Test Creative Zen Air SXFI. Słuchawki douszne z ANC

2 miesięcy temu

Na polskim rynku kilka tygodni temu zadebiutowały najnowsze dokanałowe słuchawki Creative Zen Air SXFI. Nie obiecywałem sobie zbyt dużo po teście tego produktu, gdyż w mojej opinii jest on adresowany do szerokiej grupy konsumentów, a jego cena to 339 zł. Jednak Creative Zen Air SXFI bez wątpienia mają swoje mocne strony, co sprawia, iż niejedna osoba będzie z nich zadowolona. Jest też parę irytujących kwestii, które mnie osobiście mocno drażniły w trakcie użytkowania.

Czy Creative Zen Air SXFI to słuchawki dla Ciebie, szanowny czytelniku? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w niniejszym tekście.

Creative LAB wielu z Was kojarzy prawdopodobnie z urządzeniami peryferyjnymi do komputerów. Myślę, iż większość zna tą firmę z serii kart dźwiękowych Sound Blaster, które są ich wizytówką. Creative LAB produkuje m.in.: soundbary, a także słuchawki znajdujące się w segmencie budżetowym oraz średnim.

W polskich sklepach w cenie 300-400 zł znajdziemy lekko licząc ponad kilkadziesiąt modeli słuchawek dokanałowych – konkurencja w tej kategorii produktowej jest spora. Creative Zen Air SXFI, jak już wspominałem, kosztują 339 zł i umówmy się jest to cena, która nie powinna zbytnio ogołocić Waszego portfela. Produkt ten ewidentnie należy do klasy średniej, zarówno pod względem ceny, jak i możliwości technicznych.

Szybki rzut oka na specyfikację

Czas odtwarzania na jednym ładowaniu według danych producenta wynosi 12 godzin. Całkowity czas pracy baterii (doładowanie w etui) to 39 godzin. Śmiało mogę stwierdzić, iż po kilku tygodniach użytkowania słuchawek nie zauważyłem problemów związanych z gwałtownie wyczerpującym się akumulatorem.

Waga jednej słuchawki to koło 5g. Zakres temperatury pracy wynosi od 0°C do 45°C. Słuchawki oferują normę IPX5. Duży plus dla producenta, gdyż norma odporności na wodę jest na niezłym poziomie, analogiczne produkty innych firm mają niższą normę np. IPX4, a co za tym idzie są mniej odporne na zachlapania. Niestety brak normy odpowiedzialnej za pyłoszczelność. Tu Creative Zen Air SXFI w porównaniu do konkurencji wypadają słabo.

Pasmo przenoszenia 20-20 000 Hz, w każdej słuchawce znajdziemy przetworniki neodymowe o rozmiarze 10 mm oraz 3 mikrofony. Kodeki dźwięku do obsługi bezprzewodowej zastosowane przez Creative to AAC, SBC – czyli wystarczający standard dla urządzeń z segmentu średniego.

Pierwsze wrażenia

W pudełku znajdziemy trzy silikonowe końcówki/wkładki (S,M,L), kabel USB-C/USB-A, futerał w formie materiałowego woreczka i oczywiście słuchawki wraz z etui będącym przenośnym akumulatorem.

Creative Zen Air SXFI występują tylko w jednym wariancie kolorystycznym – szarym. Wykonanie słuchawek i etui jest na dobrym poziomie, choć mam kilka zastrzeżeń. Klapka od etui jest zbyt luźno zamontowana, choć może to kwestia wyłącznie tego konkretnego egzemplarza. Pomijam kolor (srebrny) oraz jakość plastiku użyty do wykończenia wewnętrznej części etui, który jest dość przeciętna, ale uznajmy, iż jest ta uwaga mocno subiektywna.

Pierwsze parowanie z urządzeniami z systemem Android przebiegło bezproblemowo i odbyło się w bardzo szybkim tempie. W mojej opinii słuchawki dobrze leżą w małżowinach usznych.

Jakość dźwięku – czuję duży niedosyt

Zacznijmy od końca. Nie oczekiwałem od Creative Zen Air SXFI krystalicznego brzemienia, dobrze odseparowanych tonów, czy też szerokiej sceny, bo to produkt nie z tej kategorii cenowej. Jednakże uważam, iż słuchawki za 339 zł w niektórych aspektach powinny nieco lepiej brzmieć.

Dolne pasmo bardzo dobrze podkreślone, przy niektórych gatunkach muzycznych wręcz przysadziście. Ewidentnie niskie pasmo zostało przez producenta ustawione tak, aby otulać ucho swojego użytkownika ciepłym basem.

Tony średnie, a przede wszystkim wysokie ściśnięte, brak przestrzeni. Dźwięk płynący ze słuchawek Creative Zen Air SXFI niezależnie od rodzaju odtwarzanego pliku, np.: mp3 320 kb/s czy FLAC, sprawia wrażenie skompresowanego.

Ratunkiem dla zaistniałej sytuacji wydaje się być włączenie opcji korektora (equalizer) w aplikacji Creative, o której napiszę kilka zdań w dalszej części tekstu. Ustawienie indywidualne lub wybranie jednej z kilku opcji fabrycznych ustawień dźwięku sprawi, iż tony średnie/wysokie będą bardziej wyeksponowane. W konsekwencji umożliwi to usłyszenie większej ilości detali oraz nadanie scenie muzycznej nieco szerszego wymiaru.

Specjalna funkcja Super X-FI

Nowością w serii m.in.: Creative Zen Air w tym roku jest funkcja Super X-FI. Według informacji zawartych na stronie producenta:

„Technologia Super X-Fi odtwarza taką samą rozległą głębię, szczegóły i przestrzeń dźwiękową jak zaawansowany system wielogłośnikowy w słuchawkach. Korzystając z zaawansowanego audio obliczeniowego, personalizuje dźwięk zgodnie z antropometrią twojej głowy i uszu, optymalizując dźwięk specjalnie dla ciebie. Słysz każdy niuans i subtelność tak, jak powinny być słyszane.”

Pierwszy raz, kiedy przeczytałem powyższy akapit pomyślałem: „o, to może być super rozwiązanie”. Po szybkim teście moje oczekiwanie zostało brutalnie zweryfikowane, ale o tym nieco później.

Chcąc skorzystać z funkcji Super X-FI należy zainstalować dedykowaną aplikację SXFI, którą znajdziemy w naszej bazie plików. Następnie musimy wykonać tzw. skan naszej głowy/twarzy i ucha. Możemy to zrobić przy pomocy przedniej kamery telefona lub aparatu zlokalizowanego na tylnej części telefonu – tu będzie potrzebna druga osoby.

Ja wybrałem opcję numer dwa, a o pomoc poprosiłem swoją córkę, gdyż proces mapowania mojego ucha przy wykorzystaniu kamery selfie utknął w martwym miejscu – algorytm nie chciał dokonać skanowania.

Napisałem wcześniej, iż moje oczekiwanie zostało brutalnie zweryfikowane. Dźwięk (muzyka) płynący ze słuchawek Creative Zen Air w trakcje włączonej funkcji Super X-FI można porównać do radiowej transmisji z dyskoteki lub koncertu – słychać efekt lekkiego pogłosu, tony są delikatnie przesterowane. Jednym słowem brzmi bardzo przeciętnie, wręcz słabo. prawdopodobnie jednym z zamierzeń producenta było uzyskanie większego tzw. efektu surround w trakcie aktywnego Super X-FI. Niestety przy emisji utworów muzycznych dźwięk jest zniekształcony.

Inaczej wygląda działanie tej funkcji w trakcie oglądania filmów. Tu ewidentnie Super X-FI daje swojemu użytkownikowi realne korzyści w trakcie emisji ścieżki audio.

Na koniec mała uwaga odnośnie działania aplikacji SXFI, w której znajduje się funkcja equalizer. Niestety na chwilę obecną nie możemy z niej skorzystać, gdyż występuje mały bug systemowy.

Redukcja hałasu w Creative Zen Air SXFI – raz lepiej, raz gorzej

W aplikacji Creative, którą należy zainstalować na mobilnym urządzeniu, znajdziecie opcję „Kontrola ambient”. To właśnie w niej można aktywować/zarządzać redukcją hałasu („Aktywna redukcja szumów”) oraz wybrać jej stopień działania.

Dostępna jest również opcja „Tryb Ambient”, która w zależności od ustawienia (min lub maks) przepuszcza do naszego ucha zewnętrzne dźwięki. W konsekwencji, podczas biegania możemy usłyszeć sygnał karetki, lub dzwonek rowerzysty mijającego nas na trasie.

Ponadto mamy do dyspozycji „ANC Adaptivo”, czyli redukcję hałasu w oparciu o adaptację środowiskową.

Funkcję ANC (Active Noise Cancelling) testowałem zarówno w otoczeniu zewnętrznym, jak i w domu Za każdym razem w momencie zestawienia ceny słuchawek (339 zł) do ich możliwości redukcji hałasu miałem jedno przemyślenie – jest przyzwoicie. Celowo w nagłówku tego rozdziału napisałem: „raz lepiej, raz gorzej”, gdyż rodzaje występującego hałasu w zależności od miejsca miały inną specyfikę/natężenie (dom, ulica), a co za tym idzie były różnie neutralizowane przez Creative Zen Air SXFI.

W środowisku miejskiej dżungli system redukcji hałasu w mojej ocenie dobrze radził sobie z tłumieniem tzw. odgłosów ulicy (tramwaj, przejeżdżające obok samochody, motocykle). W przypadku środowiska domowego np. hałas pracującego odkurzacza, młynka do kawy lub robota kuchennego był dość przeciętnie wyciszony przez system ANC. Ewidentnie Noise Cancelling w testowanych słuchawkach lepiej działa na dźwięki/szumy z rejestrów dolnych i średnich.

W przypadku aktywacji funkcji „Aktywna redukcja szumów” oraz „ANC Adaptivo” dało się usłyszeć minimalną zmianę brzmienia emitowanego dźwięku. Dolne pasmo było nieco bardziej uwypuklone. Niestety zdarza się, iż w niektórych produktach inżynierowie/firmy stosują tego typu zabieg, polegający na tzw. maskowaniu hałasu/szumu wyraźniejszymi niskimi tonami, które mają za zadanie ukryć deficyt w działaniu systemu ANC. Jednakże, jak już wspomniałem, w przypadku Creative Zen Air SXFI wyżej opisany mankament ma minimalny wymiar. Jestem wręcz przekonany, iż wiele osób choćby nie będzie w stanie ich usłyszeć.

Jakość połączeń – jest bardzo dobrze

Przeprowadziłem kilkanaście rozmów telefonicznych przy wykorzystaniu Creative Zen Air SXFI. Konkluzja jest tylko jedna – w tej kategorii słuchawki spisują się bardzo dobrze, zasługują na wysoką ocenę. Zarówno ja, jak i moi rozmówcy byliśmy zgodni, iż głos w trakcie naszych rozmów był bardzo dobrze słyszalny oraz czysty (mały efekt studni).

Aplikacja Creative – must have

Warto, ba należy zainstalować aplikację Creative choćby z trzech istotnych powodów.

Po pierwsze, dzięki niej dokonujemy aktualizacji systemowych. Po drugie, możemy spersonalizować skróty, umożliwiające wywoływanie konkretnych działań przy pomocy padów zlokalizowanych w słuchawkach (foto poniżej).

Po trzecie, mamy dostęp do korektora audio (equalizer), który – jak już wspomniałem – poprawia niektóre mankamenty emitowanego dźwięku.

Kilka zdań podsumowania o Creative Zen Air SXFI

Celowo na początku tekstu napisałem, iż Creative Zen Air SXFI są adresowane do szerokiej grupy konsumentów. Dla konsumentów poszukujących słuchawek w przyzwoitej cenie, nie koniecznie będącymi purystami dźwięku, czy też osobami przywiązującym dużą wagę do bardzo dobrze działającego systemu redukcji hałasu. Testowane słuchawki potrafią emitować głośny dźwięk, niskie tony są wyraźnie podkreślone, oferują dobrą jakość dźwięku podczas połączeń telefonicznych, a ANC w warunkach dżungli miejskiej daje radę. Wszystkie wymienione atuty sprawiają, iż Creative Zen Air SXFI dobrze sprawdzi się w środowisku miejskim, pełnym szumów i hałasu.

Co do funkcji Super X-FI podczas odtworzeń utworów muzycznych można na ten moment stwierdzić, iż jest to niewypał. prawdopodobnie znajdują się również osoby, którym zbyt wąska scena muzyczna, ściśnięty dźwięk, okrojone wysokie i średnie rejestry nie pozwolą zakupić tego produktu. Warto jednak przed zakupem uruchomić wspomniany equalizer, nanieść małą korektę i dopiero wtedy podjąć ostateczna decyzję.

Creativesłuchawki
Idź do oryginalnego materiału