2
2 Mpix - makro, f/2.0
Aparat przedni 16 Mpix, f/2.2
Akumulator 5000 mAh
Ładowanie 80 W
Inne
5G, Wi-Fi, NFC, Bluetooth 5.3
Wymiary Wysokość: 162,6 mm Szerokość: 75,1 mm Grubość: 8,1 mm
Waga 193,5 g
System Android 13
Cena 2499 zł

OnePlus Nord 3 5G średniak w szacie flagowca

Znacie już szczegółową specyfikację i zapoznaliście się z naszymi pierwszymi wrażeniami. Chcemy jednak dodatkowo zwrócić Waszą uwagę na procesor i pamięć. [caption id="attachment_201902" align="aligncenter" width="1920"] Mimo iż producent się tym nie chwali, OnePlus Nord 3 5G okazał się niebywale odpornym na przeróżne warunki urządzeniem[/caption] OnePlus Nord 3 5G korzysta z procesora Mediatek Dimensity 9000. Został on stworzony z myślą o flagowcach i całkiem mocno namieszał na rynku. Jest znacznie mocniejszy od Snapdragona 888+. Ba, jest tylko „nieznacznie” skromniejszy od Snapdragona 8 Gen. 1, który w tej chwili spotykany jest w wielu modelach z najwyższej półki (OnePlus 11 5G posiada najnowszego Snapdragona 8 Gen. 2). Sztandarowy chipset to coś, co wyróżnia sprzęt w tej klasie cenowej. Mało tego, uzupełnia go aż 16 GB RAM, czyli pamięci operacyjnej! Serio, to nie wygląda na telefon ze średniej półki, ale pełnoprawnego przedstawiciela bardziej kosztownej kategorii. Podzespoły to jednak nie wszystko, co świadczy o atrakcyjności OnePlusa Nord 3 5G. Model ten jest perfekcyjnie wykonany — ekran pokryto szkłem Dragontail, a plecki warstwą Corning Gorilla Glass. Daje to naprawdę świetne uczucie obcowania z produktem premium i ma również pozytywny wpływ na ochronę przed zarysowaniami lub opadami. Front zwraca na siebie uwagę jeszcze pod innym aspektem — piękny wyświetlacz ma minimalne ramki — tak, jak we flagowcach. Stosunek ekranu do obudowy wynosi tu 93,5%, co jest naprawdę świetnym wynikiem. Wpływa to na ogólny odbiór. [caption id="attachment_201913" align="aligncenter" width="1920"] Kiedy używany przez Ciebie sprzęt trzymasz w dłoni choćby kilkanaście godzin dziennie (jak my podczas projektu), ergonomia to najważniejszy aspekt[/caption] Gdyby nie stosunkowo niska cena 2499 zł — pomyślałbym, iż OnePlus zapomniał sobie wypuścić tego modelu w zeszłym roku... jako flagowca! Piszę to w oparciu o miesięczną przygodę w naprawdę różnych warunkach. Od przeglądania internetu na domowej kanapie, przez oglądanie filmów zapisanych na urządzeniu podczas lotu samolotem, po wielogodzinne sesje zdjęciowe w Chorwacji czy Czarnogórze. Nie jest to też wyłącznie moje zdanie. Damian Kucharski z gsmManiak i Maksym Słomski z serwisu Instalki podzielali moją opinię.

Piękny, adaptacyjny i superjasny wyświetlacz

O wyświetlaczu powiedzieliśmy sobie dosyć sporo przy okazji naszego TECHtripowego tekstu. Możecie sprawdzić recenzje zagranicznych portali, które w laboratoryjnych testach chwalą ekran OnePlusa za oddawanie kolorów, responsywność i wysoką jasność. My, zamiast tego proponujemy naszą relację, która poparta jest doświadczeniem zdobytym na wyjeździe do miejsc, gdzie słońce potrafi naprawdę dać się we znaki. [caption id="attachment_201908" align="aligncenter" width="1920"] Czytelność ekranu – niezależnie od warunków – stała na najwyższym poziomie[/caption] Podczas pobytu na Bałkanach ciągle towarzyszył nam żar lejący się z nieba. Takie nasłonecznienie stwarza trudne warunki do korzystania z telefonu. Wyświetlacz Nord 3 5G jest na szczęście nieprzeciętnie jasny. Może pochwalić się jasnością na poziomie 1450 nitów oraz 8193 poziomami regulacji — to niewątpliwie wpłynęło na mój komfort używania sprzętu. To szalenie ważne, gdy chcemy pracować w pełnym słońcu, np. na plaży w Budvie czy Herce Novi, gdzie mieliśmy okazję sprawdzać nowego Norda. Ekran został stworzony w technologii Super Fluid AMOLED. Ma przekątną 6,74 cala i rozdzielczość 2772 × 1240 pikseli. Cechuje się też wsparciem dla HDR+ oraz przestrzenią barwną o 10-bitowej głębi. Nie zapomniano o zgodności z sRGB oraz lepszym jak dla mnie – DCI-P3. Już sama specyfikacja gwarantuje, iż mamy do czynienia ze świetny wyświetlaczem. To jednak nie koniec — ekran ma adaptacyjne odświeżanie, od 40 do 120 Hz oraz próbkowanie dotyku o częstotliwości 1000 Hz. Oznacza to bardzo płynny i superczuły na dotyk obraz. W praktyce da się to gwałtownie zweryfikować. Obraz jest przepiękny, a uczucie gładkości potęgowane przez szybkie odświeżanie robi świetne wrażenie. Jest też kilka opcji w systemie, które te odczucia podkręcają. Mowa o trybach koloru, wyostrzaniu obrazu, wzmocnieniu kolorów czy jaśniejszym wideo z HDR — to wszystko znajdziecie w opcjach.

Android 13 z OxygenOS 13.1 i rewelacyjna wydajność

OnePlus od lat projektuje swoją własną wizję Androida. Nie mówimy tu już o samej nakładce, bo niektóre zmiany są głęboko zakorzenione. To właśnie dlatego działa ona naprawdę dobrze i tak sprawnie. Lubimy czystego Androida, ale trzeba przyznać, iż w przypadku niektórych urządzeń, działania producenta znacznie poprawiają to, co można wycisnąć ze specyfikacji. Takim producentem jest właśnie OnePlus, o czym wiedzą chyba wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli do czynienia z produktami marki. Pierwsza cecha, która od razu rzuca się w oczy, to aplikacja aparatu, która oferuje nowe tryby i dodatki. Zaimponowała mi dostępność opcji podziału zdjęcia, ułatwiająca kadrowanie z wykorzystaniem złotej spirali — to naprawdę rzadkość! Jest też kilka niebanalnych zmian, jak np. dodatkowe ustawienia trybu nocnego, który można spersonalizować. Innym przykładem dbałości o detale jest programowe dopieszczenie głównych zalet sprzętu — opcje rozjaśniania wideo HDR, trybu kolorów. Testowany telefon cechuje wydajny procesor, o czym już sobie powiedzieliśmy. Nie łapie on zadyszki choćby przy zabawie w najbardziej wymagające tytuły czy podczas korzystania z kilku aplikacji naraz, co zdarzało nam się na wyjeździe — wiecie, tu translator, tu Google Maps, tu 5 zakładek z menu, Messenger i Slack z Trello, aby dopinać redakcyjne sprawy — wszystko działa niebywale sprawnie. najważniejsze jest tu radzenie sobie z obciążeniem, choćby w miejscach takich jak nagrzane ostrym słońcem mury Dubrownika. Nie ma mowy o żadnym throttlingu. [gallery size="medium" link="file" columns="2" ids="201767,201768,201769,201770,201771,201772"] Jest tu też kilka dodatkowych apek, jak relaksujący Zen Space i O-relax. Jest też Ir-Remote, bo telefon oferuje port podczerwieni. jeżeli myślisz, iż to zbędny gadżet, pewnie nie zapodziałeś nigdy pilota do hotelowej klimatyzacji. Mnie się to zdarzyło i powiem wprost – OnePlus Nord 3 5G potrafi uratować tę sytuację. Coś, co chwaliłem już w czasie pierwszych dni użytkowania, to dwa głośniki ze wsparciem dla Dolby Atmos Dual. Wspominałem – jest donośnie i dość czysto. Nie zmieniam zdania — zwłaszcza iż telefon przydał się nieraz w plenerze, gdy przy maksymalnym poziomie głośności cieszyliśmy się słońcem, muzyką i oczywiście lokalną kuchnią (nie zapomnę mięsnego burka).

Aparat fotograficzny

Aparat fotograficzny i jego funkcje to coś, co sprawdziliśmy tak dobrze, jak tylko się dało. Dzięki temu powstał też poradnik fotografii krajobrazowej, który wyjaśnia, jak zrobić świetne wakacyjne fotki. W przypadku głównego aparatu fotograficznego znów pojawia się uczucie, iż mamy do czynienia z flagowcem. To déjà vu ma jednak racjonalne wytłumaczenie. Główny aparat OnePlus Nord 3 5G to moduł Sony IMX890 o rozdzielczości 50 MP (z obiektywem f/1.8 oraz ekwiwalencie 24 mm oraz OIS). To właśnie ten sam aparat, który znajdziecie we flagowym OnePlus 11. [caption id="attachment_201904" align="aligncenter" width="1920"] Fotografia mobilna realizowana modelem średniopółkowym może być równie efektywna, co przy wykorzystaniu flagowca[/caption] Aparat ultraszerokokątny współpracuje z matrycą o rozdzielczości 8 MP. Jednostkę cechuje przysłona f/2.2 oraz kąt widzenia 112 stopni. Trzecie oczko to 2 MP z obiektywem ostrzącym od 4 cm do fotografii makro. Kamera do selfie ma 16 MP, ogniskową o ekwiwalencie 24 mm oraz przysłonę f/2.2. Mieliśmy okazję fotografować Nordem w niemal każdych warunkach. Zarówno nocną miejską scenerię, słoneczne jak i szerokie krajobrazy. Główny aparat to prawdziwa petarda, ale znamy ten przetwornik bardzo dobrze, bo widywaliśmy go już wcześniej i wiemy, na co go stać. Pozytywnie zaskoczył nas moduł szerokokątny. Został on zaprojektowany na nowo. Ma ciut mniejszy kąt widzenia niż poprzednik. Zmiana ta jest jednak celowa. Postacie w szerokim kadrze są bardziej naturalne — nie ma więc tu efektu ludzi, którzy są nienaturalnie wychudzeni i którzy wyglądają jakby mieli z 2,5 metra wzrostu. Szerokokątny aparat tworzy niesamowicie plastyczne krajobrazy. Ostre i zbalansowane zarazem. Kolory są mocno nasycone, ale nie przesadzone. Na pochwałę zasługuje też tryb HDR, który wyciąga ze zdjęć detale, ale nie tworzy nadnaturalnego obrazka, który wygląda, jakby opracował go adept dopiero co rozpoczętych zajęć z Photoshopa. Portrety mają bardzo dobrze odwzorowany odcień skóry. Nie ma tu czegoś, co koledzy po fachu nazywają "świńskim różowym". Ziemista faktura skóry dodaje też trochę klimatu zdjęciom i nadaje im również poprawnej naturalności. Zdjęcia z nocy są odpowiednio naświetlone. Jasny i klarowny obraz dopełnia całości. Nie ma tu szumu czy widocznych artefaktów. Jedyne co udało mi się zauważyć, to, iż aparat szerokokątny w trybie nocnym ma tendencję do wykazywania żółtej tinty. Nie jest to błędem czy wadą, to po prostu jego charakter. Wolę w tę stronę (zdjęcia mają romantyczny charakter) niż w drugą, gdyby zdjęcie miałoby być zbyt zimne i widać było fioletowe zabarwienie. [gallery columns="4" size="medium" link="file" ids="201773,201774,201775,201776,201777,201778,201779,201780,201781,201782,201783,201784,201785,201786,201787,201788,201789,201790,201791,201792,201793,201794,201795,201796,201797,201798,201799,201800,201801,201802,201803,201804,201805,201806,201807,201808,201809,201810,201811,201812,201813,201814,201815,201816,201817,201818,201819,201820,201821,201822,201823,201824,201825,201826,201827,201828,201829,201830,201831,201832,201833,201834,201835,201836,201837,201838,201839,201840,201841,201842,201843,201844,201845,201846,201847,201848,201849,201851,201852,201853,201854,201855,201856,201857,201858,201859,201860,201861,201862,201863,201864,201865,201866,201867,201868,201869,201870,201871,201872,201873,201874,201875,201876,201877,201878,201879,201880,201881,201882,201883,201884,201885,201886,201887,201888,201889,201890,201891,201892,201893,201894,201895,201896,201897,201898,201899"]

Pojemna bateria i superszybkie ładowanie

Również bateria robi tu wrażenie. Producent nie zgodził się na półśrodki, zastosowano tu duży akumulator o pojemności 5000 mAh. Zbudowany jest on z dwóch celi o pojemności 2500 mAh każda. Dzięki temu również może obsługiwać ładowanie SuperVOOC z mocą aż 80 W. Dzięki Battery Health Engine wydłużono też, żywotność z 800 cykli do choćby 1600. [caption id="attachment_201918" align="aligncenter" width="1920"] Czas pracy OnePlus Nord 3 5G mocno zaskakuje[/caption] W praktyce wystarczy więc 15 minut ładowania, aby przedłużyć działanie telefonu na resztę dnia. Producent twierdzi też, iż naładowanie urządzenia do pełna zajmuje tylko 32 minuty. Nam zajmowało to nieco ponad 32 minuty. Trzeba jednak pamiętać, iż upał na wyjeździe dawał się we znaki nie tylko nam i sprzętowi również. Czas pracy na baterii był całkiem dobry, bez trudu osiągałem SOT na poziomie 5-6 godzin. Brakuje natomiast bezprzewodowego ładowania. Można to jednak wybaczyć. Przypominam, iż mówimy o modelu ze średniej półki. Zresztą, szczerze wątpię w to, iż udałoby mi się skorzystać z indukcji podczas takiego projektu. Nawet, jeżeli znajdowałem chwilę dla siebie, i tak trzymałem w rękach telefon. Odłożenie go na matę ładującą byłoby niemożliwe.

Konkluzja

OnePlus zawsze potrafił tworzyć niezapomniane urządzenia. Pamiętamy o ich wydajności, ale również i ich całkiem przyjaznej cenie. W przypadku OnePlus Nord 3 5G dostajemy urządzenie z klasy średniej-wyższej. Mam jednak wrażenie, iż to spore niedopowiedzenie. Nord 3 kosztuje 2499 zł (w promocji można było wyrwać jeszcze słuchawki TWS). To cena niższa, niż u konkurencji pozycjonowanej w tym segmencie. Co więcej, OnePlus Nord 3 5G w zasadzie ma podzespoły, które pozwalają mu nie tylko wygrywać z innymi średniakami, ale również zmierzyć się z ubiegłorocznymi flagowcami. Świetny aparat, superszybkie ładowanie 80 W i duża bateria 5000 mAh. Wąska ramka wyświetlacza, oraz sam wyświetlacz, który jest świetny. Jest też flagowy jeszcze w zeszłym roku procesor Mediatek Dimensity 9000 oraz aż 16 GB pamięci RAM! [caption id="attachment_201912" align="aligncenter" width="1920"] Który kolor bardziej przypadł Wam do gustu?[/caption] Oczywiście jak każdy sprzęt telefon ma też wady. Te główne to brak ładowania bezprzewodowego i obsługi kart pamięci. Tę ostatnią można zapomnieć - w końcu na pokładzie jest, aż 256 GB pamięci. Czy kupiłbym OnePlus Nord 3 5G? Bez wątpienia! Autorzy: Marcin Karbowiak, Daniel Buliński Efekty pracy, jaką włożyliśmy w projekt OnePlus TECHtrip możecie śledzić na kanałach społecznościowych marki OnePlus, na których znajdziecie jeszcze więcej materiałów z kilku perspektyw.
Idź do oryginalnego materiału