Temperatury to w tej chwili chyba największy problem procesorów, zwłaszcza tych oferujących topową wydajność okupioną równie wysokim napięciem, co wymusza stosowanie coraz większych systemów chłodzenia. Między innymi dlatego słabnie zainteresowanie overclockingiem, ustępując miejsca undervoltingowi, czyli procesowi obniżenia fabrycznego napięcia do minimalnego poziomu, jednak przy zachowaniu wyjściowej wydajności. Ile można zyskać na takim zabiegu? Czy warto poszukać optymalnego taktowania i napięcia? Oczywiście, ponieważ efekty okazują się spektakularne. Zweryfikujemy to posługując się procesorem Intel Core i7-14700K, czyli bardzo mocnym i prądożernym modelem... przynajmniej do czasu.