Test RugOne Xever 7 Pro. Unikalny telefon z kamerą termowizyjną

12 godzin temu

Już od lat standardem w branży jest projektowanie cienkich i delikatnych telefonów z baterią, której wymiana jest problematyczna lub wręcz niemożliwa. Na szczęście na rynku wciąż są wyjątki od tej reguły, a dzisiaj jeden z nich bierzemy na warsztat.

Marka RugOne będzie brzmiała dla wielu z Was egzotycznie i nic w tym dziwnego. To nowy twór, który wkroczył na salony dopiero kilka miesięcy temu. Ale stoją za nim weterani branży z długim doświadczeniem, a dokładniej chińska firma Ulefone, obecna na rynku od 2015 roku. Na start zaserwowano nam dwa modele – RugOne Xever 7 i Xever 7 Pro. Oba dostępne są już w polskich sklepach. Ale czy warto zawracać sobie nimi głowę? Pora to sprawdzić!

Termowizja, wymienialny akumulator i wiele więcej

Nadal mamy tu do czynienia z urządzenie z kategorii Rugged, częściej nazywanymi w naszym kraju „pancerniakami”. Oznacza to, iż dostajemy obudowę solidniejszą niż w przypadku standardowych telefonów, która powinna sprostać pracy w trudnym terenie. Na dodatek telefon oferuje bardzo dobrą odporność przed pyłem i wodą – stopień ochrony to IP68/IP69K, jeden z najwyższych dostępnych w urządzeniach konsumenckich.

Pomimo tego, RugOne Xever 7 Pro leży w dłoni równie dobrze, co przeciętny telefon. Niezależnie od orientacji, użytkowanie nie sprawiało mi problemu. o ile miałbym ubrać to doświadczenie w słowa, to urządzenie jest porównywalne ze standardowymi telefonami od konkurencji po założeniu na nie solidnego etui ochronnego. Oczywiście nieco inaczej może to wyglądać u posiadaczy mniejszych dłoni (np. kobiety, nastolatkowie).

Do testów otrzymaliśmy dwa warianty telefonu – Xever 7 oraz Xever 7 Pro. Oba modele są do siebie bliźniaczo podobne, a największą różnicę stanowi oferowana w wersji Pro kamera termowizyjna, będąca rzadkością w telefonach. Pozwala ona na odczytywanie temperatur z zakresu od -10°C od 450°C. Z tego powodu całość recenzji skupia się na droższym modelu.

Budowa

RugOne Xever 7 Pro posiada wymiary 173,6 x 84,4 x 14,1 milimetrów i masę 325 gramów. Skorupa wykonana jest z wysokiej jakości tworzywa sztucznego odpornego na zarysowania, co potwierdza certyfikat MIL-STD-810H. U szczytu znajdziemy złącze słuchawkowe (jack 3,5 mm), wbudowaną latarkę typu glare oraz podczerwień. Od spodu umieszczono mikrofon, głośnik oraz port ładowania wykorzystujący złącze USB typu C. Z lewej strony znajduje się slot na karty nano SIM/MicroSD oraz programowalny przycisk.

Podobnie sytuacja ma się z prawej strony urządzenia, gdzie oprócz standardowego sterowania głośnością i przycisku zasilania z czytnikiem linii papilarnych, również znajdziemy programowalny przycisk. Jak miało to miejsce w przypadku Armor X32, możemy dostosować ich funkcje do naszych potrzeb w ustawieniach telefonu. Na „pleckach” znajdziemy uchwyt na smyczkę oraz kolejny najważniejszy element wyróżniający telefon – przycisk do wymiany baterii.

Ekran to 6,67-calowy AMOLED o rozdzielczości FHD+ (1080×2400 px) i częstotliwości odświeżania do 120 Hz. Dostajemy tutaj pełne wsparcie treści HDR, a dzięki jasności do 2200 nitów wszystko jest czytelne choćby w pełnym słońcu. Całość chroni Corning Gorilla Glass 3, ale nie zabrakło w opakowaniu dodatkowego, hartowanego szkła. Jest to specyfikacja, która sprosta wymaganiom większości użytkowników. Obraz jest wyraźny i z żywymi kolorami, dzięki czemu oglądanie multimediów czy granie na urządzeniu to sama przyjemność.

W przypadku audio nie ma powodów do zachwytu – mamy tu do czynienia wyłącznie z jednym głośnikiem w dolnej części obudowy. Jakość dźwięku i głośność są adekwatne do zastosowań jak rozmowa telefoniczna czy odsłuchiwanie audiobooka. o ile zależy nam jednak na dobrym dźwięku, zmuszeni będziemy skorzystać ze słuchawek bądź zewnętrznego głośnika. Poniżej możemy usłyszeć, jak prezentuje się wbudowany mikrofon:

Telefon fabrycznie posiada system operacyjny Android 15, w stosunkowo czystej formie. Jakość połączeń przez Bluetooth i Wi-Fi jest bez zarzutu, każda z testowanych sieci i urządzeń nie uświadczyła jakichkolwiek problemów z sygnałem, utrzymując zasięg choćby po przejściu do innej części mieszkania. Znajdziemy tu również całą gamę sensorów, od klasyków pokroju pedometru czy NFC, po bardziej egzotyczne rozwiązania, jak licznik Coulomba i dioda IR.

RugOne Xever 7 Pro posiada trzy aparaty. Z przodu znajdziemy kamerę selfie 32 MP ƒ/2,45 wykorzystującą sensor Samsung GC32E1. Główny aparat 50 MP korzysta z sensora Samsung GN9, a dopełnia to kamera noktowizyjna 64 MP (OV64B) ƒ/1,79. Możemy nagrywać maksymalnie w 2K 30 FPS, choć dostępne są również tryby 1080p, 720p i 480p (wszystkie 30 FPS). Wisienką na torcie jest sensor termiczny FLIR Lepton® 3.5. Jak wspomniałem wcześniej, pozwala on na pomiar temperatur w zakresie od -10 do 450°C, z dokładnością +/- 3°C. Oferuje on rozdzielczość 160 x 120 px. Technologia ta dostępna jest z poziomu dedykowanej aplikacji MyFLIR Pro, która jest fabrycznie zainstalowana na telefonie.

Specyfikacja techniczna i wydajność

Sercem telefonu jest MediaTek Dimensity 7025, wyposażony w dwa rdzenie Cortex-A78 z taktowaniem 2,5 GHz oraz sześć rdzeni Cortex-A55 z zegarem 2,0 GHz. Sam krzem wykonany został w litografii 6 nm. Układ graficzny to IMG BXM-8-256 o taktowaniu 950 MHz. Nie jest to specyfikacja z najwyższej półki, choć powinna w zupełności sprostać wymaganiom użytkowników zainteresowanych sprzętem tego typu.

Testowane dzisiaj telefony sprawdziliśmy w najpopularniejszych benchmarkach i realnych scenariuszach. Każdy pomiar wykonywano kilka razy, a następnie wyciągana była średnia, co pozwala wyeliminować błędy i wyłapać anomalie. Recenzowany dzisiaj RugOne Xever 7 Pro uzyskał 459 621 punktów w AnTuTu 10, 3780 w 3DMark Sling Shot, 942/2272 w Geekbench 6 CPU (Single-Core/Multi-Core) oraz 136 w Geekbench 6 GPU. W przypadku tego ostatniego benchmark nie był w stanie przetestować wykrywania twarzy oraz fizyki cząsteczek, niezależnie od wykorzystanego framework’a (OpenCL/Vulkan).

Wyniki te porównywalne są z innymi telefonami wyposażonymi w Dimensity 7025, które osiągają kolejno około 462 621, 1024/2472 i 152 punktów. Warto zaznaczyć, iż w tym przedziale cenowym znajdziemy telefony jak Xiaomi Redmi Note 15 Pro+ (Snapdragon 7s Gen) czy OnePlus 13R (Snapdragon 8 Gen 3). Obydwa oferują lepszą wydajność, szczególnie w przypadku iGPU. Musimy jednak pamiętać, iż mamy tu do czynienia z pancerniakiem, w którym wydajność schodzi na drugi plan. Sama kamera termowizyjna, rzadkość w przeciętnych telefonach, jest moim zdaniem warta tego ustępstwa.

RugOne Xever 7 Pro oferuje 512 GB miejsca na dane oraz 12 GB RAM-u (z możliwością poszerzenia o kolejne 12 GB w ramach pamięci wirtualnej). W przypadku, gdy potrzebujemy większą pojemność, możemy zdecydować się na wykorzystanie karty microSD do 2 TB. Testy odczytu i zapisu w ramach AnTuTu prezentują się następująco:

Odczyt sekwencyjny:2046,1 MB/s
Zapis sekwencyjny:1636,5 MB/s
Odczyt losowy:385,9 MB/s
Zapis losowy:251,7 MB/s
Mixed Multi-Random Access:161,5 MB/s
Mixed Random Access:23,1 MB/s
AI Read:167,8 MB/s
Multi-AI Read:167,8 MB/s

Bateria i czas pracy

Kolejnym atutem RugOne Xever 7 Pro jest potężny akumulator 5500 mAh, który pozwala na wymianę typu hot-swap bez użycia narzędzi. Przy zakupie telefona dostajemy dwie baterie oraz stację ładowania. Według producenta pozwala to na choćby 333 godzin pracy w spoczynku i 33 godzin rozmów. Nasze testy potwierdzają te wartości. W przypadku odtwarzania wideo z maksymalną jasnością pełne rozładowanie urządzenia trwało około 12 godzin. Xever 7 Pro oferuje szybkie ładowanie 33 W (to trochę mało w 2025 roku), za pomocą którego naładowanie od 0% do 100% zajmuje około 65 minut.

Możliwość szybkiej podmiany akumulatora bez potrzeby demontażu całęgo urządzenia jest bardzo wygodną funkcją. Oprócz oczywistości jak dłuższy wyjazd w teren, gdzie ładowanie telefonu może okazać się problematyczne, sprawdza się ona świetnie choćby w użytku codziennym. Nigdy nie musimy martwić się o stan naładowania – wystarczy wymienić akumulator przed wyjściem, a drugi wstawić do dołączonej stacji.

Podsumowanie

Chociaż „pancierniaki” często są do siebie bardzo podobne, to RugOne Xever 7 Pro pozytywnie mnie zaskoczył i faktycznie wyróżnia się na tle innych urządzeń w ofercie Ulefone, m.in. testowanego przeze mnie niedawno Armora X32. Oczywiście na pierwszym miejscu postawiono solidną obudowę i odporność na trudne warunki – co potwierdzają certyfikaty IP68/IP69K oraz MIL-STD-810H, ale to nie wszystkie mocne strony tego urządzenia.

Pomijając oczywistości jak to, iż niestraszna mu praca wszędzie tam gdzie jest pył, piasek, błoto czy woda, to najbardziej urzekła mnie możliwość wymiany akumulatora. Zwłaszcza, iż drugi dostajemy w zestawie – i to wraz z stacją ładującą zarówno telefon, jak i dodatkową baterię! Jakby tego było mało, kamera termowizyjna przydaje się przy szukaniu mostków cieplnych, sprawdzaniu elektroniki, gotowaniu i wielu innych czynnościach.

Oczywiście, nie jest to urządzenie idealne – ze względu na specjalistyczne wyposażenie, specyfikacja techniczna odstaje nieco od konkurencji. Alternatywy w tej cenie oferują podobną bądź lepszą wydajność, w szczególności przytoczony wcześniej OnePlus 13R. Na dodatek pojedynczy głośnik sprawia, iż jakość audio jest jedynie poprawna. Zwykłe aparaty prezentują też dość przeciętną jakość – ot coś uwiecznić, ale nie w sposób artystyczny.

Testowany telefon dostępny jest w jednym wariancie kolorystycznym – czarnym, ale z wymienną klapką moro. W Polsce sugerowana cena to aktualnie 2499 złotych, a wersja podstawowa (bez kamery termowizyjnej) to około 1999 złotych. Dopełnia to tradycyjna, 2-letnia gwarancja producenta. Czy to dużo? Trudno powiedzieć, bo mało kto oferuje takie połączenie funkcji na rynku. Moim zdaniem, jak na pancerniaka, to niezła kwota i ciężko będzie znaleźć podobny telefon w lepszej cenie.

Plusy:Minusy:
Bardzo solidna konstrukcja (IP68/IP69K)Tylko poprawna wydajność za tę cenę
Dwa programowalne przyciski boczneTylko jeden wbudowany głośnik
Akumulator z funkcją hot-swapPrzeciętne aparaty
Bogaty zestaw akcesoriów
Kamera termowizyjna
Idź do oryginalnego materiału