REKLAMA
Jak czytamy, aż 85 proc. badanych zgadza się, iż czystość poprawia nastrój – a 75 proc. uważa, iż poczucie ładu daje wrażenie kontroli nad życiem. Jednocześnie ponad siedem na dziesięć osób wprost przyznaje, iż nie znosi sprzątania, a trzy czwarte wolałoby przeznaczyć ten czas na cokolwiek innego. Jesteście zaskoczeni? My też nie.Mieć czysto, a się nie przemęczaćTaki dylemat pewnie zagościł w niejednej głowie. Mniej więcej dekadę temu na sklepowych półkach zaczęło pojawiać się rozwiązanie - roboty sprzątające. Początkowo dalekie od doskonałości i lekko niezdarne, dziś dzielnie stojące na straży czystości w niejednym domu. W tytule zdradziliśmy, iż w co szóstym, a dokładniej ujmując, aż w 16 proc. polskich gospodarstw o czystość podłóg dbają roboty. Gadżet czy narzędzie?Czy zakup robota można wytłumaczyć racjonalnie? Zobaczmy, co mówią ci, którzy mają go za sobą. 84 proc. właścicieli robotów deklaruje satysfakcję, a jedynie 4 proc. wyraża niezadowolenie. Co więcej, aż 70 proc. zadeklarowało, iż odczuwa spadek stresu, a 69 proc. – większą kontrolę nad porządkiem.
Sprzątanie sierści nigdy nie było prostsze, a właściciele zwierzaków to uwielbiają/ fot. materiał promocyjny marki Roborock
Nie będzie wielkim odkryciem, jeżeli napiszemy, iż roboty ułatwiają życie właścicielom wszelkiej maści zwierząt domowych. Ale wypadałoby tę tezę obronić. W raporcie czytamy, iż blisko trzy na dziesięć osób uwzględniło obecność pupila przy zakupie, a 86 proc. właścicieli zwierząt pozytywnie ocenia skuteczność urządzeń w usuwaniu sierści.Wygląda więc na to, iż robot sprzątający to realne ułatwienie i pomoc w domowych obowiązkach. Ale raport zdradza jeszcze jeden interesujący aspekt. Wychodzi bowiem na to, iż takie urządzenia traktujemy dość emocjonalnie. Aż 43 proc. użytkowników nadało swoim robotom imiona, a niemal połowa traktuje je jako "członka domu".Dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholożka społeczna SWPS opisuje to zjawisko jako nową domową triadę: ludzie – zwierzęta – roboty.Zwierzęta pomagają nam regulować emocje – obniżają stres, uczą obecności. Roboty natomiast regulują otoczenie – przywracają harmonię w świecie przedmiotów. Wspólnie z nami tworzą ekosystem, w którym człowiek przestaje być uwięziony w codziennym kieracie drobiazgów. To nie science fiction, to psychologia przyszłości: współregulacja między człowiekiem, naturą i technologią- mówi psycholożka.
Co tak naprawdę potrafią roboty?Przez ostatnie lata solidnie się rozwinęły, a dziś są po prostu skuteczne. Weźmy na przykład Roborocka Saros 10R – wyjątkowo smukłą i kompaktową konstrukcję (7,98 cm wysokości). Urządzenie skanuje otoczenie i tworzy trójwymiarową mapę, dzięki czemu bez problemu radzi sobie z przeszkodami i niestandardowymi kształtami mebli. Progi zmorą robotów? Nie w tym przypadku. Saros 10R ma adaptacyjne zawieszenie i może pokonywać progi o wysokości do czterech centymetrów.
Dla nowoczesnych modelu Saros 10R progi nie stanowią przeszkody/ fot. materiał promocyjny marki Roborock
W tym modelu zastosowano także system zapobiegania wplątywaniu włosów w szczotki, co zdecydowanie ułatwia obsługę i konserwację. Co z narożnikami? Okrągły kształt urządzenia nie pozwala w nie dotrzeć, dlatego Saros 10R ma w zanadrzu dwa wysuwane ramiona. Na jednym znajdziemy szczotkę, a na drugim mop.Saros 10R zaskoczy was swoją samodzielnością. Robot rozpoznaje rodzaj i stopień zabrudzenia, a następnie może zadecydować o tym, aby na przykład zostawić nakładki mopujące w stacji dokującej. Tam mogą one zostać umyte i wysuszone. Kiedy zajdzie potrzeba robot wróci po nie. A jeżeli zabrudzenie nie zostanie zmyte za pierwszym razem? To robot wróci w to miejsce z czystymi nakładkami.
Stacja dokująca to swoją drogą równie imponujący element. Wyczyści nie tylko mopa, ale też samą siebie, a do tego uzupełni robota ciepłą wodą z automatycznie dobraną dozą detergentu. A kto opróżni zbiornik w robocie? Tak, stacja też to potrafi. Dzięki temu manualne opróżnianie zbiornika może odbywać się choćby raz na 70 dni.
fot. Codzienne porządki stają się prostsze dzięki niezawodnej pomocy robota sprzątającego/ materiał promocyjny marki Roborock
Czy możesz sobie pozwolić na robota?Być może to pytanie pojawiło się już w waszych głowach. Roboty sprzątające nie są luksusem zarezerwowanym dla wybranych. Na rynku znajdziemy wiele propozycji w naprawdę przystępnych cenach, a choćby modele z górnej półki nie osiągają zawrotnych cen. W stajni Roborocka znajdziemy roboty, których cena nie przekracza 2000 zł, a mając do dyspozycji 3000 zł, możemy już przebierać w opcjach. Wspomniany wyżej Roborock Saros 10R kupimy natomiast za około 3700 zł. Warto jednak rozejrzeć się za promocjami z okazji nadchodzącego black friday.Rozwiązanie, które działaRoboty sprzątające będą przekonywać do siebie kolejnych domowników, bo są realną pomocą w bardzo ważnym dla nas aspekcie. Czysty dom, to dom, w którym chcemy odpoczywać i przyjemnie spędzać czas. A takie urządzenia pozwalają mieć go więcej dla siebie.
Badanie zrealizowane metodą CAWI na panelu internetowym ePanel.pl, próba badawcza:• reprezentatywna próba osób posiadających robota sprzątającego liczebność: N=569• reprezentatywna próba osób nieposiadających robota sprzątającego liczebność: N=650Termin realizacji: październik 2025Materiał promocyjny marki Roborock.

3 tygodni temu







