
Program Orka rozstrzygnięty. Polska Marynarka Wojenna otrzyma trzy okręty podwodne klasy A26 Blekinge wyprodukowane przez szwedzką firmę Saab Kockums.
Po 30 latach oczekiwań, miesiącach spekulacji i analiz, w końcu mamy to! Wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, ogłosił historyczną decyzję: Polska kupi trzy nowe okręty podwodne od Szwecji. To element kluczowego dla Marynarki Wojennej programu Orka.
Spośród siedmiu ofert, które wpłynęły od czołowych światowych stoczni m.in. z Niemiec (thyssenkrupp Marine Systems), Włoch (Fincantieri), Francji (Naval Group) czy Korei Południowej (Hanwha Ocean i Hyundai Heavy Industries), to właśnie szwedzki Saab z projektem A26 zaoferował najbardziej kuszące warunki.
Szkolenia polskich marynarzy na okrętach klasy A26 Blekinge mają rozpocząć się w 2026 r., a w 2027 r. Polska ma otrzymać od Szwecji okręt przejściowy tak zwany gap-filler, na którym doskonalić będą się nasi podwodniacy. Szczegóły, w tym harmonogram i koszty zakupu poznać mamy jeszcze w tym roku, po podpisaniu umowy wykonawczej z producentem.
Szwedzka Orka zwycięża
Klasa Blekinge ma być pokazem najbardziej zaawansowanych technologii i sumą doświadczeń zbieranych na morzu przez lata. To duma szwedzkiej marynarki oraz przemysłu.
Szwedzi, mający ponad stuletnie doświadczenie w operowaniu pod wodami Bałtyku, doskonale wiedzą, jak specyficzne i trudne jest to morze. Bałtyk jest płytki, a woda w nim charakteryzuje się dużymi różnicami w zasoleniu i gęstości, co niezwykle utrudnia skryte działanie okrętów podwodnych. Oferowany okręt A26, budowany przez stocznię Saab Kockums, jest niemalże stworzony pod te warunki.
A26 BlekingeTo konstrukcja nowoczesna i niezwykle cicha. Przy długości 66,1 m i wyporności nawodnej około 1800 t, jest obsługiwana przez załogę liczącą zaledwie 26 osób. Najważniejszy jest jednak system napędowy. A26 to jednostka diesel-elektryczna, która oprócz tradycyjnych baterii kwasowo-ołowiowych, wykorzystuje technologię AIP (Air Independent Propulsion), opartą na silnikach Stirlinga.
Dzięki AIP okręt może przebywać w zanurzeniu znacznie dłużej niż konwencjonalne jednostki bez konieczności wynurzenia się w celu ładowania baterii silnikami diesla, co czyni go praktycznie niewykrywalnym przez długie okresy. To kluczowa przewaga w ciasnym i płytkim Bałtyku.
Niewidzialny jak ninja
Szwedzi postawili na „niewidzialność” jednostki i stosują przy jej budowie najnowsze technologie stealth, materiały pochłaniające i rozpraszające fale sonarów i radarów. Kształt okrętu został tak wyprofilowany by minimalizować możliwość wykrycia.
Okręt będzie wyposażony w technologię GHOST (Genuine HOlistic Stealth), dzięki czemu jednostka jest wyjątkowo cicha. Niewiarygodnie niska sygnatura akustyczna jest osiągana na różne sposoby. Klasa Blekinge ma gumowane przegrody i wiele innych elementów, aby zmniejszyć hałas powodowany przez maszyny pokładowe lub załogę. Zastosowano też płyty tłumiące, które pochłaniają dźwięki z wnętrza łodzi podwodnej.
Ponadto Saab twierdzi, iż wszystkie powierzchnie wewnętrzne są zoptymalizowane w celu zminimalizowania hałasu. Dotyczyć ma to choćby kształtu gięcia rur.
Saab poinformował, iż klasa Blekinge wykorzystuje nowy kształt kadłuba i konstrukcję płetw, które zmniejszają hałas hydrodynamiczny powodowany przez wodę przepływającą wzdłuż powierzchni kadłuba.
Więcej na Spider’s Web:
Uzbrojenie i asymetryczne możliwości
Nowe okręty będą stanowić poważne wzmocnienie polskiego oręża. Zostaną wyposażone w cztery wyrzutnie kalibru 533 mm, zdolne do przenoszenia łącznie 15 środków bojowych, w tym najpewniej nowoczesnych torped i pocisków manewrujących.
Jednak to, co naprawdę wyróżnia A26, to nietypowe rozwiązanie: duża dziobowa śluza. Ta innowacja umożliwia szybkie i bezpieczne wykorzystanie UUV (Unmanned Underwater Vehicles), czyli bezzałogowych pojazdów podwodnych, a także wspieranie działań nurków bojowych. W praktyce oznacza to, iż okręty te mogą służyć nie tylko do zwalczania celów morskich, ale i do cichego prowadzenia rozpoznania, operacji specjalnych czy podkładania min. To czyni je niezwykle elastycznym narzędziem w domenie działań asymetrycznych.
Wybór Szwecji ma również silny wymiar gospodarczy i geopolityczny. Szwedzi zaproponowali szeroką współpracę obronną, przemysłową i polityczną. W ramach zobowiązań offsetowych Szwecja zadeklarowała chęć zakupów uzbrojenia w Polsce, w tym m.in. kluczowego okrętu ratowniczego, który miałby powstać w polskich stoczniach.
















