Telewizor jak obraz teraz także w wersji Pro!

11 godzin temu

Uwielbiam linię telewizorów Samsung The Frame. Zachwycam się nimi na każdych targach, prezentacjach, ale też w mieszkaniach znajomych. Cieszę się, gdy pasuje do świetnie zaprojektowanych wnętrz architektów. Z euforią przyjąłem informacje, iż w 2025 roku Samsung wprowadza kilka kluczowych zmian do tej serii telewizorów. Jedną z nich jest pojawienie się modelu The Frame Pro.


W 2017 roku do sprzedaży trafiła pierwsza generacja Samsung The Frame – telewizora wyglądającego jak obraz i co więcej będącego obrazem. Przez lata model ten otrzymał kilka generacji, w tym od 2022 roku oferowany jest z wyjątkową matową matrycą, która sprawia, iż jeszcze bardziej przypomina on malarskie płótno i ekran nie odbija światła.

Rok 2025 to kolejne istotne zmiany, a przede wszystkim powiększenie rodziny The Frame oraz udostępnienie unikalnej usługi Art Store innym, wybranym modelom telewizorów Samsung.


Idea stojąca za The Frame jest prosta: telewizory robią się co raz większe, a nie każdy chce mieć duży, czarny prostokąt w salonie.

Dlatego Samsung stworzył telewizor, który stricte przylega do ściany, a jego konstrukcja, którą można wzbogacić o dodatkowe ramki w różnych rodzajach wykończenia przypomina obraz. Aby jednak był to rzeczywiście obraz, to telewizor ten jest w stanie wyświetlać obrazy w trakcie, gdy nie jest eksploatowany, zapewniając miłe tło podczas naszej obecności w pokoju. Można rzec „genialne w swej prostocie” – dlatego też, chyba znajduje tylu naśladowców na rynku.


The Frame jest telewizorem lifestyle’owym, dla osób, które cenią sobie design, obcowanie ze sztuką lub chcą mieć telewizor inny niż wszyscy. Można powiedzieć, iż poprzednie generacje, jak i tegoroczny standardowy model The Frame to taki model klasy średniej-wyższej z matrycą QLED. Telewizor ma 120 Hz i funkcje dla graczy i pozwala cieszyć się nie tylko filmem, jak i grami. Tegoroczny The Frame zyskał przede wszystkim nowe oprogramowanie Smart TV, więcej funkcji AI w tym opcje generowania obrazów dzięki algorytmów sztucznej inteligencji.

Pojawił się jednak model The Frame Pro, który idzie o krok dalej. To Neo QLED, technologicznie zbliżony do modelu QN70F. Mamy więc tu podświetlanie diodami Mini LED, co prawda jedynie krawędziowe, ale daje ono znacząco lepsze efekty, o czym już miałem okazję się przekonać. Obraz jest więc jaśniejszy, bardziej wyrazisty i z lepszą czernią i kontrastem.

Telewizor bezprzewodowy

Model Pro zmienia jednak całkowicie zasady gry, jeżeli chodzi o projektowanie wnętrz z telewizorem, sposób podłączania telewizora i wszystko co z tym związane. Posiada bezprzewodowy moduł One Connect. Sam One Connect stosowany w The Frame był świetną rzeczą – mamy jeden cieniutki przewód, który ma 5 metrów, a może być jeszcze dłuższy i tam podłączamy resztę urządzeń, czy przewody antenowe. W modelu The Frame Pro Samsung poszedł o krok dalej. Do telewizora podpinamy zasilanie. Natomiast w odległości do 10 metrów od wyświetlacza mamy bezprzewodowy moduł, do którego możemy podpiąć antenę telewizyjną, dekoder, konsole do gry, odtwarzacz blu-ray lub dyski zewnętrze pod USB. W praktyce oznacza to, iż możemy mieć na boku szafkę, kredens, komodę, w której schowamy wszystkie sprzęty, a ścianę z telewizorem The Frame, wyglądającym jak obraz zaaranżować zupełnie inaczej.

Oczywiście należy pamiętać, iż „do 10 metrów” oznacza, iż czystą przestrzeń. Nie możemy liczyć, iż taki box umieścimy za grubą ścianą i dalej wszystko będzie działać poprawnie, albo gdy umieścimy box w jakiejś „klatce Faradaya” w postaci metalowej szafki i zasięg dalej będzie dobry. przez cały czas to zmienia możliwości aranżacyjne przestrzeni. The Frame Pro oznacza lepszy obraz, niż w The Frame i w dodatku to bezprzewodowe podłączenie.

Tryb sztuka – prawdziwe dzieła sztuki w Twoim domu

Natomiast drugą istotną zmianą jest fakt, iż tryb sztuka znany z telewizorów The Frame pojawi się we wszystkich tegorocznych telewizorach QLED, Neo QLED i Neo QLED 8K. Z racji technologicznych ograniczeń funkcja ta nie trafia do telewizorów OLED jedynie. Oznacza to, iż choćby nie kupując Frame’a, a większość tegorocznych telewizorów Samsung będzie można cieszyć się czy to swoimi zdjęciami w ramach wygaszacza, czy to obrazami wygenerowanymi przez AI, czy też dziełami sztuki z Art Store.

To właśnie Art Store jest kolejną istotną cechą The Frame i bonusem dla wszystkich wybierających telewizory Samsung. Jest to płatna usługa abonamentowa dająca nam dostęp do tysięcy dzieł sztuki w wersji z pełnymi detalami. Więc właśnie na The Frame Pro jesteśmy w stanie zauważyć warstwy farby na dziełach Rembrandta czy pęknięcia na obrazach – jest to naprawdę realistyczne.

Korzystanie z Art Store to możliwość przejścia się po galerii Tate Modern bez wstawania z kanapy. Bardzo ważne, iż oprócz światowej sławy dzieł, mamy też wiele mniej rozpoznawalnych obrazów, a także dochodzi coraz więcej świeżych i ciekawych grafik. W ostatnim czasie nawiązano partnerstwo z Disney’em, dzięki czemu można cieszyć się fantastycznymi artworkami na przykład z „Toy Story”, albo „Odlotu”.

Samsung trochę przemilczał fakt, iż w tegorocznej gamie pozostało jeden telewizor, który wygląda jak obraz. To chyba najnowocześniejszy obraz na świecie. Neo QLED 8K QN990F. Ten telewizor nie ma wymiennych ramek, natomiast konstrukcja aluminiowej ramy, z charakterystycznymi dla obrazowych ram wcięciami i cała stylistyka sprawia, iż bardzo nawiązuje on do The Frame. Przy czym to niezwykle zaawansowany, topowy telewizor z matrycą 8K i wielostrefowym tylnym podświetlaniem Mini LED.

To w połączeniu z Art Store sprawiło, iż zapragnąłem go mieć w wersji 85-calowej.

Zmiana reguł gry

The Frame zmienił reguły gry jeżeli chodzi o aranżacje salonu już w 2017 roku, teraz Samsung pokazuje, iż innowacje, podążanie za jakością obrazu nie ma przerwy. Kolejne generacje, kolejne nowinki technologiczne i pomysły jak sprawić, aby telewizor był pięknym meblem w naszych wnętrzach.

Materiał powstał we współpracy z firmą Samsung Electronics Polska.

Jeśli artykuł Telewizor jak obraz teraz także w wersji Pro! nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału