UE chce, byś wywalił kartę płatniczą. Czas na nową aplikację

konto.spidersweb.pl 3 godzin temu

Unia Europejska planuje zwiększyć swoją niezależność od amerykańskich gigantów technologicznych. Cel jest ambitny: stworzenie własnej aplikacji mobilnej do bezgotówkowych płatności, która pozwoli obywatelom UE płacić kartami i portfelami mobilnymi najpopularniejszych dostawców.

Europejski Bank Centralny wykonał już pierwszy krok w tym kierunku. Zlecił opracowanie aplikacji europejskim firmom technologicznym z Włoch – Almaviva oraz Fabrick. Oprogramowanie oraz niezbędna infrastruktura do obsługi cyfrowego euro mają kosztować 153 mln euro.

Europa chce być niezależna od amerykańskich metod płatności. Stworzy własne

Aplikacja docelowo ma być dostępna na większości urządzeń mobilnych: telefonach, zegarkach i tabletach. Choć w tej chwili nie podano szczegółów dotyczących systemów operacyjnych, najprawdopodobniej będą to najpopularniejsze platformy: Android oraz iOS (w tym iPadOS).

Wiemy, iż nowy system ma umożliwiać użytkownikom realizowanie płatności w sklepach stacjonarnych, restauracjach, punktach usługowych, a także w sklepach internetowych oraz realizowanie przelewów środków między kontami. Projekt zakłada również udostępnienie narzędzi ułatwiających integrację cyfrowego euro w punktach sprzedaży.

Cyfrowa waluta ma funkcjonować jako pełnoprawna alternatywa dla tradycyjnych pieniędzy – banknotów i monet. Korzystanie z niej będzie całkowicie bezpłatne, a środki przechowywane w elektronicznym portfelu przypominającym współczesne systemy bankowości online.

Chęć stworzenia autorskiej aplikacji płatniczej wynika z planów UE dotyczących zwiększenia niezależności od amerykańskich i innych zewnętrznych rozwiązań technologicznych. Nie jest to pierwsza inicjatywa w tym kierunku – wcześniej pojawiły się informacje o autorskim systemie EU OS bazującym na Linuxie, przeznaczonym dla komputerów urzędników UE.

Obecnie większość metod płatności w Europie bazuje na amerykańskich rozwiązaniach. Europa jest zależna od Mastercard i Visa. Choć na terenie UE działają też niezależni dostawcy, np. niemiecki Girocard, to w praktyce większość transakcji odbywa się przy użyciu amerykańskich systemów.

Unia Europejska powinna wziąć przykład z BLIK

Podobnie jest w Polsce, jeżeli chodzi o płatności bezgotówkowe. Polacy wciąż korzystają z tradycyjnych kart wydawanych przez banki z logo Mastercard lub Visa oraz ich cyfrowych wersji podłączonych do Google Pay. Istnieje też BLIK zbliżeniowy, który opiera się częściowo na technologii Mastercard (umożliwia płatności np. za granicą).

Inna sprawa to zakupy online i szybkie przelewy na konta innych osób. Tutaj BLIK dominuje – płatności 6-cyfrowymi kodami są niezwykle szybkie i proste, a przelewy realizowane natychmiast na podstawie numeru telefonu zyskały dużą popularność.

Unia Europejska powinna wziąć przykład z polskiego systemu. Trudno powiedzieć, czy uda jej się stworzyć równie wygodne i szybkie narzędzie, ale projekt zlecony włoskim firmom powinien przynieść pierwsze efekty w ciągu najbliższych czterech lat.

Więcej o płatnościach bezgotówkowych przeczytasz na Spider’s Web:

Idź do oryginalnego materiału