Ten zegarek Casio za 56 dolarów to marzenie każdego, kto chce śledzić kroki w stylu retro

cyberfeed.pl 1 miesiąc temu


Kiedy byłem w liceum, chciałem tylko zegarka Baby-G Casio — częściowo dlatego, iż był w fajnych kolorach, częściowo dlatego, iż wszystkie fajne dzieciaki miały taki zegarek. Kiedy w końcu przekonałem mamę, żeby mi go kupiła, uwielbiałem go na śmierć, aż do momentu, gdy bateria wyczerpała się wieki później. Minęło ponad 20 lat od tamtego czasu, ale kiedy moda Y2K wdziera się do mojego algorytmu TikToka, dużo myślę o tym, jak moje zegarki były kiedyś po prostu zegarkami, które spojrzał fajnie. Czasami mam ochotę wrócić do tamtych dni… wtedy przypominam sobie, iż głównym powodem, dla którego zacząłem interesować się smartwatchami, było śledzenie kroków.

A potem dowiedziałem się o Casio WS-B1000, który kosztuje zaledwie 55,95 dolarów i synchronizuje się z telefonem przez określony czas, I śledzi kroki. Co!?

Nie jest niepojęte, iż dzisiejsze zegarki Casio mogą być czymś więcej niż analogowe zegarki z mojej młodości. A jednak nie przyszło mi do głowy, żeby to sprawdzić. Nieważne, iż recenzowałem bardziej wytrzymały zegarek Casio Wear OS kilka lat temu — to był solidny zegarek multisportowy w czasach, gdy Wear OS miał wiecznie przebitą oponę. Ale po krótkim dochodzeniu okazuje się, iż Casio ma zmodernizował kilka swoich zegarków aby uzyskać nieco więcej funkcji śledzenia aktywności fizycznej, zachowując jednocześnie klasyczny design Casio.

Doceniam to, iż nie obciąża mojego nadgarstka.

WS-B1000 to jeden z takich zegarków, choć zachowuje on prostotę. Nie ma optycznego czujnika tętna, wyświetlacza OLED, wymyślnych czujników zdrowia, płatności zbliżeniowych ani łączności LTE. To urządzenie ma Bluetooth do łączenia się z telefonem, akcelerometr do śledzenia kroków, klasyczne funkcje stopera i timera, alarmy, przypomnienia o ruchu i ekran LCD z podświetlanym przyciskiem. Innymi słowy, wystarczająco dużo inteligencji, aby zaliczyć je do trackerów fitness — ale ledwo.

Kilka lat temu taki zestaw funkcji prawdopodobnie by mnie nie przekonał. Ale w tej chwili jestem w takim momencie mojej podróży fitness, w którym dochodzę do siebie po psychicznym i fizycznym wypaleniu spowodowanym długotrwałym przetrenowaniem. To frustrująco długi proces i ku mojemu zaskoczeniu, tym, co mnie podtrzymuje, są urządzenia i aplikacje, które stawiają odpoczynek i prostotę ponad „ciężką pracę”. Wiele obecnych smartwatchy rzuca w Ciebie aktywnymi minutami, celami stania, celami spalania kalorii i innymi celami — tak wieloma celami do osiągnięcia każdego dnia, iż ​​może to być przytłaczające. Tak więc fakt, iż WS-B1000 może tylko śledzić kroki lub pracować jako stoper? To jest plus.

Atmosfera Y2K jest nieskazitelna.

I wiesz co? Trzy tygodnie testowania WS-B1000 były zachwycające. Zapomniałem, jak przyjemnie jest ustalić prosty cel dotyczący liczby kroków i starać się go osiągnąć. Dzięki temu zegarkowi mogłem po prostu spojrzeć w dół i powiedzieć: „Ojej! Jest godzina 16:00, a ja mam 2000 kroków. Czas na spacer”. Gdybym chciał sprawdzić historię, mógłbym przejść do aplikacji Casio i wyświetlić przybliżony dziennik. Nie było w tym nic wymyślnego, a właśnie tak tego chciałem. jeżeli chodzi o dokładność, zwykle byłem w granicach 500–1000 kroków od mojego Apple Watch Ultra — co jest sporym marginesem błędu, biorąc pod uwagę, iż były noszone na różnych rękach, a ja mówię rękami. Ale jeżeli zdecydujesz się na coś takiego, ogólnym celem jest po prostu więcej się ruszać, a ten zegarek jest w sam raz.

Doceniłem też inne drobiazgi. Ponieważ zegarek nie potrzebuje czujników, chipów i gigantycznej baterii smartwatcha, jest niezwykle lekki w noszeniu. Waży zaledwie 36 gramów i po raz pierwszy nie wyglądałem, jakbym miał gigantyczny krążek hokejowy przytroczony do nadgarstka. Nigdy też nie musiałem się martwić ładowaniem tej cholernej rzeczy — działa na baterii pastylkowej CR2016, która wystarcza na około dwa lata.

Najlepsze w aplikacji Casio jest to, iż automatycznie synchronizuje czas, dzięki czemu nie musisz siedzieć i bawić się przyciskami, aby zresetować czas lub ustawić alarmy. (Ja straszny (Na przykład w starszych zegarkach; nigdy nie pamiętam, jak to się robiło ani do której szuflady schowałem instrukcję obsługi.) Te rzeczy można zaprogramować dzięki telefonu.

$56

Zegarek Casio WS-B1000 łączy w sobie styl retro z funkcją śledzenia kroków, łącznością Bluetooth z telefonem oraz klasycznymi funkcjami zegarka naręcznego, takimi jak stoper, alarmy i timery.

Oczywiście, nie będzie to zegarek dla osób, które chcą jak najwięcej ze swojego smartwatcha. Ale jeśli, tak jak ja, chciałbyś od czasu do czasu odpocząć od fitnessowej technologii lub podoba ci się ideał relaksującego, niskotechnologicznego fitnessu, to jest to doskonała opcja. I czy mogę ci przypomnieć, iż kosztuje tylko 56 dolarów?! Większość podstawowych trackerów w tej kategorii to zwykle opaski fitness, podczas gdy ten jest uroczym, retro-szykownym zegarkiem Casio.

Niestety, mam tylko dwa nadgarstki, a jako recenzent urządzeń noszonych muszę wymienić Casio na następny smartwatch w kolejce do testów. Ale mam przeczucie, iż pomiędzy produktami sięgnę właśnie po ten zegarek.



Source link

Idź do oryginalnego materiału