Używasz takiej myszki? Lepiej uważaj, może spalić Ci dom

1 tydzień temu

W 2021 roku firma GIGABYTE miała spory problem z wybuchającymi zasilaczami. Czy czeka nas powtórka z rozrywki, ale tym razem z myszką w roli głównej?

Jeden z użytkowników GIGABYTE M6880X poinformował, iż jego urządzenie z jakiegoś powodu stanęło w płomieniach. Jedyne co z niego zostało, to stopiona skorupa i kawałki popiołu fruwające po pokoju. Oczywiście podobny los spotkał podkładkę, na której leżał gryzoń. Na szczęście nie ucierpiały żadne inne sprzęty ani osoby. Jako, iż mamy tutaj do czynienia z tradycyjnym rozwiązaniem podłączanym do komputera przewodowo, można wykluczyć wine wbudowanego, lub umieszczone przez użytkownika, akumulatora.

Winny może być wiek myszki, jako iż liczy sobie już 10 lat

Zastanawiające jest co spowodowało samozapłon, skoro można wykluczyć akumulator. Większość komponentów dostarczających energię do naszych urządzeń zaprojektowana jest z myślą o pewnej tolerancji błędów, co powinno zapobiec tego typu incydentom. Standard USB 2.0 działa przy napięciu 5 V i natężeniu 0,5 A, natomiast niemal wszystkie nowoczesne płyty główne, zasilacze i kontrolery USB mają zabezpieczenia zapobiegające skokom napięcia. Na tę chwilę jedynym sensownym wyjaśnieniem jest naturalna degradacja, jako iż GIGABYTE M6880X liczy sobie już ponad 10 lat lub zwarcie.

Oczywiście, myszka nie nadaje się do dalszego użytku, jednak zdjęcia dostarczone przez poszkodowanego są dość zastanawiające. Wygląda bowiem na to, iż uszkodzeniu uległa jedynie górna część urządzenia, natomiast spód został w dużej mierze nienaruszony. Niestety, nie sposób stwierdzić dlaczego tak się stało na podstawie samej relacji użytkownika. jeżeli wciąż używacie GIGABYTE M6880X radzimy zachować ostrożność i bacznie przyglądać się urządzeniu, natomiast inni nie mają się raczej czym martwić, jako iż urządzenie od dawna nie jest dostępne w sklepach. Sami Tajwańczycy nie odnieśli się jeszcze do sprawy.

Idź do oryginalnego materiału