Z tym zegarkiem Garmin nie będziesz chciał się rozstać. Seria Forerunner jest nie tylko dla biegaczy

konto.spidersweb.pl 9 godzin temu

Jaki zegarek Garmin wybrać? jeżeli nie chcemy iść na żadne kompromisy, a jednocześnie dostać wszystko, co tylko Garmin ma do zaoferowania, w możliwie jak najmniejszym opakowaniu, odpowiedź jest tylko jedna.

I brzmi ona: Garmin Forerunner 970. Którego już teraz bez wahania mogę nazwać najlepszym Forerunnerem w historii, a możliwe iż – przez wzgląd na niektóre cechy – może choćby najlepszym zegarkiem Garmin w historii.

Dlaczego? Już tłumaczę:

Garmin Forerunner 970 to zegarek, który wytrzyma wszystkie twoje przygody.

giphy

Garmin Fenix czy Garmin Forerunner? Jeszcze niedawno sporo osób decydowało się na tę pierwszą opcję – nie tyle ze względu na dodatkowe możliwości, a ze względu na wygląd czy wykorzystane w konstrukcji zegarka materiały. Na szczęście od jakiegoś czasu ten argument nie ma już racji bytu, a Garmin Forerunner 970 przenosi tę serię jeszcze o poziom wyżej.

Materiał ramki? Tytan. Materiał chroniący wyświetlacz AMOLED? Szkło szafirowe. Czyli na dobrą sprawę mamy do czynienia z wytrzymalszymi i bardziej szlachetnymi materiałami niż na przykład w podstawowych zegarkach z serii Fenix.

Jednocześnie…

… tego zegarka nie chce się zdejmować z nadgarstka.

giphy

Przyznaję się, jestem wielkim fanem serii Fenix i dużych zegarków w ogóle. Nie jestem jednak w stanie udawać, iż mój Fenix 8 AMOLED w rozmiarze 51 mm to zegarek, o którym po założeniu na nadgarstek zupełnie się zapomina. Garmin Forerunner 970 to natomiast coś zupełnie innego.

Waga? Zaledwie 56 g, czyli choćby o połowę mniej niż w przypadku „dużych” zegarków Garmin. jeżeli dodać do tego jeszcze zdecydowanie mniejsze rozmiary (w porównaniu z moim Fenix 8 AMOLED 51 mm), dostajemy zegarek, który zakładamy raz, a potem zdejmujemy… dopiero do ładowania. Czyli pewnie raz na dwa tygodnie.

Wszystko to bez rezygnowania z jakości wykonania, materiałów premium – czasem choćby lepszych niż w serii Fenix – czy dodatkowych funkcji.

A skoro mowa o tym, w czym Garmin Forerunner 970 bryluje…

Wymarzony kompan – zegarek Garmin z wyświetlaczem AMOLED

giphy

Tak po prawdzie, to już od pierwszy generacji zegarków Garmin z AMOLED-em nie było na co narzekać i można było bez żalu rozstawać się z wyświetlaczami typu MIP. Teraz jednak Garminowi udało się jeszcze skuteczniej dopracować to rozwiązanie i efekt jest bajeczny – najjaśniejszy wyświetlacz w historii zegarków tej marki, który powinien już ostatecznie przekonać sceptyków.

W rezultacie więc nie tylko możemy cieszyć się naprawdę ładnym wyglądem interfejsu, przyjemnymi animacjami i standardową dla Garmina masą danych pokazanych na różne sposoby, ale też już nie musimy się obawiać tego, iż w pełnym słońcu, w środku lata, przypadkiem przegapimy na takim ekranie jakąś istotną informację. Sam wprawdzie przez lata byłem orędownikiem wyższości ekranów MIP, ale czas już ostatecznie przyznać – AMOLED to jest to, co chcę oglądać na co dzień.

Wady? Nie stwierdzono.

Garmin Forerunner 970 wprowadza też absolutnie obowiązkowy dodatek.

giphy

Czyli latarkę, dostępną do tej pory głównie w serii Fenix i Epix. I jakkolwiek śmiesznie może to zabrzmieć – chcecie mieć prawdziwą latarkę w zegarku, a jak już będziecie ją mieć, to będziecie z niej korzystać częściej, niż wydawało wam się na początku.

Przykład? Początkowo latarka była rzeczą, która najmniej ekscytowała mnie po zakupie mojego aktualnego zegarka Garmin. Przez ostatnie miesiące stała się jednak jedną z funkcji, po które sięgam najczęściej. Niespodziewane nocne zejście z gór? Latarka w zegarku dała radę. Wieczorny powrót drogą? Migające światło zdecydowanie poprawia moją widoczność. Wieczorne poszukiwania czegokolwiek w ogrodzie? Wystarczy latarka w zegarku. Nocny montaż deszczomierza na dachu domu (nie pytajcie)? Również latarka z zegarka.

Nie będę więc ukrywał, iż gdybym teraz zmieniał zegarek, w grę wchodziłby wyłącznie taki z wbudowaną latarką. I Garmin Forerunner 970 sprawia, iż ta seria znowu wraca u mnie do gry.

Halo, kto dzwoni?

giphy

Można zadać wprawdzie pytanie, po co nam w sportowym smartwatchu premium mikrofon i głośnik, ale i tutaj gwałtownie znajdziemy odpowiedź – prawdopodobnie wielokrotnie szybciej, niż znajdziemy porzucony gdzieś telefon.

Warto bowiem pamiętać o tym, iż smartwatche Garmin dawno przestały być już po prostu zegarkami sportowymi. Pod wieloma względami to pełnoprawne smart zegarki – z powiadomieniami, wiadomościami, odtwarzaniem muzyki, płatnościami zbliżeniowymi, synchronizacją kalendarza i podobnymi funkcjami smart – więc opcja prowadzenia z ich poziomu rozmów (oczywiście z połączonym przez Bluetooth telefonem) to coś, czego z jednej strony można oczekiwać, a z drugiej – łatwo się przyzwyczaić. Zresztą to też jedna z funkcji, które w najlepszym razie traktowałem na początku jako „miło mieć”, a teraz nie wyobrażam już sobie nie móc odebrać połączenia z nadgarstka.

Halo, gdzie jesteś?

giphy

Trzy rzeczy, bez których absolutnie nie kupiłbym zegarka: duży wyświetlacz, mapy i dwuzakresowy GPS w połączeniu z kompletem pozostałych systemów lokalizacyjnych. I tak – Garmin Forerunner 970 ma to wszystko.

Mało tego, pomimo niewielkich rozmiarów zewnętrznych i fenomenalnej lekkości, Forerunner 970 może się pochwalić wyświetlaczem o takich samych wymiarach, co np. mój – dużo, dużo większy całościowo – Fenix 8 AMOLED 51 mm. jeżeli więc ktoś lubi zapuścić się w nieznany teren, wspomagając się głównie nawigacją z poziomu zegarka – FR 970 to opcja, która z jednej strony dostarczy wszystkich niezbędnych informacji, a z drugiej – nie będzie nam ciążyć w trakcie całodniowego albo wielodniowego marszu.

Wszystko, co najnowsze

giphy

Najnowsza generacja czujnika tętna od firmy Garmin? Jest na pokładzie. A wraz z nią – m.in. funkcja EKG oraz pomiaru temperatury skóry. Poza tym, tak po prostu, Garmin Elevate 5 to prawdopodobnie jeden z najlepszych nadgarstkowych czujników tętna na rynku w ogóle, a także zdecydowanie najlepszy czujnik tętna w historii zegarków Garmin.

Na tym jednak nowości się nie kończą. Garmin Forerunner 970 jako pierwszy model w gamie tego producenta zaoferował m.in. cały szereg nowych – i zaskakująco przydatnych – funkcji dla sportowców, wliczając w to chociażby ekonomię biegu (wymagany czujnik HRM 600), tolerancję biegową czy opcję tworzenia treningów wielodyscyplinowych.

Co prowadzi do prostego, ale istotnego wniosku:

Garmin Forerunner 970 to zegarek zdecydowanie nie tylko dla biegaczy.

giphy

Wręcz przeciwnie – to tak bardzo uniwersalny zegarek sportowy z najwyższej półki, iż bardziej – w takim opakowaniu – już się nie da. Nie ma większego znaczenia, czy naszym ulubionym sportem jest bieganie, jazda na rowerze, pływanie, wędrówki, siłownia, wspinaczka, jeździectwo, golf, tenis, narciarstwo, jazda na rolkach czy triathlon albo wszystko to jednocześnie – Garmin Forerunner 970 jest gotowy, żeby sobie z tym poradzić.

Przy okazji nie grozi nam pozakupowa wątpliwość, iż mogliśmy wybrać jednak inny model i mieć coś jeszcze lepszego – w tym niewielkim opakowaniu zamknięto adekwatnie wszystko, co tylko Garmin jest w stanie zaoferować. W tym, oczywiście, moją ulubioną latarkę.

Idź do oryginalnego materiału