Ten tytuł to nie clickbait – naprawdę myślę, iż jesienią wielu użytkowników wyda znacznie mniej na swojego nowego iPhone’a. Wszystko za sprawą tego, jak świetnym telefonem ma stać się podstawowy model iPhone’a 17.
iPhone 17 będzie hitem
Pisałem to w 2023 r. w swoich pierwszych wrażeniach z iPhone’a 15 Pro Max, napisałem też kilka miesięcy temu w pierwszych wrażeniach z używania iPhone’a 16 i 16 Pro – jedyną rzeczą, która w tym momencie powstrzymuje mnie przed używaniem podstawowej wersji “szesnastki” jest brak w niej niegasnącego wyświetlacza (AOD, Always-On Display), bez którego nie wyobrażam sobie teraz codziennego życia ze telefonem.
Teraz dostajemy potwierdzenie wcześniejszych doniesień, iż w przyszłym roku podstawowy model iPhone’a 17 (a także model “Air”) zostanie wyposażony w niegasnący ekran LTPO z technologią ProMotion i adaptacyjnym odświeżaniem do 120 Hz – takie wiadomości podaje ekspert rynku wyświetlaczy Ross Young, niezwykle wiarygodne źródło informacji o wyświetlaczach w przyszłych modelach iPhone’ów.
W tym roku padnie zatem ostatnia bariera powstrzymującą mnie przed rezygnacją z modelu “pro”, w którym świetny ekran AOD mamy już od kilku lat.
Ale nie chodzi tylko o mnie – na wyświetlacz ProMotion w tańszych wersjach iPhone’a od dawna czeka bardzo wiele użytkowników. O ile brak odświeżania 120 Hz w tych modelach jest krytykowany głównie przez blogerów technologicznych (podczas gdy dla większości użytkowników nie ma większej różnicy pomiędzy ekranami 60 Hz i 120 Hz), to niegasnący wyświetlacz, który daje nam ciągły podgląd ostatnich powiadomień czy Live Activities, jest bez wątpienia niezwykle przydatną funkcją, która – zgodnie z filozofią Apple – ułatwia (i uprzyjemnia!) korzystanie z iPhone’a niemal wszystkim użytkownikom.
Co jeszcze przemawia za wyborem podstawowego modelu zamiast wersji “pro”?
- Waga – modele “pro” są znacznie cięższe od tańszych wersji iPhone’a, co sprawia, iż mniej wygodnie nosi się je w kieszeni i trzyma w dłoni przez dłuższy czas;
- kolory – coraz większej liczbie użytkowników bardziej podobają się żywe, pastelowe kolory podstawowych wersji (pięknie, perfekcyjnie wykończone barwione szkło), podczas gdy kolorystyka serii “pro” staje się monotonna, nudna i przewidywalna;
- kamera w podstawowych modelach jest w tym momencie już tak zaawansowana (od tego roku obsługują również zdjęcia i wideo przestrzenne), iż w zupełności zaspokoi potrzeby wszystkich tych, którzy fotografią czy wideo nie zajmują się profesjonalnie;
- chip A18 różni się detalami od A18 Pro i nikt w codziennym użytkowaniu nie zauważy różnicy w prędkości jego działania;
- fenomenalna bateria – modele “pro” działają co prawda dłużej na jednym ładowani, ale Apple tak bardzo poprawiało się w tym względzie we wszystkich modelach, iż aktualnie iPhone 16 oferuje niemal taki sam czas pracy na baterii jak zeszłoroczny iPhone 15 Pro (22h vs. 23h);
- podstawowe wersje iPhone’a mają już Dynamiczną wyspę, przycisk Czynności (Action button) i nowy przycisk Starowanie aparatem (Camera Control);
- podstawowe modele obsługują Apple Intelligence;
- podstawowe modele również obsługują szybkie ładowanie MagSafe 25 W.
iPhone 17 ma też posiadać:
- 12 GB RAM (vs. 8 GB w iPhonie 16)
- nieco większy ekran 6,3″ (vs. 6,1″ w iPhonie 16)
- przednią kamerę 24 MP (vs. 12 MP w iPhonie 16)
- obiektyw ultraszerokokątny tylnej kamery 48 MP (vs. 12 MP w iPhonie 16)
- chip A19 w ulepszonej technologii 3 nm
No i tutaj dochodzimy do ceny – w tym roku iPhone 16 jest tańszy o 1300 zł od iPhone’a 16 Pro (w promocji choćby więcej), a iPhone 16 Plus (256 GB) również o 1300 zł od iPhone’a 16 Pro Max.
Właśnie mniej więcej tyle będziemy mogli zaoszczędzić w tym roku, decydując się na podstawową wersję iPhone’a 17 zamiast modelu “pro”.
Premiera czterech modeli iPhone’a 17 spodziewana jest jesienią.
Wszystko, co do tej pory wiemy o nowych flagowcach znajdziecie tutaj.