Windows 11 powinien wzbogacić się niedługo o zestaw niezwykle przydatnych funkcjonalności. Wiele wskazuje na to, iż luty może być dla systemu iście przełomowym miesiącem. Nareszcie będziemy świadkami ulepszenia Eksploratora plików oraz implementacji poprawek długo wyczekiwanych przez większość konsumentów. Trzymamy też mocno kciuki za brak kolejnych reklam czy błędów utrudniających korzystanie z podstawowych elementów.
Windows 11 – ekscytujące nowości już w styczniu/lutym
Ostatnie tygodnie były dla systemów operacyjnych dosyć powolne. Microsoft ogłosił bowiem stosunkowo długą przerwę świąteczną, podczas której implementowano wyłącznie najważniejsze łatki bezpieczeństwa. Grudzień przywitał internautów wyłącznie jedną aktualizacją cechującą się krótką listą zmian. Spokojnie – odwilż już nadchodzi i nie będzie trzeba na nią przesadnie długo czekać.
- Sprawdź także: Windows 11 uruchomiony na 184 MB RAM. Czy to w ogóle działa?
Wielkimi krokami zbliżają się bowiem dwa znaczące patche: styczniowy oraz lutowy. Redakcja portalu Windows Latest postanowiła przeanalizować ostatnie buildy beta, by wyciągnąć esencję nadchodzących zmian. Tych jest dosyć sporo, choć oczywiście Microsoft może nas wszystkich zaskoczyć i zaoferować dodatkowe funkcjonalności lub wprowadzić inne poprawki do tych już ogłoszonych.
Na pierwszy ogień idzie aktualizacja aplikacji Lupa, która nareszcie zyska opcję resetu domyślnych ustawień. w tej chwili sytuacja wygląda tak, iż oddalanie widoku polega na monotonnym klikaniu ikony minusa. Może to zająć naprawdę sporo czasu – zwłaszcza jeżeli potrzebowaliśmy kilkukrotnie przybliżyć interfejs. niedługo sytuacja ulegnie drastycznej zmianie. Dodane zostaną dwa nowe przyciski umożliwiające przybliżenie oraz oddalenie do konkretnej wartości. Funkcja powinna trafić zarówno do wersji 24H2, jak i 23H2.
Eksplorator plików w nowych szatach
Trudno też przejść obojętnie obok aktualizacji Eksploratora plików – ten podstawowy element systemu zyska kilka przydatnych usprawnień. Mowa przede wszystkim o udostępnieniu opcji tworzenia folderów w panelu nawigacyjnym bezpośrednio z poziomu nowego menu kontekstowego. Teraz wymagane jest kliknięcie „Pokaż więcej opcji” – dopiero stamtąd jesteśmy w stanie stworzyć nowy folder, co bywa dosyć upierdliwe. Zaoszczędzimy więc kilku kliknięć.
Kolejnym usprawnieniem jest opcja „Przywróć poprzednie okna folderów po zalogowaniu”. Ponowne uruchomienie komputera nie spowoduje tym samym zamknięcia wcześniej uruchomionych zakładek pokroju Obrazy czy Dokumenty. Oczywiście funkcja ta będzie całkowicie opcjonalna, specjalny przełącznik pojawi się w sekcji Opcje folderów > Widok na łamach Eksploratora plików. Jestem przekonany, iż sporo osób ucieszy się na wieść o implementacji tego udogodnienia.
Należy też wspomnieć o bardziej inteligentnym zarządzaniu kartami. Gdy już otworzyliśmy Eksplorator plików i zdecydujemy się na otwarcie jakiegokolwiek folderu z innego miejsca, to Windows 11 połączy te akcje i wyświetli folder na łamach wcześniej uruchomionego okna. Rozsądnie i oszczędnie – zasoby komputera podziękują za tę aktualizację.
Co jeszcze czeka na użytkowników?
Dowiedzieliśmy się także, iż Windows 11 zyska niedługo przydatne ulepszenia w kontekście udostępniania plików. Teraz próba podzielenia się jakimkolwiek plikiem skutkuje wyświetleniem dodatkowego okna – pojawia się ono po wybraniu stosownej opcji z menu kontekstowego. Dopiero stamtąd wybieramy miejsce, do którego ma trafić zawartość. niedługo jednak wyskakujące okno zostanie zlikwidowane – cały proces odbywać się będzie z pojedynczego menu. To bardzo dobra wiadomość.
Do tego dochodzi zmiana strefy czasowej komputera przez zwykłe konta użytkowników, nie tylko te z przywilejami administratorskimi. Oprócz tego możemy rzecz jasna liczyć na poprawki licznych błędów oraz inne pomniejsze usprawnienia. Nowości zagoszczą u wszystkich w styczniu (opcjonalny update) lub w lutym (obowiązkowy update).
- Przeczytaj również: Komedia. Reklama Windows 11 psuje Windows 10
Kto wie, być może Microsoft nareszcie odrobi lekcję i zacznie dostarczać oprogramowanie nastawione na jakość? Sporo osób nie planuje przesiadać się z systemu Windows 10 ze względu na mnogość błędów w tzw. jedenastce.
Źródło: Windows Latest / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@windows)