Od lat wiosenne premiery specjalnej edycji iPhone'ów wzbudzały dużo emocji. Te najtańsze w portfolio firmy iPhone'y otwierały – i dalej otwierają – wrota do wciąż magicznego ogrodu Apple. Oczywiście nie ma nic za darmo, bo zdecydowanie niższa cena wiąże się z pewnymi dość istotnymi kompromisami. Tak było w przypadku iPhone'ów z linii SE, tak jest i z iPhone'em 16e. Zmiana nomenklatury nasuwa pytanie, czy od dzisiaj co roku Apple będzie wprowadzało na rynek model podstawowy w danej serii, z „e” po numerze? Na odpowiedź na to pytanie musimy poczekać do przyszłego roku. Jaki jest, a przede wszystkim dla kogo jest iPhone 16e? Moją subiektywną odpowiedź na te pytania znajdziecie – drodzy czytelnicy – poniżej.