Vivo X300 Pro z kosmicznym aparatem 200 MP. Nie mogę się doczekać, aż trafi do Polski

5 godzin temu

Z okazji 30-lecia istnienia vivo nie tylko świętuje, ale rzuca wyzwanie całej branży mobilnej. W Szanghaju zaprezentowano serię X300. Dwa flagowe modele, które jako pierwsze w historii oferują użytkownikom dwa różne aparaty 200 MP ZEISS w ramach jednej linii. X300 Pro stawia na teleobiektyw 200 MP, a kompaktowy X300 – na główny aparat o tej samej rozdzielczości. Do tego dochodzą profesjonalne tryby filmowe, nowy procesor MediaTek Dimensity 9500 i wyrafinowany design. To nie kolejna premiera – to demonstracja siły i ambicji vivo.

X300 Pro – teleobiektyw 200 MP, jakiego jeszcze nie było

X300 Pro to model, w którym vivo postanowiło udowodnić, iż telefon może zastąpić lustrzankę. Największe wrażenie robi teleobiektyw ZEISS 200 MP z technologią APO. Ogniskowa 85 mm to klasyka portretu – pozwala uchwycić twarz bez zniekształceń, z naturalną perspektywą i pięknym rozmyciem tła. Do tego dochodzi sensor HPB (1/1.4 cala), który dzięki dużej powierzchni zbiera więcej światła. Przekłada się to na ostrość i szczegółowość choćby w trudnych warunkach.

Kolory vivo X300 Pro / foto. Eric Munyua (X)

Powłoka ZEISS T* eliminuje refleksy i ghosting, czyli zjawiska, które potrafią zrujnować zdjęcia nocne lub ujęcia pod światło. Stabilizacja zgodna ze standardem CIPA 5.5 to poziom, który do tej pory widzieliśmy w lustrzankach i bezlusterkowcach. Oznacza to, iż choćby przy dużym zoomie obraz pozostaje stabilny.

Drugim filarem jest główny aparat Sony LYT‑828 (1/1.28 cala). Vivo dorzuciło tu swoją technologię VCS 3.0, która poprawia odwzorowanie kolorów i redukuje szumy. Efekt? Zdjęcia wyglądają naturalnie, a nie jak przefiltrowane przez algorytmy. Zakres ogniskowych od 24 do 135 mm sprawia, iż X300 Pro jest w stanie zastąpić zestaw kilku obiektywów – od szerokiego kąta po tele.

Urządzenie zaraz po premierze w Chinach trafiło do pierwszych testerów, całość zapowiada się naprawdę intrygująco.

X300 – kompaktowy mistrz portretu

Nie każdy chce nosić w kieszeni „kawał cegły”. Dlatego vivo przygotowało X300 – mniejszy, lżejszy, ale wciąż flagowy. Tutaj rolę głównego aparatu pełni sensor HPB 200 MP z przysłoną f/1.68. To rozwiązanie daje zdjęcia o ogromnej szczegółowości – można je kadrować, powiększać i obrabiać bez utraty jakości. Stabilizacja CIPA 4.5 sprawia, iż choćby przy dłuższych czasach naświetlania obraz pozostaje ostry.

X300 nie został jednak pozbawiony teleobiektywu. Znalazł się tu ZEISS APO z sensorem LYT‑602, który dzięki technologii VCS zwiększa czułość o blisko 12%. To oznacza, iż zdjęcia w słabym świetle wyglądają lepiej, a portrety mają bardziej naturalne przejścia tonalne. Funkcja AI One‑Shot Multi Crop pozwala z jednego zdjęcia wygenerować kilka różnych kadrów . To jak posiadanie fotografa, który od razu podsuwa alternatywne ujęcia.

Design, wydajność i kontekst rynkowy

Pod maską oba modele mają procesor MediaTek Dimensity 9500 wspierany przez chip obrazowania V3+. To duet, który zapewnia nie tylko płynność działania, ale też ogromną moc obliczeniową potrzebną do przetwarzania zdjęć i filmów w czasie rzeczywistym.

Procesor Mediatek Dimensity 9500 w telefonach vivo X300 / Źródło: vivo.com

Pod względem designu vivo postawiło na dwa różne podejścia. X300 Pro to duży, 6,79‑calowy ekran i tył z Unibody 3D Glass pokryty powłoką Coral Velvet – elegancki i przyjemny w dotyku. X300 to kompaktowy 6,31‑calowy panel i waga 190 g – telefon, który można obsłużyć jedną ręką. Oba modele oferują ekrany ZEISS Master Color, ultradźwiękowe czytniki linii papilarnych, porty USB 3.2 i odporność IP68/IP69.

Premiera serii zbiegła się z 30‑leciem vivo i 19. z rzędu kwartałem, w którym firma utrzymała pozycję lidera chińskiego rynku telefonów. Globalna prezentacja odbędzie się 30 października 2025 roku w Wiedniu – to jasny sygnał, iż vivo chce mocniej zaznaczyć swoją obecność także w Europie.

Źródło: vivo, mat. prasowe / Zdjęcie otwierające: mat. prasowe, vivo

fotografiasmartfonyvivo
Idź do oryginalnego materiału