Fizik konsekwentnie rozbudowuje swoją serię siodeł Vanto Argo, a wersja X1 to najnowszy do niej dodatek. Choć oficjalna premiera miała miejsce 31. stycznia, my zdążyliśmy przetestować je w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i przejechać grubo ponad 1000 kilometrów. Oto nasza recenzja nowego modelu przeznaczonego do ścigania.
Dla kogo?
Fizik mówi wprost, iż Vento Argo X1 zostało przeznaczone do ścigania w terenie, stąd i odpowiednie cechy. Jego skrócony nos i zaokrąglone kształty sprawiają, iż lepsze ma być podparcie na trasach XC, także na czubie siodła, a jednocześnie bezpieczne agresywne przemieszczanie się “wokół” roweru, bez lęków w postaci niepożądanego kontaktu z ostrymi krawędziami.
Jednocześnie oczywiście nie jest to oczywiście absolutna nowość, tylko dodatek do całej kolekcji Argo X. Dla przypomnienia poniżej znajduje się wersja X3, gdzie skorupa z nylony wzmacniana jest włóknami, jak w X1, a stelaż wykonany z materiału Kium (to stop aluminium, który według Fizika jest lżejszy niż tytan, ale ma podobne tłumiące adekwatności) oraz X5 ze stelażem ze stali. Tylko w X1 dostajemy stelaż wykonany z karbonu.
Cechy szczególne Vento Argo X1
Kształt modelu Vento Argo X jest taki sam, bez względu na wariant, ten oznaczony numerem 1 jest najlżejszy ze względu na użyte materiały. To siodło płaskie, o niskim profilu – z boku niemal jak deska – co ma ułatwić zmianę pozycji, przejście z tyłu na przód i na odwrót.
Skracanie siodeł to tendencja, której żaden producent nie jest w stanie się oprzeć, tak samo jest z Fizikiem i jak mogliśmy się przekonać na przykładzie wielu modeli, to działa. Warto jednak podkreślić, iż najlepiej wtedy, gdy towarzyszy temu poszerzenie siodła z tyłu i w przypadku modeli MTB, takich jak ten, poszerzenie siodła. To zadziwiające, ale dopiero od niedawna standarowa, najczęstsza szerokość siodła to 140 mm, podczas gdy jeszcze kilka lat temu było to 130 mm. Vento Argo X1 jest produkowane w dwóch szerokościach, 140 i 150 mm, my testowaliśmy wersję węższą. To model unisex, Fizik nie wprowadza rozróżnienia ze względu na płeć w tym modelu, istotna jest przede wszystkim szerokość miednicy, a tym samym podparcia oraz typu jazdy. Vento Argo X1 przeznaczone jest do ścigania w XC, przelajach, czy na gravelu.
Otwór jest ale go nie ma
Oczywiście w tym co piszę, jest lekka przesada, bo podłóżny otwór na środku jest, ale zasłonięto go specjalną klapką, która ma pozostawiony tylko niewielki otwór. Generalnie wgłębienie to ma to samo zadanie co w innych modelach Fizika – ma rozpraszać nacisk na wrażliwe części ciała, zmniejszając go. W przeciwieństwie jednak np. do serii Vento Argo R, gdzie otwór ten nie jest zakryty, dodatkowa wstawka osłania przed lecącą z dołu wodą lub błotem. I to zdecydowanie dobra rzecz, co łatwo zauważyć po pierwszej mokrej jeździe. Pozostawienie wgłębienia i otworu sprawia, iż przez cały czas jednak odczuwalna jest wentylacja, choćby w grubszych, zimowych spodniach. Ta klapka na dole działa jak błotnik i ciekawostka, wykonana jest z gumy.
Warunki testowe
Siodło testowały dwie osoby w rowerze gravelowym Canyon Grain CFR Di2, używając go m.in. do pokonania wyzwania RaphaFesive500. W tym czasie zdążyło przejechać kilkaset kilometrów w bardzo różnych warunkach, od śnieżnej zimy, po epizody wiosenne, w tym zapasy w piachu i w błocie, trasy gravelowe, dziesiątki kilometrów na szosie, jak i na trasach CX.
Specifikacja Szerokość podparcia 140 mm Długość: 265 mm Wysokość na środku (75 mm szerokości): 45 mm Długość od noska do 75 mm szerokości: 120 mm Masa: 199,6 g (masa zważona) Stelaż: 7×9 mm Sugerowana cena: 199 Euro /855 zł |
Wrażenia z jazdy
Już poprzedni model Tempo Argo R trafił na listę naszych ulubionych, przede wszystkim za sprawą całkowitej zmiany kształtu siodeł Fizika w porównaniu do poprzedniej generacji. Aż dziwne, iż dopiero niedawno firmy zdecydowały się na rewolucję skracania i poszerzania siodeł, mając od dawna dane świadczące o tym, iż to adekwatny kierunek – wystarczy wspomnieć klasyczne siodła Brooksa, które nie tylko są szerokie, ale i mają szerokie nosy. Szersze podparcie w parze z szerszym nosem to recepta na wygodę w terenie. W dodatku okazuje się, iż jest to odczucie uniwersalne, bez względu na płeć – oczywiście pod warunkiem, iż pasuje wstępnie szerokość. Tempo Argo X to nie rewolucja, ale ewolucja modelu R, a raczej przystosowanie go jeszcze bardziej do ścigania. Zakryto otwór – super, bo woda akurat od spodu, to proszenie się o kłopoty, szczególnie w połączeniu z piaskiem. Zrezygnowano z ostrych krawędzi, tak nielubianych kiedyś choćby w modelu Pave. Tu wyjście za siodło w terenie jest łatwe, nic nie ogranicza ruchów, trudno jest zaczepić spodniami. Także przód jest na tyle szeroki, iż na podjeździe można przesunąć korzystnie środek ciężkości, by dociążyć kierownicę. Generalnie rzecz ujmując obydwoje – niżej podpisany Grzegorz Radziwonowski, jak i Justyna Jarczok, druga testująca – stwierdziliśmy, iż siodło lubimy i jest wygodne. Śmiało mogłoby trafić do naszych własnych rowerów.
Co nie znaczy, iż jest idealne. Komfort jest okupiony wysoką masą. Praktycznie 200 gramów jak na siodło do ścigania to sporo, przydałby się jeszcze wariant z 50 gramów lżejszy. W MTB życzylibyśmy sobie też zabezpieczenia krawędzi z tyłu, tak by w razie upadku pokrycie wierzchnie nie zostało od razu przerwane. W sumie jednak całość jest tak dobra i dopracowana, iż to drobiazgi, które nie psują całego, bardzo dobrego wrażenia. Polecamy w 100 % (a choćby 200%, skoro testowały 2 osoby).
Dystrybutorem Fizika w Polsce jest Aspire aspire.eu