Urodziwy brzydal. Test i recenzja Dell Inspiron G15 z Ryzen 5 6600H i RTX 3050

2 lat temu

Recenzja Dell Inspiron G15 z Ryzenem 5 6600H i RTX-em 3050

Czekając na paczkę z laptopem Dell Inspiron G15, starałem się tonować swoje oczekiwania. Tak się składa, iż moi koledzy redakcyjni mieli już okazję przetestować notebooki Dell Inspiron G15 – zarówno wersję z 2021 roku, jak i model z 2022 roku z RTX-em 3050.

Do mnie dotarł najnowszy model z procesorem AMD Ryzen 5 6600H, który skrywa bardzo mocny zintegrowany układ graficzny Radeon 660M. Na tyle mocny, iż miałem względem niego wyższe oczekiwania niż względem CPU, które jest tylko przypudrowanym Ryzenem 5 5600H, opartym na usprawnionej architekturze AMD Zen 3+.

Firma Dell niemal od zawsze kojarzy mi się z wysoką jakością produktów i nienagannym wsparciem technicznym, które potwierdziły moje dotychczasowe doświadczenia. W laptopie G15 masz do czynienia z gwarancją typu Next Business Day, więc – jak sama nazwa wskazuje – możesz liczyć na błyskawiczną reakcję (najczęściej w ciągu jednego dnia roboczego).

Dell Inspiron G15 może nie należy do półki premium, ale kreowany jest na przystępnego laptopa o niezłych podzespołach. Czas sprawdzić, na co stać model z Ryzenem 5 6600H.

Specyfikacja Dell Inspiron G15 5525

Komponenty
Ekran
Złącza
Łączność
Wymiary i waga
Gwarancja
Dodatkowe informacje
Komponenty
Ekran
Złącza
Łączność
Wymiary i waga
Gwarancja
Dodatkowe informacje

Parametry podzespołów laptopa Dell G15 5525

Procesor

Procesor Ryzen 5 6600H to pełnonapięciowa oraz 6-rdzeniowa i 12-wątkowa jednostka CPU o bazowym taktowaniu 3,3 GHz, które przyspiesza w wymagających zadaniach do choćby 4,5 GHz. Współczynnik TDP nie zmienił się ani na jotę względem Ryzena 5 5600H, czyli przez cały czas wynosi 45 W, mimo wyższych taktowań w trybie boost (o 300 MHz).

Procesor opiera się na ulepszonej architekturze AMD Zen 3+, która wytwarzana jest w 6-nanometrowym procesie technologicznym. Nie jest to duża zmiana, bo to jedynie odrobinę zoptymalizowana 7-nanometrowa litografia, którą wykorzystuje Ryzen 5 5600H (Zen 3). Do większych zmian można zaliczyć obsługę pamięci DDR5 oraz znacznie wydajniejszy zintegrowany układ graficzny – Radeon 660M.

Układy graficzne

Laptop Dell Inspiron G15 wyposażony jest w dwa mocne układy graficzne – iGPU (Radeon 660M) i GPU (NVIDIA GeForce RTX 3050). Integra z 6 blokami obliczeniowymi (CU) i taktowaniem do 1,9 GHz jest naprawdę potężna, co wykażę w testach.

Nie odgrywa ona jednak większej roli, gdy na pokładzie znajduje się dedykowany graczom RTX 3050 z 4 GB pamięci GDDR6 (128-bit) w najmocniejszym wariancie o TGP 80 W. Jest to maksymalna (domyślna) wartość dla tego modelu, co jest gwarancją porządnych osiągów w grach i aplikacjach.

RAM

Jak wspomniałem, Ryzen 5 6600H wyróżnia się na tle Ryzena 5 5600H obsługą pamięci DDR5. W tym przypadku masz więc do czynienia z nowym rodzajem kości. W laptopie skrywa się 16 GB (2x 8 GB) pamięci DDR5 o częstotliwości 4800 MHz przy CL40 (40-39-39-77). Nowszy standard, który wymagał zastosowania droższej płyty głównej, wpływa także negatywnie na cenę końcową urządzenia.

Design, konstrukcja i jakość wykonania

W oczy momentalnie rzuca się nietypowa kolorystyka laptopa (phantom grey). Nie ma ona wiele wspólnego z typowym szarym, a dodatkowo jest pełna cętek i plamek, które od razu zwracają uwagę (także ilością). Laptop ma też czarne akcenty, takie jak obramowanie matrycy, logo na pokrywie i masywny tył, który sprawia wrażenie doczepionego do reszty konstrukcji.

Efekt może się podobać, ale nie musi. Przyznam szczerze, iż pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła, to: urodziwy z niego potworek, który znajdzie tylu zwolenników, co przeciwników. Pomijając sam wygląd, konstrukcja, choć całkowicie plastikowa, jest solidna. Zawiasy nie skrzypią, a przy podnoszeniu pokrywy nic przesadnie się nie wygina i nie ma problemu ze stabilnością podstawy.

Design też budzi pozytywne odczucia. Dell G15 jest inspirowany serią Alienware – stylistycznie przywodzi na myśl zatem droższe konstrukcje. Nad klawiaturą widać otworki, a masywny tył podkreśla nieco gamingowy charakter laptopa. Ten generalnie nie jest nachalny i powinien zadowolić zarówno graczy, jak i tych użytkowników, którzy nie szukają przesadnie „kreatywnego” designu w notebookach. To zresztą zawsze sobie cenię w urządzeniach Della, nie tylko w laptopach.

Klawiatura i touchpad

Klawiatura sprawia wrażenie dość przeciętnej. Klawisze wydają się nie najlepszej jakości (szczególnie spacja). Przeszkadzały mi także małe strzałki, z których czasem korzystam podczas pisania. Co do reszty układu nie mam zarzutów. Odstępy są akceptowalne. Znajdziesz tutaj również klawisze funkcyjne i multimedialne – możesz z poziomu klawiatury bez problemu np. zwiększyć lub zmniejszyć głośność czy intensywność podświetlenia.

Recenzowany model Della G15 nie jest wyposażony w podświetlenie RGB. Jest ono wyłącznie jednokolorowe, a mianowicie: białe. Ogólnie prezentuje się nieźle, ale jeżeli liczyłeś na możliwości jego zmiany, to się rozczarujesz i musisz wówczas zainwestować w droższy wariant.

Gładzik jest dość standardowy – nie ma się nad czym rozwodzić. Generalnie nie mam co do niego większych zarzutów i wrażenia podczas jego użytkowania mam względnie pozytywne.

Głośniki i dźwięk

Dell G15 nie wyróżnia się niczym specjalnym pod względem dźwięku. Dwa głośniki – poza tym, iż są naprawdę głośne – oferują dość przeciętną jakość. Możesz co prawda użyć specjalnej aplikacji Nahimic, dzięki której sprawisz, iż dźwięk będzie wydawał się bardziej przestrzenny, ale „wydawał się” to słowo-klucz. Nie jestem fanem tego typu „ulepszaczy” i Nahimic nie zmieniło mojego zdania na ten temat.

Złącza

Testowany laptop wyposażony jest w najpotrzebniejsze złącza, choć znajdują się one w dużej mierze z tyłu. Po lewej stronie masz jedynie złącze internetowe RJ-45 oraz mikrofonowe/słuchawkowe. Widać tam także diodę naładowania. Z prawej Dell także nie rozpieszcza: dwa złącza USB 2.0. Najwięcej możliwości podłączenia skrywa się w tylnej sekcji, która oferuje: złącze zasilania, HDMI 2.1, USB 3.2 Gen 1. oraz USB typu C (z DisplayPort). Laptop nie ma się też czego wstydzić, jeżeli chodzi o łączność, z Wi-Fi 6 i Bluetoothem 5.2 na czele.

Matryca w Dell Inspiron G15. Poniżej oczekiwań

Bez owijania w bawełnę – matryca dostępna w przetestowanym modelu laptopa Dell G15 5525 jest bardzo średniej jakości, delikatnie rzecz ujmując. Jest to ekran typu WVA (ang. Wide Viewing Angle), z odświeżaniem 120 Hz, które w zupełności zadowoli większość graczy. Wbrew pozorom nazwa matrycy nie odnosi się do VA. W rzeczywistości jest ona dellowskim odpowiednikiem IPS-a, to tak gwoli ścisłości.

Wracając jednak do sedna – co jest nie tak w matrycy Della G15? Problem w tym, iż maksymalna jasność na poziomie 250 nitów oraz zwłaszcza pokrycie kolorów rzędu raptem 45% NTSC to mocno rozczarowujące wartości. Owszem, Dell oferuje w tej serii laptopów lepsze matryce, ale musisz dopłacić do modelu z 165-hercowym ekranem, czyli np. Dell G15 z Ryzenem 7 6800H i RTX-em 3070 Ti. W droższym modelu możesz liczyć na 100% pokrycie kolorów sRGB i 300 nitów.

Dell Inspiron G15. Test wydajności w grach na RTX-ie 3050

Dell G15 5525 ma w zanadrzu dobrze dobrane podzespoły, które są adekwatnie dobrane do swoich możliwości. Nie ma przegięcia ani w jedną, ani w drugą stronę. Dobrze wyważony pod względem wydajność komputer to podstawa – jak w akcji sprawdził się model z Ryzenem 5 6600H i mobilnym RTX-em 3050 w topowej wersji o mocy 80 W?

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077 nie grzeszy dobrą optymalizacją, więc stanowi wyzwanie dla wszystkich laptopa. To doskonała gra do testów CPU i GPU i najbardziej wymagająca ze wszystkich przetestowanych przeze mnie tytułów. Dell G15 zapewnił względnie dobre wyniki, jak na swoje możliwości. Dla poprawy płynności możesz skorzystać z DLSS i/lub z poradnika: jak zwiększyć fps w Cyberpunk 2077?

Fortnite

Fortnite to gra, która potrafi zaorać choćby najmocniejsze GPU, ale nie tym razem. Obyło się bez ray tracingu: pokusiłem się „tylko” o testy w ustawieniach ultra. Zachęcam jednak, zwłaszcza w laptopach o podobnej konfiguracji sprzętowej, o zmniejszenie tych ustawień do wysokich lub zoptymalizowanie gry wedle mojego poradnika, by jeszcze bardziej poprawić płynność: jak zwiększyć fps w Fortnite?

Shadow of the Tomb Raider

W ostatniej części z Larą Croft nie będziesz narzekać na płynność, która przez większość gry powinna utrzymywać się powyżej 60 fps przy ustawieniach ultrach. W bardziej wymagających lokacjach możesz obniżyć kilka opcji i utrzymać podobny poziom klatek na sekundę.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Zgodnie z oczekiwaniami, Wiedźmin 3: Dziki Gon nie okazał się zabójczy dla laptopa z Ryzenem 5 6600H i RTX-em 3050 na pokładzie.

Dell Inspiron G15. Test wydajności w grach na Radeonie 660M

Nie mogłem nie skusić się także na osobne testy Radeona 660M, czyli zintegrowanego z procesorem Ryzen 5 6600H układem graficznym. W tym przypadku konieczne było obniżenie ustawień do średnich lub niskich. Niemniej jednak choćby w Cyberpunku 2077 udało się uzyskać znośną płynność, co uważam za rewelacyjny wynik. Nie żebym był zaskoczony, bo to w końcu drugie najmocniejsze iGPU zaraz za Radeonem 680M, którego znajdziesz w Ryzenach 7 6800 i Ryzenach 9 6900.

Cyberpunk 2077 na Radeonie 660M

Przyznam szczerze, iż przed przystąpieniem do testów miałem spore wątpliwości, czy Radeon 660M sobie poradzi z Cyberpunkiem 2077, ale zupełnie niepotrzebnie! W niskich detalach udało się utrzymać średnio ponad 30 fps, co dla mało wymagających graczy jest w zupełności wystarczającą wartością. Co prawda musisz nastawić się na spadki animacji poniżej granicy płynności, więc w bardziej wymagających lokacjach może być potrzebna aktywacja FSR albo obniżenie rozdzielczości.

Fortnite na Radeonie 660M

To jedyna gra z testowanych, w której nie obniżyłem maksymalnie ustawień graficznych. W najniższych bez problemu da się osiągnąć 60 fps, a przecież Fortnite skrywa jeszcze tryb wydajności! To tytuł, w której Radeon 660M poradził sobie najlepiej ze wszystkich, co niespecjalnie dziwi, choć skoki animacji dawały się we znaki.

Shadow of the Tomb Raider na Radeonie 660M

Ostatnia odsłona Tomb Raidera nie była szczególnym wyzwaniem dla Radeona 660M, który w niskich detalach spisał się nieźle. Pamiętaj, to przez cały czas iGPU!

Wiedźmin 3: Dziki Gon na Radeonie 660M

Wiedźmin 3: Dziki Gon też dawał radę na Radeonie 660M, osiągając płynność na poziomie wyższym od tej, którą oferują konsole PS4 i Xbox One (przy gorszej jednak grafice).

Dell Inspiron G15. Test wydajności w programach i benchmarkach

NVIDIA GeForce RTX 3050 i Ryzen 5 6600H to także dobre połączenie do pracy w aplikacjach. Programy coraz bardziej korzystają z mocy GPU, a seria RTX 3000 jest idealna do tego typu zastosowań. choćby najsłabszy model Ampere radzi sobie nieźle np. z renderowaniem filmów. Sprawdź testy.

3DMark Time Spy

Na początek zacząłem od sprawdzenia wydajności RTX-a 3050 w benchmarku 3DMark Time Spy. Udało się uzyskać bardzo dobry wynik – nieco powyżej przeciętnego.

Cinebench R23

Cinebench R23 to z kolei idealny benchmark do przetestowania mocy CPU, a byłem ciekaw, jak Ryzen 5 6600H wypadnie na tle Ryzena 5 5600H. Zarówno w teście jednego rdzenia, jak i wielu rdzeni zdobył o kilkaset punktów więcej. Szału nie ma, ale jest to wynik zgodny z przewidywaniami.

Corona

I tutaj nie ma większego zaskoczenia – Ryzen 5 6600H wyrenderował scenę 3D o 10 sekund szybciej niż Ryzen 5 5600H. Przepaści żadnej nie ma.

Shotcut

Ile może zająć renderowanie 6-minutowego filmu 4K o wadze 2,87 GB na Dellu G15? Test wypadł pozytywnie, a na 2,17-minutowy wynik, który jest jak najbardziej porządny, wpływa nie tylko procesor, ale także karta graficzna. W teście użyłem bowiem sprzętowego enkodera NVIDII.

Handbrake

Darmowa aplikacja Handbrake to także dobry sposób na zmierzenie wydajności procesora, a konkretnie jego wielowątkowości. W tym teście nie odnotowałem żadnej poprawy względem Ryzena 5 5600H – to jednak w końcu ta sama konfiguracja rdzeni. Przekonwertowanie filmu 4K o wadze 2,87 GB zajęło Ryzena 5 6600H dokładnie 4,56 min, co jest adekwatnym do możliwości CPU rezultatem.

CrystalDiskMark

Możliwości dysku SSD zastosowanego w laptopie Dell G15 nie należą do szczególnie wysokich. Do większości zastosowań jest on jednak wystarczająco szybki.

Temperatury i kultura pracy

To, w czym najbardziej zaskoczył mnie laptop Dell G15, to kultura pracy. Ostatnio testowane przeze mnie laptopy nie rozpieszczały mnie pod tym względem. Na szczęście testowany sprzęt spisuje się dobrze zarówno w mało wymagającym, codziennym użytkowaniu, jak i podczas obciążającego mocno podzespoły gamingu.

Owszem, na pełnych obrotach wentylatorów przy najwyższym obciążeniu głośność jest odczuwalna, ale Dell Inspiron G15 wyróżnia się w tych warunkach pozytywnie na tle wielu innych konstrukcji z podobnej półki wydajnościowo-cenowej. Ba, to jeden z cichszych laptopów stricte dla graczy, z jakimi miałem do czynienia.

Czasem lepsza kultura pracy przekłada się na gorsze temperatury – jak jest w tym przypadku? Też nie jest źle, co jest zasługą dobrego układu chłodzenia i odpowiedniego rozmieszczania wlotów (2) i wylotów powietrza (4). W spoczynku temperatury są standardowe dla wszystkich laptopa, a jak przy obciążeniu?

Karta graficzna GeForce RTX 3050, mimo najmocniejszego wariantu, nie grzeje się. Średnio w wymagających grach osiągała temperatury około 72 stopni Celsjusza (80°C hot spot). Najwyższa temperatura, jaką odnotowałem przy maksymalnym obciążeniu GPU, wyniosła 73,6°C (82°C hot spot).

Temperatury GPU w spoczynku
Temperatury GPU podczas obciążenia (gaming)

Trochę gorzej chłodzenie, które inspirowane było tym z urządzeń marki Alienware, poradziło sobie z procesorem Ryzen 5 6600H. Ten podczas grania rozgrzewał się do ponad 80 stopni Celsjusza (utrzymywał się najczęściej granicach 83-85°C). Jednak w najbardziej wymagających grach lub benchmarkach potrafi sporadycznie przekroczyć 90°C (maksymalna temperatura wyniosła 92,8°C). Jednak działo się to niezwykle rzadko. Zwykle udawało się utrzymywać temperatury poniżej tej bariery, co uważam za nie najgorszy rezultat.

Temperatury CPU w spoczynku
Temperatury CPU podczas obciążenia (gaming)

Okiełznanie temperatur pozwala także uniknąć nagrzania obudowy. Na szczęście nie ma tutaj problemu z rozgrzaniem sekcji z klawiszami. Wszelkie ciepło rozchodzi się głównie nad nią, z tyłu obudowy oraz pod spodem. Tutaj nie tylko samo chłodzenie, ale także design robi dobrą robotę.

Czas pracy na akumulatorze

Recenzowany laptop korzysta z 3-komorowego akumulatora litowo-jonowego o pojemności 4650 mAh. Taka wartość nie zachwyca, ale też nie ma na co narzekać. W gamingu wytrzymał niespełna godzinę (Wiedźmin 3: Dziki Gon) w trybie najwyższej wydajności przy 50% jasności oraz aktywnym Wi-Fi i podświetleniu klawiatury (ta jednak nie była podświetlona cały czas). W laptopach gamingowych czas ten ma niewielką wartość, bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie rezygnował z wyższej wydajności na rzecz stricte mobilnego grania bez kabla.

Ile Dell Inspiron G15 jest w stanie wytrzymać przy typowym użytkowaniu? Poprzez to rozumiem m.in. przeglądanie stron internetowych, kopiowanie plików, użytkowanie mało wymagających programów, oglądanie filmów i YouTube’a oraz słuchanie muzyki. Przy zachowaniu tych samych ustawień, co powyżej, ale po przełączaniu na tryb oszczędzania energii (przy 50% jasności!) udało się uzyskać: 4,40 godz.

Jest to bardzo dobry czas, jak na gamingowego laptopa, który dodatkowo można wydłużyć, wyłączając Wi-Fi i podświetlenie. Zresztą jest on dość orientacyjny, bo wpływ na niego ma intensywność wykonywanych zadań i ich proporcje. Oczywistością jest to, iż jeżeli w tym czasie oglądałeś więcej YouTube’a, niż pracowałeś w edytorze tekstowym, bateria szybciej się wyczerpie.

Podsumowanie testu laptopa Dell Inspiron G15 z Ryzenem 5 6600H

Dell Inspiron G15 to solidnie wykonany laptop z nowoczesnym procesorem AMD Ryzen 5 6600H. Mam jednak spory problem z jego oceną, ponieważ cena względem tego samego modelu z Ryzenem 5 5600H podskoczyła z 3999 zł na aż 5699 zł, co jest wynikiem wyższych kosztów produkcji i użycia droższych podzespołów. Poza tym to adekwatnie identyczny laptop, a przy tej cenie można bez problemu znaleźć wydajniejszego notebooka o równie porządnej konstrukcji i z lepszą matrycą.

AMD Ryzen 5 6600H jest bardzo dobrym CPU, ale liczba zmian, która wpływa na rzeczywistą wydajność w grach i aplikacjach, jest zbyt skromna, by faktycznie uzasadnić ten skok cenowy. Duże oczekiwania miałem za to względem zintegrowanego układu graficznego, Radeona 660M. Ten jest naprawdę mocny i można w nim pograć w konsolowej płynności choćby w najnowsze gry (po dużym cięciu detali, rzecz jasna). To jednak tylko dodatek na tle mocnego wariantu RTX-a 3050.

Koniec końców Dell Inspiron G15 to wydajny notebook, którego nie sposób nie pochwalić za kulturę pracy. Ta stoi na naprawdę udanym poziomie, co – w połączeniu z dobrymi osiągami podzespołów także w zastosowaniach (pół)profesjonalnych – wpływa korzystnie na ocenę końcową tego modelu. Laptop ten sprawdzi się również u użytkowników biznesowych i twórców (wybranych) kreatywnych treści, choć skierowany jest głównie do graczy.

Jednak w tym przypadku jest jedno duże „ale”. Dla wielu graczy liczy się przede wszystkim moc laptopa, a ta przy wydatku przekraczającym 5600 zł mogłaby być wyższa. Nie oznacza to, iż Dell Inspiron G15 jest złym wyborem – po prostu wersja z Ryzenem 5 5600H i DDR4 jest zdecydowanie opłacalniejsza. kilka stracisz na wydajności, a zaoszczędzisz sporą sumkę.

Minusy

  • za drogi; Ryzen 5 6600H i DDR5 nie przynoszą takiej poprawy w wydajności względem Ryzena 5 5600H z DDR4, by uzasadnić wyższą cenę
  • niezbyt dobrej jakości matryca

Plusy

  • porządna wydajność w grach i aplikacjach
  • naprawdę niezła kultura pracy (temperatury, głośność)
  • NVIDIA GeForce RTX 3050 w najmocniejszym wariancie i bardzo wydajny zintegrowany układ graficzny Radeon 660M
  • dość solidne wykonanie i niezły design
  • dobry czas pracy na akumulatorze przy typowym użytkowaniu
  • gwarancja Dell Next Business Day

Ocena redakcji

7/10
Idź do oryginalnego materiału