Stopione wtyczki w GeForce RTX 5090 pod obserwacją. Winna NVIDIA?

3 godzin temu

Czyżby karty graficzne z rodziny NVIDIA Blackwell były dotknięte tym samym problemem co w przypadku Ada Lovelace? Najnowsze poszlaki wskazują, iż może to być nowa wada.

Ledwie kilka dni temu informowaliśmy o przypadku stopienia się przewodu i złącza 12V-2×6 w najnowszym flagowcu Zielonych, NVIDIA GeForce RTX 5090. Wiele wskazywało wtedy na to, iż winny wypadkowi jest sam użytkownik, który miał użyć zamiennika zamiast dostarczonego wraz z kartą graficzną adaptera lub przewodów od zasilacza. Znany technologiczny youtuber a zarazem inżynier, der8auer, wziął jednak układ pod lupę i dokonał martwiącego odkrycia.

Problem udało się wywołać w warunkach kontrolowanego testu

Okazało się, iż poszkodowany mieszka w tym samym mieście co der8auer, a więc udało mu się pozyskać uszkodzoną kartę wraz z okablowaniem. Dodatkowo rozmowa z Ivanem wykazała, iż jest on doświadczonym entuzjastą PC, który wiedział o problemach z serią GeForce RTX 4000. To zaś wskazuje, że jednak winna nie leży po stronie użytkownika. Również sam przewód – pochodzący od firmy MODDIY – wydaje się nie odbiegać od adapterów NVIDII. Dla pewności szczegółowo mu się przyjrzano – wszystkie parametry były w normie.

Przyszła więc pora na poddanie testom NVIDIA GeForce RTX 5090 Founders Edition należącego do Romana. Tutaj wykryto niebezpieczną anomalię. Po zaledwie 45 sekundach dwie z sześciu wiązek po stronie GPU osiągnęły wartość 60°C. Co gorsze, po stronie zasilacza były one jeszcze wyższe dochodząc do ponad 150°C po 4 minutach. Ponadto w jednej z wiązek prąd płynął z natężeniem 22 amperów, przy czym dla standardu 12VHWPR wartość ta wynosi maksymalnie 9,5 ampera.

Na innych pinach wartość wynosiła w tym czasie 2, 5, 11, 8 oraz 3 ampery. Nierównomierna dystrybucja prądu w efekcie doprowadziła do wysokich temperatur co potencjalnie mogło spowodować uszkodzenie naszych podzespołów. I gdyby ten problem pojawił się jednorazowo, to faktycznie można by go zbagatelizować. Jednak fakt, iż udało się go bez szczególnych problemów powtórzyć rodzi poważne pytania o stan w jakim sprzedawane są najnowsze karty graficzne Zielonych oraz bezpieczeństwo związane z ich użytkowaniem. NVIDIA jak na razie nie komentuje sprawy.

Idź do oryginalnego materiału