Co można zrobić z nowiutkim, składanym telefonem za grube tysiące złotych? Można go używać, chwalić się nim znajomym albo… rozebrać na części i podpalić. Tę ostatnią, dość ekstremalną ścieżkę wybrał Zack Nelson, znany w sieci jako JerryRigEverything, który wziął na warsztat najnowszego Samsunga Galaxy Z Fold7. Cel był jednak szczytny – sprawdzić, czy obietnice producenta o zastosowaniu tytanu są prawdziwe.
Płomienie i iskry, czyli nietypowy test Samsunga Galaxy Z Fold7
Samsung chwalił się, iż w konstrukcji Z Fold7 użył tytanu, zarówno w formie wewnętrznej płytki wzmacniającej konstrukcję, jak i specjalnej siatki zwiększającej elastyczność. Nelson postanowił to zweryfikować… podpalając wspomnianą tytanową płytkę palnikiem.
Co pokazał jego test? Pod wpływem gorąca na powierzchni metalu pojawił się charakterystyczny, tęczowy wzór przypominający plamę oleju, a tak się składa, iż to zjawisko jest typowe właśnie dla tytanu. Jeszcze bardziej spektakularny był test tytanowej siateczki, która spłonęła w deszczu widowiskowych, białych iskier. Cóż, takich demonstracji się raczej nie zapomina.
Film Nelsona niewątpliwie jest efektowny, ale youtuberowi nie można zarzucić profesjonalizmu. To dlatego, iż potwierdził swoje odkrycia dzięki spektrometru XRF wartego około 20 000 dolarów. Werdykt? Samsung nie kłamał – tytan rzeczywiście znajduje się we wnętrzu urządzenia.
Co jeszcze skrywa składany telefon?
Rozbiórka Samsunga Galaxy Z Fold7 wiązała się też z innymi istotnymi wnioskami, zwłaszcza w kwestii naprawialności urządzenia. Nelsonowi udało się zdemontować główny, 8-calowy ekran Dynamic AMOLED w jednym kawałku, a wyświetlacz wciąż działał! To spory krok naprzód i dobra wiadomość dla przyszłych użytkowników, którzy będą musieli kiedyś oddać telefon do serwisu.
Niestety, JerryRigEverything znalazł też powody do narzekania. Największe wątpliwości wzbudził układ chłodzenia. Ilość pasty termoprzewodzącej była tak mała, iż ledwo wystarczyła na narysowanie małej, uśmiechniętej buźki. Co gorsza, między aluminiową ramką a grafitem odprowadzającym ciepło z procesora znajdowała się szczelina powietrzna, co z pewnością nie poprawia wydajności chłodzenia.
Wygląda na to, iż najnowszy składak Samsunga to kawał wytrzymałego sprzętu, ale wygląda na to, iż producent ma jeszcze pole do poprawy w kwestii odprowadzania ciepły. interesujące czy to pole zostanie wykorzystane w jego przyszłych składanych modelach.
Źródło: JerryRigEverything (YouTube), fot. tyt. JerryRigEverything