OnePlus 13 dostał się na mój warsztat testowy. I nie będę ukrywał – bardzo się z tego powodu cieszę, bo czekałem na premierę tego telefona od dawna. Zapraszam do moich pierwszych wrażeń po – dosłownie – dobie użytkowania.
Swojego czasu w pewnym zamkniętym chacie społecznościowym rozpoczęła się dosyć interesująca dyskusja. jeżeli flagowiec na Androidzie – to jaki? Oczywiście gdzieś się przewinął Samsung Galaxy S24, ja chwaliłem Google Pixel 9 Pro, ale pojawiła się jeszcze jedna marka – OnePlus 12.
Oczywiście ja byłem świadom wysokiej jakości tego telefonu, ale w sumie (pozytywnie) się zdziwiłem, iż osoby nie z branży tak bardzo wychwalały – bądź co bądź – nie jakąś specjalnie popularną markę w Polsce. To jednak świadczy o tym, iż OnePlus przebija się wśród osób, które w technologiach mocno nie siedzą. Tym bardziej chciałem go przetestować, aby odpowiedzieć na pytanie – czy warto zainteresować się tym telefonem w cenie ok. 5 300 złotych?OnePlus 13 – pierwsze wrażenia
I ja nie będę krył zachwytów na temat designu. Zanim przejdę do specyfikacji, pochylę się na chwilę nad tymi wspaniałe wykonanymi pleckami, bo właśnie OnePlus 13 wskoczył do topki telefonów, jakie miałem w ręku pod kątem jakości wykonania. Gdy tylko wyjąłem go z opakowania, to po prostu dotykałem telefonu i byłem pod wrażeniem, jaki produkt premium mam w ręku. OnePlus 13 daje możliwość wyboru użytkownikowi, jeżeli chodzi o kolor i tworzywo obudowy. To trzy warianty:- Obsidian Secret (czarny), wykonany ze szkła i imitacją drewna hebanowego
- White Dawn (biały), wykonany ze szkła
- Blue Moment (niebieski), wykonany z wegańskiej skóry
OnePlus 13 – specyfikacja
OnePlus 13 jest jednym z pierwszych telefonów, jakie pracują na nowym chipsecie Snapdragon 8 Elite. W zasadzie wyprzedził go tylko Xiaomi 15, a w Europie – Realme GT7. Ponadto procesor jest wspierany przez 16 GB RAM-u. Systemem operacyjnym jest Android 14 z nakładką OxygenOS 15. I muszę przyznać, iż poruszanie się po menu oraz ogólna wydajność robi wrażenie. Wszystkie procesy są niezwykle płynne, a użytkowanie komfortowe, co nie jest takie oczywiste w przypadku androidowych nakładek. Mam wrażenie, jakbym korzystał z czystego Androida, a może choćby z iOS-a. Na pochwałę zasługuje również ultradźwiękowa biometria. Odblokowywanie ekranu dzięki palca jest natychmiastowe, a system też bardzo gwałtownie rozpoznaje naszą twarz – również w przyciemnionym otoczeniu. Cieszy również boczny, mechaniczny przycisk, którym możemy gwałtownie wybrać tryb telefonu. Do wyboru mamy: cichy, wibracje i dzwonek. Użytkownicy iPhone'ów poczują się jak w domu. Treści wyświetlimy na świetnej jakości 6,82-calowy panelu AMOLED BOE X2 o rozdzielczości 3168 x 1444 i częstotliwością odświeżania 120 Hz z obsługą LTPO. Tutaj również nie mogę powiedzieć złego słowa, bo to niezwykle wyrazisty ekran. Jasność w piku to aż 4500 nitów, a w trybie standardowym – 1600. telefon został wyposażony w mocny akumulator o pojemności 6000 mAh, który naładujemy przewodowo z mocą 100 W i bezprzewodową z mocą 50 W. Ja w zestawie otrzymałem również ładowarkę bezprzewodową.Możliwości fotograficzne OnePlus 13
Przejdźmy już jednak do najważniejszego segmentu specyfikacji – możliwości fotograficznych. Oto dane czterech aparatów OnePlus 13:- Aparat główny 50 MP (Sony LYT-808) z przysłoną f/1,6 i OIS
- Aparat ultraszerokokątny 50 MP (Samsung JN5) z przysłoną f/2,0 i trybem makro
- Teleobiektyw 50 MP (Sony LYT-600) z przysłoną f/2,6, zoom 3x i OIS
- Selfie 32 MP z przysłoną f/2,4 i możliwością nagrywania wideo w 4K