Tu na razie jest ściernisko…

magazynbike.pl 8 miesięcy temu

ale mogą być Bazaltowe Singletrails! Po roboczej wizycie w Stanisławowie powiedzieć możemy tyle, iż pomysł i człowiek jest. Teraz przydałoby się wsparcie ludzie dobrej woli – więc jeżeli możecie, działajcie. Czy to dobrym słowem, czy czynem. Mirek Skwierawski ma ideę i zapał godny wsparcia.

O pomyśle na nową miejscówkę pisaliśmy już wcześniej, tym razem czas przyszedł czas na wizję lokalną. Dla przypomnienia rys ogólny.

Bazaltowe Singletrails na drodze do legalizacji

W skrócie zaś całość sprowadza się do tego, iż Mirek, jak przystało na człowieka czynu, wymarzył sobie, iż w miejscu gdzie osiadł, powstanie sieć ścieżek, z której będzie mógł korzystać nie tylko on sam. A iż pochodzi z okolic Bielska i Szczyrku, wie jak się ścieżki robi, zabrał się więc do roboty. jeżeli nie znacie górek między Jaworem i Złotoryją, to moglibyście się zdziwić, co oferują! To nie tylko całkiem solidne przewyższenia, ale i najprawdziwsze skały. Miejscowe wąwozy są zaś tak malownicze, iż godne co najmniej Tolkiena.

Mirek w naturalnym środowisku

Z Wrocławia do Stanisławowa, gdzie planowane jest przyszłe centrum, mamy niecałe 100 km, połączenie jest idealne bo A4. To już zachęca do wpadania częściej. A zaraz za tym, jak opuszcza się autostradę, zaczynają się pofalowane wzgórza, które przechodzą w coraz bardziej imponujące formacje terenu. I człowiek przestaje się dziwić, iż Mirek akurat tę okolicę wybrał na swój dom.

Po drodze zaś, zupełnie nieprzypadkowo, opowiadałem Justynie o tym, co decyduje, iż miejscówki żyją bądź nie. Podając przykłady z bliższej i dalszej okolicy. Często o bardzo podobnych początkach. Trasy Enduro Srebrna Góra startowały w tym samym czasie co Suliwoods (Ślęża i Radunia), pierwsze kwitną, o drugich niewielu pamięta. Czym je różni? Przede wszystkim pomysł, jak całość powinna działać i myślenie w dłuższej perspektywie. Oraz ludzie, którzy będą działać u podstaw, by całość mogła funkcjonować. Podobnych miejsc w Polsce jest więcej, z Enduro Trails w BB na czele, które zanim stały się legalne były bardzo fajnymi ścieżkami dla lokalsów. A dziś czekamy na pierwszy w historii Puchar Świata w DH i Enduro!

I teraz najważniejsze – Mirek ten pomysł, ale też umiejętności i zapał. Możecie zobaczyć obok mapki, jakie przygotował, z przebiegami możliwych tras. Ba, niektóre z tych tras już istnieją. Od razu też całość pomyślana jest tak, by możliwe było nie tylko łączenie tras, ale i shuttlowanie. I najważniejsze – trasy są na różnym poziomie trudności, jednym słowem dla wszystkich coś miłego.

To, czego brakuje, to legalność ścieżek. Niemal każda miejscówka zaczynała w ten sposób. Inaczej jest wtedy, gdy lokalne władze chcą coś zbudować, ale… to również wychodzi różnie, dobrym przykładem są Kaczawskie Single Tracki, także istniejące w Krainie Wygasłych Wulkanów, czyli dosłownie parę kilometrów koło Stanisławowa. Pojedyncze pętle znajdują się koło różnych miejscowości i choć niektóre są udane, jak Okole (zobaczcie wpis Michała Lalika z 1enduro.pl), to nie da się ich łączyć rowerem, bo są za daleko od siebie. W dodatku położenie „nigdzie”, bez wyraźnego centrum sprawia, iż po kilku latach istnienia znane są nielicznym.

Co nie zmienia faktu, iż mogłyby stanowić ładny wstęp, czy też uzupełnienia dla Bazaltowe Sinletrails.

Co możemy zrobić? Pisać, rozmawiać, nieść kaganek oświaty, jak się to ładnie mówi. Przekonywać tych, którzy nie wiedzą, jak takie miejscówki działają – szczególnie w okolicy Jawora i Złotoryi. Pewnie fajnym pomysłem byłoby i zorganizowanie wyjazdu studyjnego, choćby do Srebrnej dla miejscowych władz/polityków walczących o miejsca (wybory), tudzież zaproszenie kogoś tutaj, by poopowiadał jak to działa gdzie indziej. Albo wybranie się wspólne na rowery, żeby zobaczyć w terenie to co już jest.

A my już trzymamy kciuki i… zapowiadamy reportaż na wiosnę. Gdy będzie widać więcej niż w szary, lutowy dzień, pokryty chmurami i liśćmi!

Na bieżąco z tym co się dzieje możecie być na oficjalnym FB

Idź do oryginalnego materiału