Test Roborock Q Revo. Funkcje premium w dobrej cenie

7 miesięcy temu

W ofercie marki Roborock znajdziemy szeroką gamę zaawansowanych stacji sprzątających, a model Q Revo trafił na rynek w połowie 2023 roku wraz z bardziej „wypasionym” S7 Max Ultra.

Przez kilka tygodni miałem okazję intensywnie testować Roborock Q Revo i sprawdzić jego możliwości. Co ciekawe, sama konstrukcja jest bardzo zbliżona do dobrze ocenianego Dreame L10s Ultra, którego recenzję przygotowałem pod koniec ubiegłego roku.

Zaawansowane sprzątanie w przystępnej cenie

Roborock Q Revo to tańsza alternatywa dla bardziej zaawansowanych modeli, jak S7 Max Ultra, Q8 Max+ czy S8 MaxV Ultra. W momencie publikacji recenzji Q Revo można kupić za około 3000 zł i trzeba przyznać, iż jest to bardzo atrakcyjna wycena, zważywszy na możliwości robota. Jest choćby kilka tysięcy taniej niż w przypadku modeli z wyższej serii.

Niższa cena wiąże się z pewnymi kompromisami, ale jak się okazuje, nie jest ich specjalnie dużo, a robot oferuje naprawdę spore możliwości.

Robot dostarczany jest w sporym opakowaniu i nie jest to żadne zaskoczeniem, bowiem sama stacja bazowa nie należy do najmniejszych. Wysokość jednostki to 56 cm, a szerokość 34 cm. Warto to uwzględnić planując ustawienie robota w dogodnym miejscu.

W pudełku oprócz samej bazy i robota znajdziemy przewód zasilający, dwie nakładki mopujące, worek na kurz, szczotkę boczną i dokumentację. Zabrakło zapasu akcesoriów, te można dokupić na stronie producenta lub platformach zakupowych (dostępne są też tańsze zamienniki).

Dla osób, które miały wcześniej do czynienia z tego typu urządzeniami, cała konstrukcja nie będzie zaskoczeniem. Robot ma klasyczny kształt dysku, a stację bazową zamknięto w smukłej obudowie, która skrywa pojemniki na wodę oraz worek na kurz.

Całość wygląda nowocześnie, na jakość wykonania nie można również narzekać.

Co potrafi Roborock Q Revo?

Omawiany model wyposażono w wiele rozwiązań znanych z droższych robotów. W skrócie: obsługa urządzenia uproszczona została do minimum. Po zakończonym cyklu sprzątania (odkurzanie i mopowanie), robot wraca do stacji bazowej, uzupełnia czystą wodę, opróżnia brudną wodę do specjalnego pojemnika, suszy nakładki mopujące powietrzem o temperaturze 45°C oraz oczywiście opróżnia zbiornik na kurz.

Użytkownik musi jedynie raz na jakiś czas wymienić wymienić wodę, wymienić worek na kurz czy oczyścić podstawkę dokującą.

Patrząc na Q Revo od spodu uwagę przykuwają dwie obrotowe nakładki mopujące, wyglądające dokładnie tak samo, jak te z konkurencyjnego modelu Dreame L10s Ultra. Zapewniają one dokładne mycie podłóg, są też unoszone (maksymalnie 7 mm) w momencie wykrycia dywanu, aby uniknąć zabrudzenia czy zmoczenia.

Skrócona specyfikacja Roborocka Q Revo:

  • Moc ssąca: 5500 Pa
  • Pojemność akumulatora: 5200 MAh
  • Maksymalny czas pracy: 180 minut
  • Pojemność zbiornika na kurz: 350 ml
  • Pojemność zbiornika na wodę: 80 ml
  • Pojemność worka na kurz (baza): 2,7 l
  • Pojemność zbiornika czystej wody (baza): 5 l
  • Pojemność zbiornika brudnej wody (baza): 4,2 l
  • Rodzaj nawigacji: LiDAR, Single Line Laser+ IR Camera
  • Maksymalna powierzchnia sprzątania: 400 m2

Za przemieszczanie się robota po pomieszczeniach odpowiada nawigacja laserowa PreciSense bazująca na technologii LiDAR. Jak widzicie na zdjęciach, na samym robocie umieszczono charakterystyczną „wieżyczkę”, gdzie umieszczono skaner odpowiedzialny za mapowanie pomieszczeń.

Na pokładzie jest też „technologia reaktywnego omijania przeszkód”, ale tutaj mam pewne zastrzeżenia, o czym wspomniałem w dalszej części recenzji.

Roborock Q Revo w codziennym użytkowaniu

Do obsługi robota niezbędna jest dedykowana aplikacja Roborock, ale podstawowy proces sprzątania możemy też zainicjować dzięki przycisków znajdujących się na obudowie. Co ważne, Roborock Q Revo komunikuje się w języku polskim, podczas pracy usłyszymy np. komunikat o powrocie do stacji ładującej w celu umycia nakładek mopujących.

Jest też wsparcie dla obsługi głosem dzięki Amazon Alexa, Google Home i skrótów Apple Siri.

Aplikacja Roborock oferuje niezwykle bogaty zestaw funkcji. Na precyzyjnej mapie 3D można wyznaczać zakazane strefy, dodawać obiekty (np. meble), zarządzać kolejnością sprzątania czy oznaczać dywany.

Planując codzienne sprzątanie możemy wybrać jeden z czterech trybów odkurzania i jeden z trzech trybów mopowania. Dostępne są też ustawienia stacji dokującej, znajdziemy tutaj funkcje odpowiedzialne za opróżnianie pojemnika z kurzem, mycia mopa i jego suszenia. Co więcej, można zdefiniować częstotliwość mycia mopa czy czas trwania suszenia.

Podczas testów zwykle korzystały z trybu zamiatania i mycia. Robot potrafił w ciągu jednej godziny posprzątać około 50 m2 podłóg. Mowa tutaj zarówno o odkurzaniu, jak i mopowaniu zatem wydajność urządzenia jest całkiem dobra.

Podczas godzinnego cyklu, urządzenie choćby 3 razy wraca do bazy w celu wypłukania mopa i uzupełnienia wody.

Sprzęt pracuje podobnie jak inne roboty tej klasy, podczas odkurzania w trybie zrównoważonym hałas sięga poziomu 65 dB. Co ciekawe, w trybie cichym hałas jest mniej odczuwalny (ok. 40 dB), natomiast wybierając tryb Turbo czy Maksymalny, poziom hałasu nie rośnie zauważalnie względem Zrównoważonego.

Oczywiście, stacja robocza również wydaje dźwięki. Samo opróżnianie pojemnika i odprowadzanie nieczystości do worka jest dość hałaśliwe (ok. 77 dB), ale proces ten trwa kilkanaście sekund. Dodatkowo, podczas pracy słuchać proces płukania czy czyszczenia nakładek mopujących. Minimalny dźwięk dochodzi też ze stacji dokującej choćby 3 godziny po zakończonym sprzątaniu podczas suszenia mopa. Hałas jest na tyle znośny, iż nie przeszkoda w salonie podczas oglądania telewizji. Może być natomiast irytujący, o ile odkurzacz ustawimy w sypialni i będziemy chcieli zaznać relaksującej ciszy przed spaniem.

Roborock Q Revo rozpoznaje dywany i unosi nakładki mopa

Wydajny system sprzątania radzi sobie z większością domowych zabrudzeń, zarówno na podłogach twardych, jak i dywanach. Podczas testów Roborock Q Revo nie miał problemów ze zbieraniem sierści, piasku czy okruchów z dywanów o krótkim włosiu, kafelek i drewnianych paneli.

Skuteczność mycia podłóg jest dużo wyższa niż w przypadku robotów, które nie posiadają obrotowych nasadek. Takie sprzątanie ma sens, chociaż brakuje tutaj dokładnego mycia przy krawędziach. Rozwiązanie tego problemu pojawiło się dopiero w nowszych i bardziej zaawansowanych robotach, jak S8 MaxV Ultra.

Omawiany Roborock jest w stanie przetrzeć na mokro podłogi, usunie lekko zaschnięte plamy, ślady psich łap czy resztki piasku przyniesionego do domu na butach. Oczywiście przez cały czas nie jest to jakość porównywalna z ręcznym mopowaniem, ale sprzęt idzie we adekwatnym kierunku.

O skuteczności systemu mycia podłóg mogłem przekonać się zaglądając do zbiornika na brudną wodę. Widać w nim sporo osadu, a jej ciemny kolor świadczy o tym, iż robota została dobrze wykonana. Co ważne, robot informuje dzięki komunikatów głosowych i powiadomień w aplikacji, iż czas napełnić pojemnik na czystą wodę oraz opóźnić ten z nieczystościami. Radzę robić to regularnie, bo brudna woda stojąca kilka dni w pojemniku ma naprawdę nieprzyjemny zapach.

Do wydajności zamiatania i mycia powierzchni nie mam zastrzeżeń, sprzęt sprawuje się naprawdę dobrze. Do poprawy jest za to system rozpoznawania przeszkód. Pomimo zaimplementowanych rozwiązań, które powinny zapewnić wykrywanie i omijanie przedmiotów pozostawionych na podłodze, robot nie radzi sobie z tym zbyt dobrze.

Nie raz podczas pracy w koła czy szczotkę wkręciły mi się przewody od ładowarek czy sznurówki. Trzeba zatem pamiętać, aby drobne przedmioty, a szczególnie wszelkie sznurki nie znajdowały się na podłodze podczas sprzątania.

Roborock Q Revo – jestem na tak

Testując Roborocka Q Revo nie znalazłem wielu niedociągnięć, to naprawdę wydajny i funkcjonalny robot sprzątający średniej klasy. Niezaprzeczalnym atutem jest tutaj cena, urządzenie można kupić już za około 3000 zł, a jest w zasadzie kompletne.

Na pochwałę zasługuje stacja bazowa z dużymi zbiornikami na wodę. Robot nie ma problemów z nawigacją, dobrze radzi sobie ze sprzątaniem różnych powierzchni, a aplikacja do jego obsługi jest bardzo intuicyjna. Kolejne zalety to cicha praca, łatwość obsługi czy wydajny system mopowania z dwoma obrotowymi ściereczkami.

Elementem wymagającym poprawy jest rozpoznawanie przeszkód, które nie zawsze działa tak, jak powinno. Na tle wielu zalet, na to niedociągnięcie mogę jednak przymknąć oko.

Zalety:

  • wysoka skuteczność czyszczenia
  • wydajne mycie podłóg
  • pełna automatyzacja sprzątania
  • duże zbiorniki na wodę i łatwy dostęp
  • pojemny worek na kurz
  • łatwa obsługa i intuicyjna aplikacja
  • konkurencyjna cena

Wady:

  • system rozpoznawania przeszkód
  • spore gabaryty stacji bazowej

Urządzenie otrzymało wyróżnienie redakcji „Dobry produkt”

roborockroboty sprzątające
Idź do oryginalnego materiału