
Podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej operator Orange Polska przygotował atrakcję dla kibiców odwiedzających Stadion Śląski – możliwość oglądania zmagań w sferycznej jakości 8K, w pełni bezprzewodowo. Jak to w ogóle możliwe, przy takim zagęszczeniu telefonów?
Każdy, kto uczestniczył w dowolnej imprezie masowej, wie, jak utrudnione jest korzystanie z sieci komórkowej. Zadzwonienie do znajomych zagubionych w tłumie bywa niemożliwe, co dopiero mówić o opublikowaniu filmiku w social mediach. To duży technologiczny problem, z którym mamy do czynienia zwłaszcza latem, w festiwalowo-sportowym szczycie sezonu.
Dlatego zdziwiło mnie, gdy podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim mogłem oglądać zmagania w 8K, bez zacięcia, na goglach VR.
Taką atrakcję przygotował Orange, dla posiadaczy biletów wybranej kategorii. Rozwiązanie okazało się strzałem w dziesiątkę, bo w dzień zawodów żar lał się z nieba. Nad trybunami nie było ani jednej chmurki, 32 stopnie mocno dawały o sobie znać. Dlatego część kibiców zdecydowała się oglądać bieg Ewy Swobody z klimatyzowanej strefy Orange na Stadionie Śląskim, siedząc w wygodnych fotelach, z goglami VR na głowie.


Zaczęło mnie zastanawiać – jak to możliwe, iż na tym samym Stadionie Śląskim nie byłem w stanie zadzwonić do bliskich podczas koncertu metalowej gwiazdy, a tutaj proszę: kilkanaście stanowisk VR, streamy na żywo w 8K, wszystko w czasie rzeczywistym i bez żadnego zacięcia. Aby znaleźć odpowiedzi, porozmawiałem z Andrzejem Urbańczykiem z Orange Polska:
Szymon Radzewicz, Spider’s Web: Jak to się w ogóle stało, iż trafiliście na Stadion Śląski i oferujecie kibicom gogle VR z transmisją z płyty?
Andrzej Urbańczyk, Orange Polska: Na początku roku wspólnie z przedstawicielami Fundacji Kamili Skolimowskiej usiedliśmy w Orange 5G Labie, porozmawialiśmy o niebanalnych rozwiązaniach dla kibiców i zaprosiliśmy ich do naszej sfery VR 360. Wtedy stało się jasne, iż wspólnie zrobimy coś oryginalnego dla miłośników lekkoatletyki, w ramach Diamentowej Ligi i samego Memoriału.
Tak powstał pomysł na stworzenie cyfrowego bliźniaka Stadionu Śląskiego – aplikacji dostępnej przez gogle VR udostępniane na miejscu dla kibiców. Na 99% zbudowaliśmy pierwszego cyfrowego bliźniaka Stadionu Śląskiego na świecie, jesteśmy tego w zasadzie pewni.
Nasz cyfrowy bliźniak to brama do interakcji ze sportowym światem. Zakładając gogle VR, przed użytkownikiem wyrasta Stadion Śląski. Można go zobaczyć z lotu ptaka, obejść dookoła, a nawigacja odbywa się dzięki dłoni. Nie trzeba kontrolerów, wirtualny tablet obsługuję intuicyjnymi gestami.

Klikając dowolny przycisk wirtualnego tabletu, trafiam do niecki stadionu. Mamy tam kamery 360 w czterech miejscach, cały czas nagrywające obraz dookólny. Jedna przy mecie, druga przy skoku o tyczce, trzecia przy starcie biegów, natomiast czwarta w miejscu szczególnym – call roomie. Nie ma do niego dostępu żaden operator ani kibic. To pomieszczenie, gdzie sportowcy znajdują się tuż przed wyjściem na płytę. Jesteśmy tam obecni, pokazując wszystko kamerą 360, a kibice mogą wskoczyć w sam środek akcji, patrząc, jak zawodnicy się rozgrzewają.
Dla mnie świetne jest to, iż kamera przy starcie pokazuje pracę sędziego. Np. kiedy podnosi pistolet i strzałem daje sygnał do startu. Można zobaczyć od kuchni jak to wszystko działa. To coś, czego nie ma choćby na profesjonalnych, otwartych transmisjach. Za to stanowi dużą wartość dodaną dla fanów i kibiców.
Sz.R.: Jak wygląda proces powstawania takiego cyfrowego bliźniaka? Bardziej wizja lokalna i LIDAR czy Google Grafika?
A.U.: Cały projekt zaczęliśmy od rozmowy z głównym deweloperem, szukając najlepszego rozwiązania. Zaczęliśmy pracę od gotowej bryły przypominającej obiekt sportowy. Następnie nasz modelarz 3D rozpoczął swoją pracę. W ten sposób zaczął powstawać nowy obiekt, w oparciu o zdjęcia realnego Stadionu Śląskiego oraz wizualizacje 2D. Szczegół po szczególe, nasz stadion zaczynał przypominać rzeczywisty obiekt.

Ważnym procesem były też wizje lokalne. Dwa razy odwiedziliśmy Stadion Śląski przed Memoriałem Kamili Skolimowskiej. Podczas wizyt wykonywaliśmy zdjęcia przestrzeni, które pomogły w przygotowaniu modelu 3D. Dzięki wizjom lokalnym o wiele lepiej zrozumieliśmy, jak działa ten stadion, jaka jest jego specyfika.
Gdy jestem na Stadionie Śląskim na koncercie, zadzwonienie do żony graniczy z cudem. Tymczasem tu mam obraz 8K prosto z płyty, trafiający na gogle bez zacięcia. Magia.
(Śmiech) Aby to było możliwe, musieliśmy od zera opracować założenia lokalnej, kampusowej sieci 5G wymaganej do streamowania obrazu z kamer 360. Tylko dzięki własnej sieci prywatnej transmisja z czterech kamer jest możliwa w czasie rzeczywistym, w jakości 8K. Wszystko bezpiecznie i niezależnie od 40 tysięcy komórek kibiców na trybunach.
Taka sieć działa w następujący sposób: kamery 360 8K nadają obraz z wbudowanych modułów 5G do naszych anten 5G, przywiezionych w tym celu specjalnie do Chorzowa, na dedykowanej częstotliwości, abyśmy mogli funkcjonować niezależnie od otoczenia. Sygnał z czterech kamer trafia potem do routera-serwera, a ten przekazuje obraz i dźwięk do wydajnych klasycznych routerów WiFi, z którymi są połączone bezprzewodowo wszystkie gogle VR na stadionie.

Na ile projekt VR dla uczestników Memoriału to faktycznie dzieło Orange Polska, a na ile francuskiej centrali albo jakiegoś podwykonawcy?
Zupełnie szczerze, wszystko zrobiliśmy własnymi siłami, w ramach Orange Polska. To dzieło naszej jednostki Orange Innovation, skupiającej topowych specjalistów z rozmaitych dziedzin. Od tworzenia brył 3D po interfejsy i infrastrukturę sieciową. Oczywiście nie zamykamy się na specjalistycznych partnerów, ale na ten moment wszystko realizujemy w ramach własnych sił oraz działów.
Mamy zatem ludzi, mamy know-how, mamy doświadczenie, zdobywane na tak dużym wydarzeniu jak Memoriał Kamili Skolimowskiej. Możemy je swobodnie skalować i dopasowywać do innych imprez. Cyfrowe bliźniaki, prywatna sieć, transmisja obrazu 360 8K – wszystko leży w zakresie naszych kompetencji, dlatego chętnie nawiązujemy współpracę z organizatorami różnych wydarzeń.
Nawet teraz, w trakcie Memoriału, rozmawialiśmy z przedstawicielami obiektów sportowych, wyrażających zainteresowanie naszymi rozwiązaniami. Takie osoby widzą bowiem, iż technologia jest już gotowa i my jako Orange Polska jesteśmy gotowi, by wdrażać immersyjne rozwiązania.