Topowy zestaw do pracy Mac/Windows: MX Mechanical Mini for Mac + MX Master 3S for Mac

konto.spidersweb.pl 6 godzin temu

Od pół roku korzystam z tego zestawu i po prostu przestałem testować inne myszki oraz klawiatury. Logitech ma wzorowy zestaw do pracy, zwłaszcza jeżeli płynnie przeskakujesz między MacOS oraz Windowsem.

Od pół roku przestałem interesować się nowymi myszkami oraz klawiaturami do pracy biurowej. Wychodzę bowiem z założenia, iż lepiej się nie da. Dobrałem zestaw idealny, z którego korzystam nieustannie, a gdy mam kontakt z konkurencyjnymi rozwiązaniami, wydają się odczuwalnie gorsze.

Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini for Mac oraz mysz MX Logitech Master 3S For Mac to dla mnie zestaw nie do pobicia.

Logitech już wcześniej tworzył świetne biurowe klawisze i gryzonie. Także z dopiskami for Mac w nazwach, uwzględniające rozwiązania charakterystyczne dla ekosystemu Apple. Testowałem kilka z takich sprzętów i zawsze byłem pod wrażeniem. Pod względem jakości Logitech to globalne TOP3 narzędzi biurowych, w segmencie myszy oraz klawiatur jest absolutnym zakupowym pewniakiem.

Jednak teraz – w zasadzie to już pół roku temu – skompletowałem zestaw idealny. Taki, który odpowiada moim wymaganiom pracy biurowej, pozwalając błyskawicznie obsługiwać MacBooka, PC z Windows oraz iPada. Znalazłem idealną klawiaturę oraz idealną myszkę i zupełnie szczerze: przestałem się rozglądać za czymkolwiek innym. Chętnie opowiem dlaczego.

Klawisze Logitech MX Mechanical Mini for Mac mają to, czego zwykle brakuje kompaktowym klawiaturom.

Poszukiwania idealnej klawiatury były dla mnie najtrudniejsze. Zawsze wolałem mniejsze klawisze, bez bloku numerycznego, zajmujące mniej miejsca na biurku. Lubię trzymać myszkę blisko klawiatury, z małym rozstawem dłoni, z łokciami wbitymi w oparcie fotela, bez przesadnego rozjazdu rąk na zewnątrz. Minimalizm. Prostota. Wygoda.

Niestety, pomniejszone klawiatury – czy to TLK, czy jeszcze mniejsze warianty – zwykle wiążą się z gorszym doświadczeniem podczas pisania. To cena, którą płaci się za miniaturyzację sprzętu biurowego. Mechaniczne przełączniki zwykle są wtedy zastępowane membranami, skok klawiszy zostaje spłycony i tak dalej. Tutaj wchodzi MX Mechanical Mini for Mac, cała na szaro (albo czarno, jak kto woli), rozwiązując mój problem.

Logitech MX Mechanical Mini for Mac to klawiatura typu mini, bez bloku numerycznego, za to z feelingiem pisania na pełnowymiarowej klawiaturze mechanicznej. Skok jest głęboki. Klik wyraźny i przyjemny. Nakładki wysokie. Sprężystość znacząca. To zasługa przełączników Tactile Quiet, dodających sporo satysfakcji do tworzonych elaboratów.

Pisanie na Logitech MX Mechanical Mini for Mac jest cholernie przyjemne. Do tego przypomina człowiekowi lata dwutysięczne.

Być może przemawia przeze mnie starczy sentyment. Mam jednak wrażenie, iż jedne z najlepszych klawiatur do pisania, z jakimi miałem kontakt, to typowe mleczne mechaniki z późnych lat 90 oraz przełomu wieków. Pod pewnymi względami Logitech MX Mechanical Mini for Mac przypomina tamte sprzęty. Reakcja przełączników jest odczuwalna, palce są przyjemnie wypychane po wciśnięciu, co daje poczucie lekkości podczas pisania.

Na Logitech MX Mechanical Mini for Mac napisałem tonę newsów i publicystyki na Spider’s Web. Drugą tonę wklepałem w Slacka oraz skrzynkę e-mail. Przez cały ten czas, ponad sześć miesięcy codziennego użytkowania, ani przez moment nie miałem dosyć pracy na tej klawiaturze. Przeciwnie – gdy po służbowym wyjeździe wracam za biurko i wciskam klawisze MX-a, czuję przyjemną ulgę. Doszło do tego, iż na dłuższe podróże, np. do Chin albo do USA, klawiaturę zabieram ze sobą.

Z kolei osoby na home office docenią, iż przełączniki Tactile Quiet, chociaż charakterne, nie są głośne. Nie budzę mojej rodziny, pisząc po nocy spóźnioną recenzję Death Stranding 2 na pięć stron w Wordzie. Sam dźwięk przełączników uznaję za bardzo przyjemny, zarówno w szybkich interwałach klikowych, jak i podczas pojedynczych, mocnych wciśnięć (spacja, enter).

Największy atut Logitech MX Mechanical Mini for Mac to funkcja Easy Switch, pozwalająca sparować klawisze z trzema urządzeniami.

Klawisze F1 – F3 służą do przełączania się między trzyma osobnymi kanałami Bluetooth. Każdy z nich to możliwość sparowania innego urządzenia z klawiaturą Logitecha. U mnie wygląda to następująco:

  • F1 – MacBook podłączany do monitora/zabierany w teren
  • F2 – stacjonarny PC, bestia do gier i wideo
  • F3 – iPad stojący obok monitora

Przełączanie się między urządzeniami jest błyskawiczne, niemal płynne. To kwestia sekundy, maksymalnie dwóch. Połączenie BT jest stabilne, choćby na biurku zagraconym rozmaitymi sprzętami oferującymi łączność bezprzewodową. Do tego podświetlenie klawiszy zawsze wyraźnie wskazuje, z którego kanału BT aktualnie korzystamy.

W praktyce, przy pomocy jednej klawiatury piszę tekst w iA Writerze na MacBooku, aby sekundę później zmieniać nazwy zrzutów ekranu wykonanych na PC z Windows, a zaraz potem odpisać na wiadomość z Messengera na iPadzie. Rotacja między włączonymi urządzeniami błyskawicznie wchodzi w krwiobieg. Świetnie to działa, nie musimy niczego przepinać ani resetować połączenia. Wielka wygoda.

Podoba mi się też, iż to for Mac w nazwie klawiatury nie jest pustym sloganem.

Klawiatura Logitech MX Mechanical Mini for Mac ma na klawiszach symbole charakterystyczne dla MacOS. Skróty klawiszy funkcyjnych także wydają się bardziej w stylu Apple. Domyślnie mamy tutaj np. klawiaturę emoji, wycinanie fragmentu ekranu czy systemowy tryb nocny/nie przeszkadzać.

Oczywiście działanie skrótów można dowolnie zmieniać, korzystając z systemu Logi Options+. Co świetne, program Logitecha pozwala zapisywać rozmaite ustawienia dla poszczególnych kanałów Bluetooth/urządzeń. Co za tym idzie, podłączając klawiaturę do MacBooka, korzystam z zupełnie innych skrótów oraz kombinacji klawiszowych niż podłączając ją do PC z Windows. Ważne, duże usprawnienie.

Logitech MX Mechanical Mini for Mac:

  • Typ klawiatury: mechaniczna, mini, niskoprofilowa
  • Przełączniki: Tactile Quiet, wariant Brown
  • Łączność: Bluetooth, trzy odrębne kanały Easy Switch
  • Podświetlenie klawiszy: tak, białe, indywidualne
  • Regulowane stopki
  • Działa w trybie przewodowym
  • Gniazdo USB-C do ładowania
  • Zasięg BT do 10 metrów

Płynne przełączanie między PC z Windows, MacBookiem oraz iPadem to coś, co potrafi także mysz MX Master 3S For Mac.

Myszka Logitech MX Master 3S For Mac korzysta z tego samego rozwiązania Easy Switch, co klawiatura. Wciskając przycisk na spodzie, przełączamy się między trzema kanałami Bluetooth, umożliwiającymi bezprzewodowe sparowanie z trzema różnymi urządzeniami. W moim przypadku są to dokładnie te same sprzęty, co połączone z klawiaturą: MacBook, PC z Windows oraz iPad.

Świetne jest to, iż na spodzie gryzonia znajdują się podświetlane symbole 1, 2 oraz 3, dzięki czemu zawsze wiemy, z którego kanału Bluetooth akurat korzystamy. Detal, ale z gatunku tych realnie ułatwiających pracę. Podoba mi się też to, iż symbole podświetlają się dopiero po oderwaniu myszy od podłoża, nie drenując niepotrzebnie akumulatora.

Trzeba dodać, iż poza trzema kanałami Bluetooth, mysz MX Master 3S For Mac otrzymała także dedykowany adapter 2,4 Ghz, pozwalający połączyć ją z dowolnym sprzętem w trybie niskiego opóźnienia. Np. z gamingowym komputerem, by rozegrać kilka rund w Helldivers 2 po pracy. Tryb 2,4 Ghz/BT przełącza się suwakiem na spodzie gryzonia.

Mysz MX Master 3S For Mac to wzór do naśladowania, jeżeli chodzi o połączenie ergonomii z funkcjonalnością.

Gryzoń jest rewelacyjnie wyprofilowany, jak cała seria MX. Boczne gniazdo na kciuka to jednak coś więcej niż tylko wygodne, ogumione miejsce spoczynku. Bok MX Mastera 3S For Mac został tak zaprojektowany, aby kciuk mógł przewiać treści na ekranie w poziomie, korzystając z dodatkowej rolki. Rozwiązanie jest bardzo praktyczne, zwłaszcza podczas pracy na wielu oknach.

Do tego boczne skrzydełko na kciuk jest wciskane, działając jak dodatkowy przycisk, z kapitalnym efektem dotykowym. Przyciskając kciuk do dolnej powierzchni, palec jakby zapadał się w ogumionej powierzchni, trochę jak w poduszce, wywołując konkretne działanie. W moim przypadku jest to podgląd wielu okien na jednym ekranie, działający na MacOS, Windows oraz iPadOS.

Uwielbiam kształt tej myszy i to, jak wszystko zostało tutaj przemyślane. PPM jest krótszy od LPM, odpowiadając anatomicznej budowie ludzkiej dłoni. Kciuk sięga do bocznej rolki oraz bocznych przycisków bez korekty chwytu. Wciskanie bocznego skrzydełka, chociaż stanowi ruch nietypowy, okazuje się niezwykle wygodne. Inne biurowe gryzonie nie mają startu. Poważnie. Wpadnijcie do salonu sieci RTV AGD, znajdźcie ten model i połóżcie na nim dłoń. Od razu zrozumiecie, o czym mówię.

Unikalną funkcją myszki MX Master 3S For Mac jest płynne przenoszenie plików i kursora między różnymi urządzeniami, bez zmiany kanału BT.

Logitechowi najwyraźniej nie wystarczyło, iż po prostu stworzył świetnego gryzonia. Firma doładowała go od strony oprogramowania, opracowując unikalną funkcję Flow. Flow to rozwiązanie pozwalające przenosić pliki pomiędzy wcześniej sparowanymi maszynami Windows/MacOS, płynnie i bez zmiany kanału Bluetooth.

Po wstępnej konfiguracji w programie Logi Options+, wystarczy chwycić za folder na MacBooku, a następnie przesunąć go do krawędzi ekranu. Kursor z folderem pojawia się na monitorze podłączonym do PC z Windows. Rozwiązanie działa co prawda z wyczuwalnym, dwusekundowym opóźnieniem, ale i tak robi wielkie wrażenie. Logitech pokazuje, iż ma nie tylko świetnych inżynierów, ale także programistów zdolnych łamać naturalne podziały systemowe.

Możliwość łatwego, intuicyjnego przenoszenia danych z MacOS na Windows (czy odwrotnie) to duża wartość dodana. Flow działa także w konfiguracjach Windows – Windows oraz MacOS – MacOS. Aby rozwiązanie działało poprawnie, na obu maszynach musi być zainstalowane Logi Options+.

MX Master 3S For Mac:

  • Sensor: optyczny
  • Czułość: 8000 DPI
  • Liczba przycisków: 7
  • Liczba rolek: 2
  • Łączność: Bluetooth (3 kanały), 2,4 Ghz (adapter)

Do tego mysz jak i klawiatura działają irracjonalnie długo na jednym ładowaniu.

Czas pracy myszy MX Master 3S For Mac jest szacowany przez producenta na 70 dni i szczerze – nie mam absolutnie żadnego powodu, aby w to nie wierzyć. Przez pół roku użytkowania tego gryzonia ładowałem go dwa razy. DWA. RAZY. Człowiek kompletnie zapomina, iż ten sprzęt zużywa energię. Niesamowite osiągnięcie.

Z kolei czas pracy klawiatury Logitech MX Mechanical Mini for Mac to według producenta… do 10 miesięcy. Być może, ale na pewno nie z włączonym podświetleniem. Pisząc dziennie około 10 – 20 stron w Wordzie, z lekkim podświetleniem aktywowanym podczas korzystania z klawiatury, muszę ją ładować średnio raz na miesiąc. Wyłączać podświetlenia z kolei nie zamierzam, ponieważ bardzo często pracuję po zmroku. Jednak choćby podłączając klawisze do kabelka raz na miesiąc, traktuję to za świetny wynik.

Niestety, oba urządzenia nie są tanie. Mysz kosztuje 419 zł, za klawiaturę trzeba natomiast zapłacić 659 zł. Łącznie ponad tysiak. Natomiast gwarantuję wam: za tą kwotę, która i tak jest mniejsza niż trzeba zapłacić za niejedną gamingową klawiaturę, otrzymujecie zestaw totalny. Wytrzymały, funkcjonalny, elastyczny oraz wsparty mistrzowskim oprogramowaniem.

Moim zdaniem lepiej się nie ta, w biurowym środowisku te sprzęty deklasują konkurencję.

Idź do oryginalnego materiału